- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2015, 13:34
Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.
Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.
Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015
Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy
Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową
Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają
Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy
P.S. marcelka55 - dzięki za hasła
Edytowany przez jerzokb 1 kwietnia 2015, 13:38
1 sierpnia 2016, 10:21
Dzień dobry, choć deszczowy
Jakoś tak bardzo wakacyjnie na naszym forum się zrobiło.... mało nas tu pisze, wszyscy chyba wyjechali za słoneczkiem i się opalają
***
Marcelka, mam nadzieję, że pierwszy dzień w pracy po wolnym nie jest taki straszny jak wydawał się być
Lui- psinka potęskni trochę, ale pod dobrą opieką jest, a ta radość po Waszym powrocie! Nasz rozrabiaka właśnie zasnął
***
Idę coś porobić, ale średnio mi się chce...
1 sierpnia 2016, 11:19
Nie jest straszny?
To jakaś katastrofa!
Zrobiłam już 80% tego, co zaległe z 2 tygodni, a dopiero 1h i 20 minut pracy mi minęło! Jajo tu zniosę prędzej niż doczekam 20.00
1 sierpnia 2016, 11:38
Witam i ja:) Nam też się udało wczoraj gdzieś pojechać. Tylko jednodniowa wycieczka i z wielkim ryzykiem, ale zobaczymy jak będzie pod koniec miesiąca. Kurcze z sierpniowej wypłaty będzie jeszcze więcej wydatków, bo mam spory rachunek w Pl. Boję się że nie będę mogła pojechać do domu we wrześniu. Ponad stówe mi trzeba na samą podróż, tam też muszę coś jeść plus prezent dla mamy. Chciałam coś super wymyślić, bo to okrągłe urodziny i nie mam w ogóle pomysłu, ani funduszy. Koniec tego głupiego tematu. Biorę się za siebie od dziś. W kwestii wyglądu. Ciut lepsza dieta, więcej ruchu, więcej wody, jakieś masaże szorstką rękawicą i chyba tyle. Włosy jeszcze chciałam zafarbować, bo mam fatalne. Farbe mam, ale lusterka nie mam:(
1 sierpnia 2016, 11:43
Nie wiedziałam, że wybierasz się do PL we wrześniu, fajnie, trzymam kciuki, żeby się udało. Jagódka zostaje czy z Tobą leci?
A mąż czy Jagoda nie pofarbują Ci włosów?
1 sierpnia 2016, 11:48
J na pewno nie nałoży mi farby:):) O kurcze miałam wizje. Wszystko w farbie, a najmniej na mojej głowie:) P raz mi nakładał i wyszły mi paskudne pasemka, a miał być kolor na całej głowie. Mam takie lusterko 5 na 10, może jakoś dam radę. A do Pl planowałam jechać, bo moja mama kończy 60 lat. Sama bym jechała. Gdyby był samolot, to tak, ale już się nie piszę na podróż z J autobusem. Potworna męczarnia dla niej i dla mnie.
1 sierpnia 2016, 11:51
No jak masz jakiekolwiek to pewnie, że dasz radę. A długie teraz masz włosy? Ja od kiedy ścięłam na boba farbuję sama. Teraz mam do ramion i też sama farbuję, już chyba przyzwyczajenie. Pewnie nei zawsze wyjdzie idealnie, ale jakoś się tym nie przejmuję :)
1 sierpnia 2016, 11:57
Też bob:) Niby tył krótszy, a przód dłuższy, ale nie wiem czy tak jest faktycznie. Kurcze nawet nie wiem czy mam do ramion czy krótsze.... Serio! Bo ciągle wiążę przez ten kolor. Swoje mam szare mysie nijakie i takie blondi końcówki. Masakra! A kucyk mam taki potężny... Nawet mi nie łapie wszystkich włosów:)
1 sierpnia 2016, 12:04
No to sama farbuj, takie krótkie łatwo zafarbować. Pamiętaj, żeby na koniec tylko dużo farby wymieszać na końcówkach, to nie będzie ryzyka tych niepożądanych pasemek. Ja zawsze trzymam 5-10 minut dłużej niż na opakowaniu napisane :)
1 sierpnia 2016, 14:28
O rany laski, przypomniało mi się jak kiedyś, daaawno temu, sama sobie pofarbowałam włosy szamponem koloryzującym...
Miało jakby co szybciutko zejść, ekhm.
Dodam że kolor specyficzny - wściekły pomidor czy jakoś tak.
Nie dość że nie mogłam się na niego nauczyć, bo czułam się jak kretynka, to dość szybko ta oryginalna brązo-czerwień przeszła w paskudny rudy, który trzymał się uparcie dobre ponad pół roku...
Od tamtej pory ufam tylko mojej fryzjerce :D