Temat: tygodniowy eksperyment ! jak myślicie?

Cześć! Słuchajcie , ponieważ mam teraz trochę wolnego od pracy , postanowiłam wykorzystać ten czas i zadbać o swój wygląd. Pomyślałam, że przez tydzień -od jutra- będę jeździć codziennie na rowerze stacjonarnym ( zwykłego nie mam) ok 2 h i dodatkowo , będę wykonywać masaż 40 minut bańką chinską na uda (bo o wyszczuplenie ud mi głównie chodzi). Oprócz tego będę pić 2 litry wody dziennie, czerwona herbatę, odstawie słodycze i nie będe jeść dużej kolacji. 

Jak myslicie? czy takie działania pozwolą mi wyszczuplić uda? czy porywanie się na tak intensywne działania sa bez sensu ?

będę wdzieczna za odpowiedź:)

Basti81 napisał(a):

Z tym rowerkiem to zly pomysl. Tyle cardio to nikt nie robi

Potwierdzam. Zanim zaczęłam odchudzać się dietą, jadłam po prostu zdrowo, kalorie niewiele ucięte i postawiłam na rower stacjonarny. Jeżdziłam codziennie, po 40-60 minut przez dość długi okres czasu i nic mi to nie dało. Dopiero solidne zabranie się za dietę, w niektóre dni restrykcyjnie, przyniosło efekty. Z tym, że jestem niewysoka i miałam tylko z 5 kg do zrzucenia.

dzięki za porady :) może macie racje, że to troche przesada, może spróbuje na zmiane, rowerek jeden dzień, drugi bańki chińskie itd- zależy mi na ujędrnieniu nóg ( może peeling kawowy coś pomoże  ? ) , jeśli chodzi o zmiany w diecie to wiem że to nie może być na chwile tylko na zawsze...niestety nie zawsze jest czas i siła na ćwiczenia po pracy ;/

2 h to ci dupa odpadnie na tym rowerze
Pasek wagi

może nie... ;)

Przez 3 tyg. ćwiczyłam na rowerku stacjonarnym po 45/30 min (CODZIENNIE) Była to zima ;p. I efekty ? tak naprawdę -2 kg.... Dodam że trzymałam się diety opartej na warzywach..

Doradzam Ci godzinne ćwiczenia przez miesiąc z odstępami dniowymi, wiadomo że efekty nie będą od zaraz ale zawsze to lepsze niż codziennie co doprowadza do całkowicie innych efektów :)

Na stacjonarnym z nudów prędzej umrzesz. Przecież na tym ledwo 10 minut da się wytrzymać.

ja moglabym codziennie na wioslarzu "jezdzic". Bez diet bardzo poprawil moja sylwetke ! Juz po 1 tyg w talii kilka cm mniej bylo , brzuch , uda, Lydki ! Trenowalam wyczynowo kilka lat, teraz mam sama w Domu i 30-1 godz to na luzie :) 

I kurcze tydzień prawie minął ,a mi poszło do bani, bo jak na złość złapało mnie  silne PMS (albo tak to sobie tlumaczę ;) ) i strasznie mnie ciągnęło do wszystkich zakazanych rzeczy - chipsy i słodycze, więc w tym tygodniu nie schudłam  nic a nic - a może i mi przybyło--> tragedia :( Czy Wy też tak macie przed miesiączką, że nie umiecie sie powstrzymać od jedzenia?

mnie podczas miesiączki otwiera się tzw. "worek" i mogłabym wrzucać w siebie dosłownie wszystko. Zmniejszyło się to i sama się powstrzymuję odkąd pracuję z psychodietetykiem, panią Moniką Kurdej, zdecydowanie lepsze prowadzenie niż wszystkie moje samodzielne diety, przynajmniej widać efekty:)  

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.