Temat: 6-stkowa akcja całoroczna dla wytrwałych

Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.

Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.

Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015

Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy

Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową

Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają

Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy

P.S. marcelka55 - dzięki za hasła

Pasek wagi

To ja Ci justa życzę niemęczącego weekendu.

Pasek wagi

Co to jest, że ja mówię dobranoc i dzień dobry?

Dzień dobry! Dzień w pełni! Zaraz wieczór będzie, a tu nikogo? Nawet kropki???

Czas mi dzisiaj o dziwo szybko leci, chociaż za nic konkretnego się jeszcze nie zabrałam... półmetek już za mną, zostało 4,5h do końca!!!
I niech tak zasuwa, ja nic nie musze robić!

Pasek wagi

...że niby nikogo nie było :??!
ja miałam mega poniedziałek, o 13-tej dopiero 1 śniadanie zjadłam, ledwo żyje ale odwaliłam kawał dobrej roboty... jeszcze się dowiedziałam, że w sobotę nie przychodzę, dopiero 11 czerwca huraaa :D

Pasek wagi

O to ja akurat mam nadzieję, mieć 11go czerwca wolne, no ale to niestety nic pewnego.

Dzień dobry, melduję się :D

Wagę podam, niech będzie, świeżutka z rana: 57,70

Marcelka- mi też nawet leciało, ale teraz jakoś trochę przystopowało. Dobrze, że jutro mam wolne :D

Pasek wagi

Ja mam wolną środę. Wolną, a całą jakby zajętą... hmmm... nie lubię tak!! Kuba ma zmieniony plan ze względu na Dzień Dziecka, a na 17.00 jeszcze trening. Ja w to wszystko muszę wsadzić gotowanie i sprzątanie jeszcze, bo w weekend nic praktycznie nie ogarnęłam w domu...

Monijka mi teraz też jakby zwolnił czas, ale grunt, że od samego rana się nie dłużyło...

Pasek wagi

Przeżyłam:) Rozmowa faktycznie sama się kleiła:) Ale powiem Wam, że byłam tak zmęczona, że nawet nie posprzątałam domu. Wszystko dopiero dziś po pracy. Było miło i w ogóle, tylko strasznie mnie to zestresowało. Dziś tylko myślę, co zrobiłam nie tak:) Ciekawa jestem kiedy znów się spotkamy. Dowiedziałam się o sobie kilku rzeczy:):):) Np. że wstawałam zawsze rano, tzn budziłam się wcześnie rano i miałam z góry wszystko zaplanowane jak spędzę dzień... Coś w tym jest:) Że zawsze miałam wszystko poukładane i posprzątane:) Nadal tak lubię i dlatego teraz mnie ten chaos drażni. Koleżanka nic się nie zmieniła. Dlaczego tylko ja się starzeję????!!!!!

Wczoraj wieczorem dowiedziałam się, że nowa niania przychodzi jutro. Tzn była już dziś. Powiedziałam jej co i jak. Synek się wstydził i z rąk nie schodził, ale później wciągnął się w zabawę. Z nim nie powinno być problemu. Gorzej z siostrzenicą... Ale jak to mówi Marcelka, to nie mój problem. Jak ta niania się z nim bawiła, to ja odkurzyłam siostrze dom i niby co miałam jeszcze robić? Powiedziałam kobiecie, że jak chce to niech już jedzie do domu:) Jutro ma przyjść na karmienie i od środy chce przychodzić już normalnie. Tylko jak zwykle moja siostra chce żeby ona przychodziła na kilka godzin tylko. Moim zdaniem bez sensu tak przedłużać.

W szkole zaczynają wystawiać oceny. I na pierwszy dzień facet dal J czwórke z wfu. Pewnie da jej też 4 z pozostałych dwóch przedmiotów, których uczy i jak zwykle problem z paskiem. Mi nie ukrywam zależy, a J w ogóle, bo po tej całej akcji ze szkołą straciła cały zapał do nauki. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Pasek wagi

Ebek, super że spotkanie się udało. Po tylu latach jest co wspominać, co?

Mam nadzieję że J odzyska zapał do nauki w nowej szkole. 

A powiedz mi jeszcze, jak Twoja siostra szukała tej opiekunki i gdzie? Chyba muszę się za to jednak zabrać już teraz....

Ja też miałam zalatany poniedziałek. Dwóch lekarzy, zakupy z dwoma urwisami, normalnie rąk brakuje- jeden odjeżdża w jedną stronę, drugi w drugą.... oni zabawa na całego, a ja szaleństwo w oczach. Potem jeszcze parę spraw do załatwienia, nie wiem kiedy zrobiła się 22ga...

A dziś zaraz do pracy nuż pędzę...

Pasek wagi

witam i ja wtorkowo zawsze to lepiej niż poniedziałek:D... jakoś tak optymistyczniej się zrobiło, staram się nie napinać i nie planować nie wiadomo czego, bo potem padam na ryjek...
no właśnie Dzień dziecka, a ja dałam już słodycze i kasę siostrzeńcom, a mojemu synkowi nic nie wymyśliłam... nie mam kasiorki, dziś powinien być przelew tylko co ja wymyślę ? w środę akurat umówiłam go na ostatnią lekcję matmy, no szczęśliwy to on nie był ale ostatnia to jakoś przeżyje, osobiście marzy mi się wyjście na kręgle ale mąż ma akurat 2 zmianę..., no nic jutro chłopaki odbierają rowery z naprawy to może jakaś wycieczka w weekend będzie ?!

Mama jedzie do sanatorium w sobotę trzeba będzie pomóc tacie, może jakiś obiadek od czasu do czasu podrzucić, gołąbków bym zjadła... może zrobię ?!
Ebeczku to, że ty poukładana jesteś to my wiemy, ja jestem roztrzepana ale w głębi duszy lubię porządek i poukładanie, też jestem wtedy spokojniejsza... fajnie, że spotkanie się udało, powinnaś więcej spotykać się z ludźmi, szkoda, że nie mieszkasz gdzieś w mojej okolicy... ;)Fajnie też, że jest już niania gotowa do pracy - super !
Wczoraj oglądałam akurat o nianiach, wiem że to głupoty ale normalnie można się załamać czego to ludzie nie wymyślą... :PPsama kiedyś szukałam niani, chyba dałam ogłoszenie w Anonsach ale w sumie większość to rozpuściłam wieść po znajomych, że szukam i przyjęłam dziewczynę z polecenia, to był strzał w 10-tkę...
Piękna pogoda dziś, ciekawe jak długo się utrzyma miłego dnia (slonce)

Pasek wagi

Dzień dobry!

No niania już od 1go powinna pracować na pełen etat, a Ty powinnaś mieć wolne Ebek.
Teraz masz czas, żeby nacieszyć się jeszcze domkiem i przygotować go do Waszej nieobecności.
A przede wszystkim, żeby odpocząć.

Mam nadzieję, że w nowej szkole, w nowym miejscu Jagodzie wrócą chęci do nauki i do szkoły w ogóle. Może będą sympatyczne panie i będzie miała świetne koleżanki. Trzymam za to kciuki, ale najpierw wakacje! :) Trzeba korzystać i poznawać nowe otoczenie :)

Luisko, z całą pewnością będziesz tacie potrzebna. Mój co prawda z głodu by nie umarł jakby mama wyjechała, ale założę się, że jadłby wszystko co niedozwolone (mama stara się dbać by ojciec zbyt wiele cholesterolu sobie jednak nie dostarczał).

Kateszko, ja wciąż Ciebie podziwiam jak ogarniasz dwójkę dzieci przy pracy w rozjazdach... dla mnie jesteś wielka!

Ja nie mogę patrzeć na bałagan w moim domu... nie sprzątałam w weekend, tylko odkurzyłam. Dzisiaj rano przeleciałam półki w łazience, bo już na kurz patrzeć nie mogłam... ale to mnie nie zadowala, chciałabym posprzątać na sucho i mokro całe mieszkanie, dopiero wtedy mam satysfakcję! Najgorsza jest świadomość, że w tym tygodniu nic z tego, bo Paweł na 12.00 chodzi, a ja się od rana muszę wziąć, żeby to sens jakiś miało... No ale jak w przyszły, tygodniu się dopadnę, to wszystko będzie latać!

Pasek wagi

Marcelka ty to normalnie jesteś perfekcyjna Pani Domu ;)... ja nawet nie aspiruję do tego tytułu... też podziwiam Kateszkę jak ona to ogarnia i jeszcze ma czas i siłę, żeby na vitce coś skrobnąć...
A gdzie nam się Bogusia podziała ? biega jak Forest Gamp ??

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.