Temat: AKCJA WALENTYNKI I DALEJ

Postanowiłam założyć nową grupę.

Do walentynek zostało 25 dni (od jutra) bo akcja rusza jutro z samego rana,czyli zaraz po tym jak się przebudzicie.W akcji nie chodzi tylko o pozbycie się zbędnych kilogramów,ale też o to by w walentynki zaskoczyć swoich facetów.Myślę,że sporo z nas tutaj zgromadzonych,ostatnimi czasy zapomniała o sobie,swoim wyglądzie,o pielęgnacji ciała,i generalnie nie oszukując się o dbaniu o siebie.Wiem,że 25 dni to nie jest ogrom czasu,ale do 14 lutego będzie trwał pierwszy etap.Szukam dziewczyn które są pewne czego chcą,które będą się tutaj wspierały,sobie doradzały i o wszystki gadały.NIE SZUKAM OSÓB,KTÓRE NAPISZĄ DZISIAJ I OD JUTRA NIE BĘDĄ SIĘ UDZIELAĆ,TAKIE OSOBY BĘDĄ ODRAZU USUWANE,WIĘC PROSZĘ O PRZEMYŚLENIE SWOJEJ DECYZJI.Jeżeli są chętne osoby to proszę się zapiywać podając swoje cele (nie koniecznie z wagą związane)



cdn...
haha składniki z kopenhaskiej ograniczają się do szpinaku, sałaty, marchewki ,twarożku i kawy- tak mi się pamięta :)))
nie wytrwałam , byłam chyba 9 dni i schudłam marne 3 kg, których nawet nie zauważyłam :P
Teraz wiem, że MŻ jest dla mnie najodpowiedniejsza : - 13 kg :) tylko jeszcze żeby te uparte 6 poleciało ..
Cały czas jesteś na MŻ? ok kiedy? i od jakiej wagi od tych 77? na MŻ schudłaś 13 kilo? przez jaki czas?
Schudłaś tyle co mi zostało:)
fattest a może organizm stwierdził że jesteś wystarczającą szczupła i się buntuje?? a ile czasu trwa ten stan uśpienia w którym kilogramy nie spadają?? Uprawiasz jakiś sport??
Diety broń boże nie zaostrzaj bo to droga  donikąd...
Nie zaostrzę- i tak nie jem wiele, mieszczę się w 1000 kcal.
Sportu już nie uprawiam, tyle co wf w szkole - siłownia, siatka,koszykówka albo aerobic , zależy jak się trafi .
Ale ćwiczę na stepperze, hula hop i robię 8 min ABS , chociaż te 2 ostatnie do przyrostu mięśni znacząco się nie przykładają :))
Kilogramy nie spadają od 3 tygodni, balansuje sobie w granicy 63-64,5 . Dzisiaj 63,7 ..

Na MŻ :) jestem od listopada , czyli miesięcznie spadało mi jakieś 4 kg .
to może właśnie powinnaś zwiększyć ilość kalorii:) 1000 to baaaaardzo malutko....

nawet baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo malutko...


o ja cie..... zrobiłam dzisiaj takie fantastyczne ciacho (grunt to skromność) że nie wiem czy nie ulegnę pokusie
ja mam jutro imprezę i znając życie będą same niedozwolone rzeczy. Będę musiała się twardo trzymać żeby za bardzo nie zgrzeszyć.
Pasek wagi
mało ?
ale ja czuję się najedzona i nie mam potrzeby by jeść więcej, to chyba nie będę jadła na siłę, co ? :D
W sumie obawiam się, że jakbym zwiększyła ilość kalorii, to tym samym rozpoczęłabym poniekąd stabilizację...a jeszcze 6 kg :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.