Temat: 6-stkowa akcja całoroczna dla wytrwałych

Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.

Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.

Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015

Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy

Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową

Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają

Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy

P.S. marcelka55 - dzięki za hasła

Pasek wagi

Dziewuszki!!!!!!!!! A co to za 6-kowa akcja???? To jeszcze istnieje???????? Można się zapisać? Jakieś nowe zasady?;-D

Pasek wagi

Desperatka to ty nie wiesz, że stałe bywalczynie nie muszą się zapisywać  ?! :D fajnie, że wpadłaś, pisz co u ciebie słychać bo nie było cię ze sto lat...
a zmieniło się to, że teraz mamy taką długaśną akcję, jak widzisz "pękło" już pół tysiąca stron :D nieźle co ?

Pasek wagi

Cześć dziewczyny!

Witaj Desperatko! Nasza akcja szóstkowa przekształciła się trochę w pogaduchy, ale staramy się co tydzień pilnować i podawać wagę. Miło Cię "widzieć". Opowiadaj!

Pasek wagi

Bryndza:-) Dzis się zważyłam 81,9!!!!!!!!!!!!! zaraz musze wszystko uaktualnieć- paski, pomiary..... Ćwiczyłam wczoraj z hantelkami takie cuś

, miałam kilogramówki i gdzies po 6 minucie wymiękłam:-) Ale dzis znowu:-)

Mam pytanko: jakie macie wiadomości na temat szkodliwości skakania przez skakankę, bo ja coś słyszałam o problemach z wypadaniem narządów wewnętrznych- serio! Uwielbiam skakankę:-(

Fajnie, że nadal jestescie:-)

Pasek wagi

o matko, pierwsze słyszę z tymi wypadającymi narządami :?
ćwiczenia pooglądam w domu, lubię ćwiczyć z ciężarkami, zawsze mamy pół godziny takich ćwiczeń po zumbie, już drugie zajęcia biorę dwukilogramowe - niezły wycisk !  :D

Pasek wagi

Nic nie wiem na temat wypadających narządów... cale dzieciństwo na skakance skakałam, ale ostatnia moja przygoda skakankowa zbiegła się z boleściami w kolanie, jednak raczej nie łączę tych dwóch rzeczy,

Własnie a propos kolana, to znów się odezwało tak srodze... ech...

Pasek wagi

Hejka! 

Desperatka właśnie jak tylko wczoraj zaglądałam do Twojego pamiętnika, to mi się skakanka przypomniała:) Ja też nic nie wiem o szkodliwości... Gdybyś zakładała jakieś wyzwanie, to daj znać:) O szkodliwości hula hoopu się naczytałam i rzuciłam na rok czy więcej, ale jakoś mi się znów chce kręcić:)

Wystarczyło, że się pochwaliłam wczoraj jak to mnie mało boli i resztę dnia spędziłam na sofie. Brzuch mnie tak nie boli, ale plecy... Nie przesadzając bolało jak przy porodzie. No dobra ciut mniej o ile dobrze jeszcze pamiętam. Byłam dziś z bratową na łowach, ale wiedziałam, że jak się napalę, to nic z tego. W jednej "galerii" kupiłam spodenki, sztuk dwa i to dla siebie!!! Jedne fajne przewiewne w super malinowym kolorze, a drugie z grubszego dżinsu. W drugim sklepie nic mi się nie spodobało, a w trzecim był nowy towar i była masakra. Deszcz padał i strasznie tam śmierdziało spoconymi i mokrymi ludźmi... W ogóle, to było tyyyyle ludzi, że trudno się było dostać do wieszaków. Nie lubię tak. Kupiłam tam tylko szal w paski. Później poszłam do fryzjera skrócić włosy. W empiku chciałam kupić J "tytusy", ale nie mogłam znaleźć ściągawki z numerami, które ma. Poza tym tak mnie facet wyprowadził z równowagi, że wyszłam. Na targ po ziemniaki i truskawki i wróciłam do domu z bólem pleców. Więc nadal okupuje sofę. Ale dzisiejszy ból mniejszy, więc jutro powinno być normalnie.

Pasek wagi

No ale coś tam dla siebie wygrzebałaś, może nie dużo, ale z pustymi rękami nie wróciłaś. Ja też nie lubię jak jest dużo ludzi, że nie można się do wieszaków dopchać. No i nie cierpię jak śmierdzi potem :( fu!

Pasek wagi

Pierwszy raz wróciłam z czymś dla siebie!!!

Pasek wagi

Brawo, robisz postępy!! :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.