Temat: 6-stkowa akcja całoroczna dla wytrwałych

Teraz w Krynicy Zdrój, a Ty skąd? Może udałoby się jakieś spotkanie??

No ale to chyba jak wrócisz, bo do Krynicy to jednak daleko mam ;)

Jestem z południa, takie miasteczko Cieszyn, przy Czeskiej granicy.

Jerzokb to chyba najbliżej Ciebie mieszka, Mysłowice, o ile dobrze kojarzę.

Fajnie to tak spotkać się w realu, marcelce się udało to może i kiedyś nam się uda :)

Ciekawe jak tam Wam się urlopuje, szczególnie tym co powyjeżdżały.

Ja jeszcze mam tydzień wolnego ale już w domu, też fajnie ale jednak nad morzem fajniej ;)

upisałam się i znikło...
a było o tym, że dziś dzielnie ćwiczyłam, byłam na imieninowej szarlotce u siostry
i wcięło mi wpis jak wstawiałam kwiatkia imieninowego dla Ebeczka naszego (Ani)

Ebeczku dożo szczęścia, miłości i niech ci kasiorki nigdy nie braknie

kolega dowiózł mi ogóreczków - 10 kg malutkich - o matko, na co mi to było ?!
A co do spotkań to ja poznałam Kateszkę jak Bartuś był malutki i Justę przy może niezbyt wesołej okoliczności pogrzebu gdy odwiedziła Radom obie dziewczyny urocze 

No ja prawie się z Kateszką spotkałam, hihi. To był niezły motyw, ale jeszcze za czasów" przeddzieciowych" :-)

Z wielką chęcią zrobiłaby taki mały zjazd :-)

Cieszyn to całkiem nie daleko, bardzo miłe miasto!

Luise dziękuję:) Niezły kwiatek:)

Ja miałam niecałe 100 km do Krynicy. W dwie godzinki się dojechało. Teraz niestety dużo, dużo więcej. Byłam tam ostatnio... Pewnie z 5 lat temu. Wracaliśmy z naszej Obidzy i zboczyliśmy troszkę z trasy, żeby dziecku Krynicę pokazać:)

Nikogo nie było od wczorajszego ranka? No tak sezon urlopowy...

Dzień dobry moje piękne Panie!

W temacie spotkania to powiem Wam, że zupełnie inaczej patrzę teraz na wpisy tych osób, które poznałam w realu.
Najlepiej zorganizować takie miejsce, żeby dla każdej było mniej więcej tyle samo odległości. A super by było gdyby każda miała bezpośredni dojazd. Hostel w POznaniu śmieszne pieniądze 39zł za nocleg. Także można pomyśleć, niestety teraz się na to nie piszę, bo do końca września jestem spłukana. Jedziemy jeszcze w sierpniu na długi weekend do Lubiatowa, a we wrześniu mam oc do płacenia... także kochane moje ja mam nadzieję, że dam radę od 1go do 1go. Że nie wspomnę o szkolnej wyprawce! Na szczęście odpadły książki, ale Kuba potrzebuje wszystkiego od plecaka po strój na w-f, bo wyrósł...

Tak w ogóle to wczoraj wróciliśmy. SPokojnie się rozpakowuję, piorę, ale nie jak ostatnio wszystko na raz, powolutku sobie ogarniam. Tylko kosmetyki znalazły się na swoim miejscu  przede mną prasowanie, ale... odwlekam jak mogę. CHyba sie  na zakupy przejdę, bo w lodówce światło...

Kurczę, myślałam, że w domu będę miała więcej czasu a tu niestety...

Poszłam oddać dziecka buty do reklamacji, przy okazji poczłapałam po galerii, sobie kupiłam bluzkę bez rękawków za 10zł. Są takie przeceny!!!! ech... ale udało mi się w 4F kupić dziecku plecak do szkoły! I jeden zakup mam z głowy. Teraz okładki, zeszyty i reszta przyborów to już pikuś! :)

No i zjadło mi wpis wrrrgggrrrr...