- Dołączył: 2009-12-11
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 1106
20 stycznia 2011, 13:53
Postanowiłam założyć nową grupę.
Do walentynek zostało 25 dni (od jutra) bo akcja rusza jutro z samego rana,czyli zaraz po tym jak się przebudzicie.W akcji nie chodzi tylko o pozbycie się zbędnych kilogramów,ale też o to by w walentynki zaskoczyć swoich facetów.Myślę,że sporo z nas tutaj zgromadzonych,ostatnimi czasy zapomniała o sobie,swoim wyglądzie,o pielęgnacji ciała,i generalnie nie oszukując się o dbaniu o siebie.Wiem,że 25 dni to nie jest ogrom czasu,ale do 14 lutego będzie trwał pierwszy etap.Szukam dziewczyn które są pewne czego chcą,które będą się tutaj wspierały,sobie doradzały i o wszystki gadały.NIE SZUKAM OSÓB,KTÓRE NAPISZĄ DZISIAJ I OD JUTRA NIE BĘDĄ SIĘ UDZIELAĆ,TAKIE OSOBY BĘDĄ ODRAZU USUWANE,WIĘC PROSZĘ O PRZEMYŚLENIE SWOJEJ DECYZJI.Jeżeli są chętne osoby to proszę się zapiywać podając swoje cele (nie koniecznie z wagą związane)
cdn...
- Dołączył: 2009-07-29
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 447
21 stycznia 2011, 23:19
na swojej własnej MŻ :))
nie jem pieczywa,makaronów, ziemniaków, ryżu, mąki , unikam słodyczy,nie smażę ..
jem sporo jabłek , twarogu i serków wiejskich tych 'lekkich', dżemu i jogurtów .. generalnie myślę dwa razy zanim coś zjem.
- Dołączył: 2009-10-24
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 191
21 stycznia 2011, 23:23
a woda? herbata zielona... czerwona?
2 litry wody koniecznie dziennie...
- Dołączył: 2009-07-29
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 447
21 stycznia 2011, 23:24
no ba!!! hektolitry czerwonej herbaty no i woda to standard ..
- Dołączył: 2009-10-24
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 191
21 stycznia 2011, 23:30
Z tym MŻ to różnie... zależy ile zjadasz... bo to, że bez pieczywa i tego co piszesz to też zależy... może zmniejsz sobie porcję...
- Dołączył: 2009-10-24
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 191
21 stycznia 2011, 23:31
Na początku lepiej leci waga... bo woda... tkanka tłuszczowa...a teraz... no cóż
Może już nie masz z czego chudnąć:)
A ile wzrostu?
- Dołączył: 2009-07-29
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 447
21 stycznia 2011, 23:35
właśnie tak myślę, że chyba znowu muszę wrócić do tej katorgi z początków diety .. albo wprowadzę o wiele więcej białka niż zwykle?
Chociaż co ja mogę jeszcze zjeść? Codziennie jem serek wiejski lub twaróg chudy, jogurty, mleko , może kefir jeszcze wrzucę, bo mięsa nie jadam zbyt często,praktycznie w ogóle..
Jeest jest z czego hehehe :) wzrost 177 :)
Edytowany przez fattest 21 stycznia 2011, 23:35
- Dołączył: 2009-10-24
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 191
21 stycznia 2011, 23:42
Może zapachnie Ci kopenchaską ale może troszkę jajek na twardo? jakieś sałaty... pomidor i mięsko? mięso gotowane (np. kurczak)... lub z grila... ja ostatnio robię mięsko z przyprawami w foli aluminiowej w piekarniku... niskokalorycznie...
Jakies owoce?... ja pochłaniam grejfruty i pomarańcze... nic nie mówiłaś o owocach
Edytowany przez KasiulenkaZ 21 stycznia 2011, 23:43
- Dołączył: 2009-10-24
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 191
21 stycznia 2011, 23:46
Ryba w warzywach w złotku też jest super...
- Dołączył: 2009-07-29
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 447
21 stycznia 2011, 23:49
Na kopenhaskiej już byłam i nie podoba mi się ta dieta .. Jajek też unikam bo mam wysypkę po nich, ale jadam :) Pomidory uwieeelbiam:) ale z mięsem właśnie mam problem, bo nie jem nic smażonego, a nie mam czasu,żeby gotować /parować/ piec i w ogóle przyrządzać ..
z owoców tylko jabłka, z którymi mam problem, bo mogłabym zjeść ich kilogram dziennie :) ale ograniczam się do max 2-3 dziennie no i mandarynki , które też mogłabym jeść,jeść,jeść ...
Coś z tym białkiem chyba będę musiała pomyśleć ..
- Dołączył: 2009-10-24
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 191
21 stycznia 2011, 23:54
Nie... ja Ci kopenhaskiej nie proponuję ale mówię tylko o składnikach z niej... mi akurat pasują... i kopenhaską dawno zakończyłam i teraz na jej podstawie sama sobię twożę menu...
ps. ile udało Ci się zrzucić na kopenhaskiej? wytrwałaś do końca?