Temat: Tylko dla dziewczyn całkowicie zmotywowanych i gotowych do tracenia zbędnych kilogramów!

Temat przeznaczony dla dziewczyn wiedzących, że ciężką pracą i wyrzeczeniami zgubią zbędne kilogramy. Nie dla takich, które zastanawiają się "a może dziś najem się słodkiego, a może nie..". Jeśli wiesz, że nic Cię nie powstrzyma od osiągnięcia sukcesu poprzez dietę i ćwiczenia to zapraszam:) jest tutaj ktoś taki?:) Każda z nas potrzebuje wsparcia i motywacji, po to jestesmy na tej stronce:) Codziennie możemy pisać co jadłyśmy i jakie ćwiczenia wykonywałyśmy no i oczywiście efekty, które na pewno będą zniewalające, a na koniec (dajmy na to na poczatku czerwca) wklejamy zdjęcia z naszą zgrabną sylwetką, z tym, że nie ma usprawiedliwiania się lenistwem, albo chcemy coś osiągnąć albo nie:)

Nasz cel ----> 



ZAPRASZAM!


> Podczas @ tez cwiczylam tylko troszke
> delikatniej:) to nie choroba:)

tak tak wiem, że to nie choroba i nie zamierzam się tłumaczyć, a zapomniałam, że dziś uczyłam się kręcić na hula-hop.
a nie ćwicze jak mam @ bo mam straszne bolesne i te dni raczej mam bezruchowe nawet jak leże, ruszyć ani róż...
ja bede duuzo cwiczyla ok 1 godz dziennie: rowerek stacjonarny,hula hop, agrafka, 8 min legs, brzuszki, a6w ,bede jadla chude mieska, salatki, owsiankii, chudy nabial, grejfruty, bede pila zielona herbatke, mnostwo wodyy ;p
no dobrze, wiec jestes usprawiedliwiona:) ale po @ nie ma tlumaczen:D pamietam jak sie uczylam krecic na hula:D wtedy to dopiero byl wycisk:D cala bylam mokra ale opanowalam dziadostwo:D
Nawet nauka kręcenia daje niezły wycisk, dobrze, przynajmniej palimy dziada To może ja powiem troszku... ja jestem na diecie 1200-1500 kalorii no i próbuję ograniczyć słodycze i tłustych potraw, ogólnie zjadłam jednego big milka z czego nie mam wyrzutów sumienia bo 1 słodycz na 8 dni to nie grzech :D a Wy jak tam się spieracie z dziadostwem?

ps: idę się kąpać i czekam na pare stron czytania :D trzeba się rozkręcić małe
Mi od 11 dni nie zdarzylo sie jeszcze zjesc nic slodkiego:P a to chyba moj rekord i jestem z siebie dumna:D
 No no Brawo Wiolcia! :D :D
to chyba ja tez sie dołącze :) wprawdzie sporo juz za mną (ponad 30 kg) sama nie wiem nawet kiedy to poleciało, mam tylko nadzieje ze w niepamiec !!! 
Osiagne65to .
Brawo! jak już ponad 30kg za tobą to jest wielki sukces :-) gratulację, widać, że można. "Chcieć to móc"
mam pytanie, czy wszystko będzie działo się tutaj,  w tym wątku czy będą jakieś grupy, przenosiny i inne pierdoły?
No i ja się pisze :DD

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.