Temat: 6-stkowa akcja całoroczna dla wytrwałych

Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.

Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.

Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015

Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy

Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową

Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają

Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy

P.S. marcelka55 - dzięki za hasła

Pasek wagi

Co się luisko stało rodzinie? :(

Pasek wagi

hej co do tabelek to ja odpadam czasowo nie dam rady.

co do zwierzaków z racji: braku czasu (wychodzimy z dziewczynami z domu ok 6:45 a wracamy 17-18), metrażu (36m na 4os.) i obowiązków związanych ze zwierzakami nie zdecydujemy się.

co do grupy zamkniętej to chyba Marcelka ma rację też czasem mam obawy kto może nas tu podczytywać;-)

poprasowałam swoje rzeczy 2/3 młodej została starsza i mąż może jak on wróci to się zamienimy przy żelazku. Do tego syf w całym mieszkaniu że aż zaczyna mnie to przygniatać, ale nie wszystko na raz.

Ja ostatnio nie mam kiedy sprzątać, więc też "mój" syf zaczął mnie przytłaczać. Potrzebowałabym żeby w mój wolny dzień chłopcy zniknęli na 3 godziny, żeby to wszystko ogarnąć. I tak miało być w niedzielę, ale się okazało, że dostanę karnet i też poszłam na żużel... :)

Pasek wagi

o dzisiaj w końcu troche popisałyśmy, juz nie takie pustki:D, my z moją Kachą pomalowałyśmy futryny i drzwi, a jutro druga warstwa, musze rano wstac, bo potem po 13, jade do kielc do teściowej ( w jedną strone mam transport, bo mąz jedzie do lekarza, a potem zabiera od brata ich stara bramę garażową (wymienili sobie na nową, to my dostajemy starą w spadku, na razie i tak jej nie zamontujemy, bo musimimy najpierw dobudować z pustaka kawalek ściany w naszej stodole, ale będzie za jakiś czas (czytać: co najmniej kilka lat, w naszym tempie remontów), wiec ja w drodze powrotnej już sie nie zmieszczę, ), a mój samochód dopiero może w czwartek idzie do kolegi mechanika na naprawę tłumnika)

a co do mojego męża, to na razie na L4, zobaczymy ile sie uda, a co pracy za granicą, to kiedys tak myślałam, ale przy jego sypiącym sie zdrowiu (bo oprócz tej cukrzycy, problemy z kręgosłupem i kolanami), nie da rady fizycznie, a tam najczęściej trezba miec dużo krzepy....

Pasek wagi

a co do tabelek, to owszem teraz w sierpniu miałabym i czas, ale niestety w tym jestem kiepska, robiłam tylko w wordzie, ale i tak mam problem ze wstawianiem na neta...., więc dlatego sie nie podejmuję...., a jednak tabelki są bardziej czytelne, niż samo pisanie....

Pasek wagi

no tak. Na obczyznie to na dzien dobry tylko fizyczna praca. Ale czasem nie ma wyjscia.

Moj sie zaparl i nie chce wyjezdzac. Nie ze go wyganiam ale ze znajomymi podjelismy taki temat a propos innego znajomego. Wiec ja pozniej mowie do Pawla ze jakby wyjscia nie bylo to by trzeba bylo jechac i tyle. A on na mnie z ukosa popatrzyl... wie że nie jestem temu przychylna... ale gdyby tu nic nie znalazl to nawet jakbym chciala nie utrzymalabym nas z mojej pensji

Pasek wagi

praca na obczyźnie to ciężki kawałek chleba dla całej rodziny... oby nie było takiej potrzeby... ja to strachuś jestem sama to chyba bym nie wyjechała, musiałabym z kimś i wiedzieć na co się piszę, obym nie musiała musieć podejmować takiej decyzji...
Marcelka szkoda gadać... naprawdę nie mam siły teraz o tym gadać bo jestem ciut przyłamana i nie wiem jak sytuacja się rozwinie...
W nocy miałam straszne boleści brzucha, ze 2 godziny nie spałam zwijając się dosłownie z bólu, zjadłam wczoraj 2 twarde nektarynki, a potem kanapkę i 3 ogóry, to wszystko na leżąco czytając... no i sama jestem sobie winna... w nocy wchodziłam na neta i czytałam o domowych sposobach bo krople miętowe i rumianek nie pomagały... i znalazłam - rozpuściłam sobie łyżeczkę sody w szkl. ciepłej wody+kilka kropel soku z cytryny, po 10 min. spałam jak dziecko... aż zaspałam... ale udało się cudem przyjechać do pracy tuż przed 8-mą :D tak więc poranek miałam intensywny, a Norka expresowy spacer hihi
Zmykam bo dziś to muszę się ostro brać do roboty i nadrabiać, obowiązkowo jednak wpadnę was poczytać, aż miło jak tak więcej piszecie :D

Pasek wagi

Witam się w deszczowy dzień...

Mało nas tu zostało, więc i mało postów zwykle jest :)

Ja sobie dzisiaj pobiegam po necie w celu sprawdzenia rynku pracy ;))) taki plan!

Na klientów to nawet nie liczę, bo od kilku dni ich jak na lekarstwo...

Noc za krótka, nie wyspałam się.
Śniło mi się, że moi rodzice przeprowadzili się do Warszawy, miałam do nich jechać
ale nie mogłam znaleźć peronu... pociąg mi uciekł, ja strasznie płakałam, że zawiodłam
mamę, że nie dotre do niej... ech co za noc!!

I leje u nas...

Pasek wagi

u nas piękne słońce...
ja też miałam sny...(spi)
że poszłam na ćwiczenia i nie miałam stroju, a przebierałam się na korytarzu przy jakichś ludziach, coś kombinowałam przedziwnego, żeby jednak pójść, a potem śniło mi się, że poszłam do pracy w jakimś dziwnym budynku i było tam wiele kobiet, okazało się, że czekają na rekrutację na stanowisko sprzątaczki... żeby było śmiesznie to i zakonnica tam była... jak już wiecie byłam tuż przed 8-mą i na ławce czekały na mnie Pani projektantki (spoko, nie do sprzątania)... nawet nie wiedziałam, że mają przyjechać więc w sumie wyśniłam to :D idąc tym tropem - muszę koniecznie koszulkę na siłownię dziś zabrać i gatki hihi :D

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.