15 stycznia 2011, 12:33
Witam!
Cel: ok 20 kg mniej do 1.07.2011
Metoda? Jaka się wam żywnie podoba.
Ważne by się wspierać! By mieć motywację!
KTO ZE MNĄ?
- Dołączył: 2011-01-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 857
23 lutego 2011, 16:32
oj nieee ja nigdzie się stąd nie ruszam hehe :D tatuś zażyczył sobie na dziś ciasto bo tamte już zjadł,kurczę,taki to ma dobrze,je i j i chudy :D więczaraz zbieram się piec :D a jak tam u Ciebie z tymi bólami?jest już ok?
Kini wróci to się nam weselej zrobi ;)
nie wiem jak Wy,ale ja nie spocznę póki nie zobaczę tej cholernej 5 z przodu :D i jest wszystko na dobrej drodze,i studia, i dieta,i moje samopoczucie,znajomi ahh dawno tak fajnie nie było a będzie jeszcze lepiej jak schudnę za dużo życia zmarnowałam,ale widocznie tak musiało być ,bo teraz wiem co chcę :D jak to kini mówi: dziewczyny,do wakacji będziemy laski!!!!!!!!
- Dołączył: 2011-01-07
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 1620
23 lutego 2011, 20:56
luizia, mi to 65 w zupełności starczy chcę ważyć tyle co kiedyś poprostu, ja dzisiaj byłam na zakupkach, kupiłam pare ciuszków odrazu humor lepszy, dieta dziś bez grzech,ów no oprucz paru biszkoptów do kawy rano, ale tro chyba nie aż taka zbrodnia..
co do jazdy na roweku, lekarz kazał narazie odpocząć przez te bóle, dzisiaj jak nie wziełam tych tabletek to wróciły niestety
ja mam egzamin z historii administracji, nic mi do łba nie wchodzi, maskara jakaś oporna jestem na historię, no i pracę z demografii na zaliczenie muszę zrobić, sama nie wiem kiedy z tym zdążę
apropos wątków i wspólnego dochudznia, strasznie denrwuje mnie, że niektórzy zakładają wątki są chętni a potem znikają, cięzko znaleźć grupę, która zwarcie będzie działała, no alke cóż zostają najwytrwalisi!!!
miłego wieczoru
- Dołączył: 2011-01-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 857
23 lutego 2011, 21:33
też mnie to denerwuje :D no ale ich sprawa jak nie chcą walczyć w fajnym towarzystwie :D zawsze pozatym możemy założyć zamkniętą grupę wsparcia i tam sobie pisać,ewentualnie zaprosić kogoś
U mnie dietkowo super,do kolacji musiałam się zmusić,i ruch dziś też był...już nie mogę się doczekać kiedy się zważę,jestem taka ciekawa!już niecały tydzień bo we wtorek wypada,ale niewiem jak będę miała czas iść do brata,bo swojej wagi nie mam heheh to najwyżej w piątek mi wypadnie ważenie,albo sobotę.Ja mam z chemii ostatni egzamin w piątek,i będę już na czysto :D
dobranoc :D
- Dołączył: 2011-01-07
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 1620
23 lutego 2011, 22:03
no ja też miałam się zważyć z Tobą, ale byłam ciekawa ile przytyłam po tych moich eskapadach, ale okazało się, że mam 75,4, mam nadziję zobaczyć koło 1 marca jakieś 73 72 to będę zadowolona, może nawet udałoby się na te urodziny zobaczyć tę 6 ale to bym ostro musiała się wziąć a nie wiem czy jest sens molestować organizm, żeby potem nie oddał z nadwiązką
ja chyba też sobie konto plus wykupię
luizia Ty to napewno dobrych pare kilo zjechałaś, aż sama jestem ciekawa
- Dołączył: 2011-01-07
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 1620
23 lutego 2011, 22:03
hehhe według naszych pasków dokładnie tyle samo nam do 1 celu pozostało
- Dołączył: 2011-01-07
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 1620
23 lutego 2011, 22:03
hehhe według naszych pasków dokładnie tyle samo nam do 1 celu pozostało
- Dołączył: 2011-01-07
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 1620
24 lutego 2011, 09:37
hej
ja się tylko witam i spadam do nauki, muszę jeszcze zrobić pranie i obiad brrrr... a mam lenia, że hoho ide małemu przebrac dupę sprzedeję go do dziadków i do roboty
- Dołączył: 2011-01-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 857
24 lutego 2011, 10:02
ja liczę że dobrą 7 zobaczę!innej opcji nie przewiduję,teoretycznie powinnam 5 kg zjechać,z pół kg to mogły mi się mięśnie powiększyć bo 2 miesiące już się katuję a teraz to już wogóle,pewnie tak z 3,5 kg schudłam:D Zaga,chyba lepiej wolniej chudnąć a trwale,jak się teraz tak zaczniesz oszczędzać,to co będzie potem!wiesz jak łatwo zacząć nadrabiać,szczególnie jak jesteś na 1000 kcal,to i tak mało..ja spadam do szkoły ahh a nie chce mi się na ten mróz wyłazić :D coś mnie brzuch boli,chyba ze stresu... :P
- Dołączył: 2011-01-07
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 1620
24 lutego 2011, 10:23
hhehe ja dzis mam dentystę, więc też będę musiała się wynurzyć, ja juz staram sie więcej jeśc bo jak miałam 1000 to waga opornie szła, ja dzis na wadze 75,4 ale jestem tuz przed okresem, luzie zjechać choc bliżej 6
- Dołączył: 2011-01-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 857
24 lutego 2011, 19:22
już wróciłam ze szkółki,jutro mnie mama ciągnie na zakupki,w sumie to moge jechać,raczej nastawiona jestem na zakup piłki stabilizacyjnej,albo dresu do ćwiczeń :D mi się okres kończy to spokojnie na wagę mogę wejść..boszz ubrania się za duże na mnie robią
a mam takie ulubione jeansy,no do autobusu ciężko dobiec w pełni ubioru :D