- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2015, 13:34
Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.
Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.
Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015
Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy
Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową
Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają
Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy
P.S. marcelka55 - dzięki za hasła
Edytowany przez jerzokb 1 kwietnia 2015, 13:38
30 lipca 2016, 06:29
Luisko, Ty na wakacje w tym Karpaczu będziesz? Daj koniecznie znać.... co prawda ja w nd wyjeżdzam na delegację z Wro na wschód, aż pod Suwałki, no ale potem wracam do Wrocka jeszcze....
I tu Wam się pochwalę że z pomocą męża odstawiłam Kubisia od cycka.... z jednej strony super, bo swoboda itd, ale z drugiej tak mi przykraśno, bo ja to jednak lubiłam, on kochał.... a główną przyczyną odstawienia jest moja praca....
Edytowany przez kateszka 30 lipca 2016, 06:30
30 lipca 2016, 09:40
Fajne by było takie spotkanie. Teraz to wszędzie mam daleko, ale jak jeszcze byłam w domu, to też:) Do stolicy transportem publicznym 8 godzin bym miała:):) Przy okazji jeszcze tego kefiru. Jak byłam mała, to przez lato ciągle się jadło ziemniaki z kefirem, ryż z truskawkami, fasolkę szparagową z topionym masłem i z takim samym masłem kalafior. Jakiegoż ja szoku doznałam będą c chyba w 4 klasie podstawówki, kiedy u mojej koleżanki w tygodniu mielone mieli!!!!! Mięso w tygodniu? Jak to? To były czasy:):)
30 lipca 2016, 09:41
ale fajnie! Luisko wypoczywaj! Szkoda że psiaka nie możesz zabrać ze sobą.
Nie przepadam za małymi psami. Jakbym miała wybierać to pewnie padłoby na owczarka niemieckiego. Ale bedac na wakacjach sąsiedzi mieli doga francuskiego. Kurde jaki to fajny mały nietoperz ;-)
Kateszko dobrze zrobilas że odstawiłaś. I tak bardzo długo karmilas.
31 lipca 2016, 10:29
Kateszko, teraz ci tego brakuje ale dużo przytulaj maleństwo i szybko ci przejdzie... mam nadzieję, że relacje z mężem ku lepszemu się mają bo ja cały czas trzymam kciuki... ta nasza wizyta we Wrocku to na sobotę ale tak jeszcze nie na 100%, zobaczymy, czas pokaże... a ja muszę sprawdzić czy tel. do ciebie jeszcze mam zmieniałam aparat i nie wszystko przeszło...
Byłam dziś rano na basenie, wymasowałam plecy porządnie, wygrzałam się w jacuzzi och jak mi dobrze, jeszcze na kawkę do koleżanki wpadłam potem... do domu mnie nie ciągnęło bo wczoraj nie poprasowałam i dziś mnie to czeka... i psa trzeba zawieźć i spakować się matko jak to wszystko, jak ?
A psa bym wzięła chętnie ale ona 20 km ledwo daje radę, a my tam jeszcze do Pragi się wybieramy, no nie ma jak... na wiosce będzie jej dobrze, będzie tęsknić ale tydzień damy radę... oby tylko nie chciała uciekać...
Nie wiem czy będę miała tam internet ?! ale nie dbam o to, chcę od wszystkiego odpocząć, pobyć z rodziną...
Dziewczynki miłej niedzieli, postaram się jeszcze coś kliknąć przed wyjazdem
31 lipca 2016, 11:10
luiso basen yakuzzi, masaż? Ależ Ci dobrze! A ja... cóż dzisiaj humor do bani... jutro do roboty a ja nieeee chceeeeee!!!
Ja wczoraj przy desce stałam chyba z 1,5h ale PRAWIE jestem na bieżąco!
31 lipca 2016, 12:24
ja uprasowałam już co najważniejsze, ale się wygrzałam... reszta niech leży i czeka na swój czas Marcelko nie płacz... choć pierwszy dzień w pracy to masakra, wiem..... ale na razie nie chcę o tym myśleć, o nie
31 lipca 2016, 14:32
Lui, udanego wypoczynku!!! Odstresuj się i wracaj do nas pełna pozitiw enerdżi
Marcelka, mnie prasowanie też woła, ale na razie udaję, że nie słyszę...
A, i wiecie co, zostały mi ostatnie 2 dni wolności... we wtorek wracam do pracy!
31 lipca 2016, 19:53
Luisko ja miałam taką głupią nadzieję, że wydarzy się coś i nie będę musiała tam wracać. Albo tylko na chwilę. No ale cud się nie zdarzył. I nie mam tu na myśli ciąży... :) tylko,że ktoś mi powie "choć do mnie pracować za normalne pieniądze w normalnych godzinach pracy"
31 lipca 2016, 21:51
Marcelko, twoje marzenie ma jeszcze szansę się spełnić ! ale chyba musisz temu troszkę pomóc, trzymam kciuki !
A ja już poprasowałam tyle co trzeba, spakowałam za wyjątkiem kosmetyków niemal wszystko... dopiero skończyłam jak to ja wolno ale skutecznie... ale chyba wszystko mam ?!?! się okaże hyhy
ufarbowałam wczoraj włosy ale mam za czarne, wkurzają mnie troszkę, niech się spłukują szybciej...
Norkę odwieźliśmy Mati uronił kilka łezw drodze powrotnej, ona niestety strasznie chce uciekać i nas szukać i tego się boję najbardziej.. ale ok - już nie przynudzam ... tylko zmykam do kąpieli
Trzymajcie się kobitki ... nadszedł wyczekiwany przez cały rok czas... Monijka - ładowarki też spakowane - te z dobrą energią oczywiście
31 lipca 2016, 23:15
Norka da radę. Wy też ;-) nie cierpię pakowania zawsze przed staram się zrobić listę. ;-) jeszcze za 2 tyg długi weekend mam. Przedłużony do środy. Będziemy jechać na 3 dni nad jezioro. To mój kolejny cel. A teraz... czas spać. Jutro ten straszny dzień!!