- Dołączył: 2009-12-11
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 1106
20 stycznia 2011, 13:53
Postanowiłam założyć nową grupę.
Do walentynek zostało 25 dni (od jutra) bo akcja rusza jutro z samego rana,czyli zaraz po tym jak się przebudzicie.W akcji nie chodzi tylko o pozbycie się zbędnych kilogramów,ale też o to by w walentynki zaskoczyć swoich facetów.Myślę,że sporo z nas tutaj zgromadzonych,ostatnimi czasy zapomniała o sobie,swoim wyglądzie,o pielęgnacji ciała,i generalnie nie oszukując się o dbaniu o siebie.Wiem,że 25 dni to nie jest ogrom czasu,ale do 14 lutego będzie trwał pierwszy etap.Szukam dziewczyn które są pewne czego chcą,które będą się tutaj wspierały,sobie doradzały i o wszystki gadały.NIE SZUKAM OSÓB,KTÓRE NAPISZĄ DZISIAJ I OD JUTRA NIE BĘDĄ SIĘ UDZIELAĆ,TAKIE OSOBY BĘDĄ ODRAZU USUWANE,WIĘC PROSZĘ O PRZEMYŚLENIE SWOJEJ DECYZJI.Jeżeli są chętne osoby to proszę się zapiywać podając swoje cele (nie koniecznie z wagą związane)
cdn...
- Dołączył: 2009-07-16
- Miasto: Tam Gdzie Każdy Jest Szcześliwy
- Liczba postów: 272
21 stycznia 2011, 16:05
a ja już po ćwiczeniach dziś brzusio ćwiczyłam :) właśnie zjadam ostatni posiłek :)
GO GO GIRLS...
- Dołączył: 2009-10-24
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 191
21 stycznia 2011, 16:54
Ja też już po moim ostatnim posiłku...
Dziś zrobiłam sobię konkretny detoks... tak jak pisałam wcześniej... rano kawa (ze słodzikiem) i grejfrut
około 14-stej jedna pomarańcza i przed chwilą druga... litr wody wypity i 2 czerwone herbatki (pu-erh)
koniec na dziś... teraz tylko woda i herbatki...
Nawet nie jestem głodna... ale jak ja już opowiadałam... po kopenchaskiej woglę nie czuję głodu:)
Nawet po wodzie mi się beka:)
Edytowany przez KasiulenkaZ 21 stycznia 2011, 16:55
- Dołączył: 2010-12-19
- Miasto: Krosno
- Liczba postów: 2
21 stycznia 2011, 18:00
JA reż wchodzę będę się mocno trzymać z wami. Mam 10 kg do schudnięcia. Jaką macie dobrą dietę????
- Dołączył: 2010-08-30
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1751
21 stycznia 2011, 18:25
u mnie dzisiaj z dietką super, żadnych grzeszków. ćwiczeń jako takich nie było tylko latanie ze szmatkę bo jutro ksiądz po kolędzie przychodzi. mam nadzieje, że znajdę jeszcze trochę czasu i siły na swoje dzienne ćwiczonka.
21 stycznia 2011, 20:48
hej ;) jak wam babeczk idzie??? mam nadzieje ze bez grzeszkow ;) u mnie bez ;) znaczy sie chyba maly byl bo pilam kakao ;( szklanke;( ale ale ale mam jeszcze 130 minutek hulania ;)
- Dołączył: 2009-10-24
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 191
21 stycznia 2011, 21:10
Roksanne co Ci tu konkretnie napisać... he... kopenhaska to okropny rygor i silna wola...
Trzeba się konkretnie zawziąć i przestrzegać skrupulatnie... wystarczy mały grzeszek... mała zamianka... i idzie wszystko na marne...
Według jadłospisu i nie inaczej...
Ale jak ktoś ma silną wolę i przetrwa 6 dni to już z górki...
Tu Ci pisać czy jako wiadomość?
- Dołączył: 2009-10-24
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 191
21 stycznia 2011, 21:25
Napisałam Ci mały komentarz na Twoim blog`u pod jadłospisem diety... gdybym źle zrobiła to sobie usuniesz:)
21 stycznia 2011, 22:47
o matko.... pierwszy dzień nie mogę zaliczyć do najbardziej udanych
ale nie był też totalna katastrofą
czyli co? czyli taki sobie średniaczek
- Dołączył: 2009-07-29
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 447
21 stycznia 2011, 23:01
Dziewczyny !
Mam problem i w sumie nie wiem już za co się chwytać- zostało mi ostatnie 6 kg do zbicia- ale waga ani w górę, ani w dół, pomimo,że dietę trzymam,ćwiczę .. co jest? Już koniec? Wkroczyłam na ścieżkę "trudnych kilogramów" ?
Schudłam 13 kg , ale jeszcze pół z tego zostało, a nic nie chce ruszyć :(