- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2015, 13:34
Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.
Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.
Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015
Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy
Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową
Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają
Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy
P.S. marcelka55 - dzięki za hasła
Edytowany przez jerzokb 1 kwietnia 2015, 13:38
13 lipca 2016, 20:36
Ebek nie macie tam normalnego pieczywa?
13 lipca 2016, 21:18
Niby jest chleb i po tym co jadłam w Holandii, to wydaje się całkiem normalny, ale można go kupić tylko w piekarni i w sumie to nie wiem gdzie ona jest. P zajmuje się zakupami, bo ja bym nic nie kupiła. Idę do sklepu z pełną listą, a w sklepie mnoże, przeliczam, porównuje i połowę rzeczy nie kupuję.
Chce mi się domowego ciasta!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
P.S. No ile minut temu to pisałam? Wrócił P i woła od progu: kupiłem Ci chlebek!! Taki ciemny, pyszny... Ide testować chleb.
Edytowany przez Ebek79 13 lipca 2016, 21:22
13 lipca 2016, 22:27
Bry wieczór.
Ebek, może marna to pociecha, ale u mnie też z emocjami kiepsko, bardzo kiepsko :'(
Mam nadzieję że czas nam obu pomoże...
A chlebek jak tam? Smakował ?
Co do wydawania kasy, to kiedyś próbowałam to liczyć ale liczby mnie przerażały więc przestałam.
Niestety jeśli chodzi o kasę to jestem pechowcem- gubię, przepłacam, wbijam się w jakieś dziwne sprawy, oszukane wycieczki itp.
Lui- fajnie że działasz. Sporo tego masz ale to pewnie też takie zapoznanie się z czymś nowym. Pewnie później jakoś sobie to poukładasz żeby wszyscy byli zadowoleni.
13 lipca 2016, 22:29
Ebek daj znac, czy chlebek dobry....., ja po tańcach, dziś mi pasowało,bo datarłysmy do innego sanatorium, gdzie były po włączane wiatraki i troche wiało, wiec dla mNoe ok i mnie bardzo pasowały piosenki, a tu juz zostało kilka dni, w weekend granie cygańskie, ale bilety drogie, wiec planujemy spacerować wokół staduonu, gdzie będzie koncert, a nagłośnienie dobre, wiec wystarczy. Pozdrowionka dla wszystkich
13 lipca 2016, 22:48
O kurka Justa, myślałam że Ty już wróciłaś :D
Baw się tam w takim razie dobrze, te cygańskie granie brzmi ciekawie- miłego słuchania :)
Dobranoc, zmykam do łóżka, może tej nocy w końcu będę spać...
14 lipca 2016, 06:45
A ja nic nie napisałam wczoraj???
No tak, chyba nic ciekawego nie było.... dużo pracy...
Jakaś bez energii byłam wczoraj, zastanawiam się czy tak całe życie nie mam....
14 lipca 2016, 07:34
A ja teraz z emocjami chyba wzięłam na wstrzymanie. Liczę że u męża sobie odpocznę i wogóle wszystko się ułoży... a to już tuż tuż... nie wiem tylko jak swojego starszego syna zagnam do samochodu, bo on tutaj u rodziny cały czas bawi się ze swoim kuzynem, 5 lat starszym...
14 lipca 2016, 09:00
Ebek, to smacznego na pewno pyszny ten chlebek
Justa powtarzam się, wiem ale napiszę BAW się na całego !
Kateszka mocno trzymam kciuki, niech się poukłada
Monijka, Ebek przytulam i dołączam się z tym chlipaniem niestety... ale dziś już lepiej... najgorsze, że wczoraj po tym chlipnięciu nie mogłam przestać jeść, co prawda nie było to nic strasznego i zakazanego ale i tak przesadziłam srogo...
dziś biorę się w garść, pierś do przodu, nie poddawać się, działać
14 lipca 2016, 11:00
Cześć!
Idąc do pracy zmokłam jak nie wiem co... mimo parasolki oczywiście... spodnie miałam po sam tyłek mokre!! Teraz suszę się przy farelce...
Justa, fajnie, że tak się tam relaksujesz :) Ile Ci jeszcze tego wypoczynku zostało?
Kateszko, no właśnie miałam pytać na czym stanęły sprawy z małżonkiem szanownym??? Macie już jakieś pomysły czy wszystko to spontan?
A co z tą Twoja pracą w końcu wyszło??
Ebek, a czemu właściwie ty miałaś takie płaczki? Coś się stało?
14 lipca 2016, 11:01
Justa fajnie tam masz, ciągle tańce:) Korzystaj:)
A chlebek.... Niedobry. Niby w składnikach nie ma nic zakazanego, ale dużo wody i on z tych ciężkich i mokrych. Plus jest taki, że te ziarna faktycznie czuć. Będę go jadła na zmianę z deseczkami. Dzisiaj były białe buły, ale takie z piekarni. Też mi nie posłużyły. Też mnie zaraz bolał brzuch.
Zmykam, bo dziś dużo pracy w doprowadzeniu sypialni do normalności. Na suficie ktoś sobie niby dla ozdoby przykleił styropian. Odpadło to cholerstwo po malowaniu. Powinniśmy to wszystko zedrzeć i szpachlować ściany żeby było normalnie. Farby już mało, a jeszcze korytarz został i takie małe coś co niby ma być jadalnią, ale u nas będzie gabinetem mojego męża:)