- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2015, 13:34
Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.
Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.
Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015
Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy
Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową
Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają
Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy
P.S. marcelka55 - dzięki za hasła
Edytowany przez jerzokb 1 kwietnia 2015, 13:38
15 maja 2016, 21:48
Nareszcie w domu, umyta i w szlafroku. Relaksuję się:) Jutro mam wolne, bo P. miał jechać, ale nie wiem czy pojedzie. Na przyjęciu dowiedzieliśmy się, że jego wujek zmarł i może uda mu się zostać dzień dłużej, żeby być na pogrzebie.
A teraz Wam napiszę jaka to jestem genialna, mądra i w ogóle. Chciałam iść na komunię w sukience z zeszłego roku z wesela. Kupiłam sobie rajstopki w tygodniu. Rano się ubieram, a tu rajtuzy jakieś dziwne, jakby bez stóp, jak getry... Kupiłam tylko jedne, bo rzadko kiedy zdarza mi się podrzeć. Miałam w domu jakieś stare. Znając życie, to te z wesela:) Ale byłam tak zdenerwowana, że podarłam przy ubieraniu:) Łzy w oczach i panika! Na szczęście w tygodniu mąż zabrał mnie na zakupy i kupił letnie spodnie i jakąś bluzkę. Mało eleganckie jak na taką okazję, ale trudno... W połowie drogi na komunię J mi mówi, że te rajstopy były całe tylko z dziurami na palce, takie do butów bez palców. Podobno J już w sklepie mi o tym mówiła!!!!!!!!!!!!! Kurcze nie wiedziałam, że takie coś istnieje!!!!!!! Gdybym chociaż je ubrała, to bym się połapała, że są zszyte między dużym palcem i resztą i nic by nie było widać w tych butach co miałam. Ile ja się jeszcze muszę nauczyć:)
Edytowany przez Ebek79 15 maja 2016, 21:49
15 maja 2016, 23:50
w zdenerwowaniu człowiek czasem głupieje, Ebek
A impreza wogóle udana?
U mnie weekend jak pogoda....
A poza tym... Widziałam się z mamą, od tygodnia przyjmuje chemię. Dziś coś niewyraźnie się czuła, mówiła że ją boli żołądek i wątroba. Pytam czy się wspomaga dietą- no niby tak, ale wczoraj moj brat wpadł do nich z rodziną, to ona wciągnęła zwykły obiad... Młodą kapuchę... Coś tam jeszcze. No to jej tłumaczę, jak dziecku, że musi przestrzegać diety przez ten okres, że to krótko, ale warto, bo chemia trafia wszędzie, wątroba jest mocno obciążona, a ona jeszcze nie ma woreczka.... Nie minęła godzina, a ją przyłapałam, jak jadła sernik mojego brata- tłuściutki i słodziutki.... No ręce opadają...
16 maja 2016, 08:02
Hejka!
Pogoda straszna a mój Kuba ma dzisiaj wycieczkę z ogniskiem... masakra!
kateszko, mama naprawdę niepoważna, sama sobie krzywdę robi :(
Ebek, a wiesz, że ja też nie wiedziałam, że takie rajtki są... jestem totalnie niesukienkowa, ale ostatnie imprezy (3 albo 4) gdzie musiałam pojawić się w sukience załatwiłam w 1 rajtkach :)
16 maja 2016, 08:03
jjkm, alkohol zawsze pomaga w relacjach damsko-męskich :) Zawsze to powtarzałam :)
16 maja 2016, 14:52
Dzień dobry, wpadam na szybko podać wagę i wracam do pracy, bo roboty dość sporo dziś.
WAGA: 57,60 czyli -0,20
No ale niestety mąż jest (pomijam, że przyjechał akurat w takim tygodniu, w którym większość czasu spędzam w robocie... ) i tradycyjnie mój apetyt jest olbrzymi. Jak będę przez ten tydzień wciągać żarło z taką mocą jak w tego łikenda to następny wynik na wadze będzie +10kilo...
Edytowany przez Monijka30 16 maja 2016, 14:56
16 maja 2016, 20:50
Monijka to zawsze jak mąż przyjeżdża masz taki apetyt? Może zamień apetyt na jedzenie na apetyt na męża?
16 maja 2016, 22:13
Heloł, mam tydz zwolnienia ja Kubę, był aż 4 dni w żłobku ;-)
Dobrze się złożyło, bo mam dosyć swojej pracy- myślę, że na chwilę, bo generalnie ją lubię...
Mamę odwiedzi też moja kumpela dietetyczka, mam nadzieję że przetłucze jej do głowy, że ma zacząć inaczej jeść.
Z P znowu ciche dni, coś sobie obiecałam po ostatnich, ale już nie pamiętam co....
17 maja 2016, 08:05
Witam
dziś w końcu spokojny dzień można się ogarnąć z dietką w planach tylko owsianka bo waga wciąż przeraża ,nawet tabletki sobie kupiłam na zmniejszenie apatytu były na promocji bo krótki termin ważności całe 5 zł zapłaciłam za miesięczne opakowanie 60 tabletek.
Starania odpuściłam mam dość przekonywania m że wszystko będzie ok.
Ciekawe czy do wieczora dam radę na samej owsiance ?
17 maja 2016, 15:08
jjkm a jak się nazywają te tabsy ja biorę od miesiąca i nic !!!!!!!!! nie wiem cholerka czy nie jest gorzej ! nie no może nie gorzej ale apetyt jaki był, taki jest, a ja nie chudnę więc chyba mogę być wkurzona co ? a w promocji kupiłam 4 op. bo to była promocja przy zakupie 3 czwarte gratis, jakoś tak...
Ebeczku, ja też nie wiedziałam o istnieniu takich rajstop, pierwsze słyszę..., a uczy się człek całe życie !
Kateszka rodzice czasem dziecinnieją na starość, zdrówka dla mamy,... a z mężem ciche dni na odległość to ciekawe... hmmm ty to się masz... zdrówka dla dziecięcia również... ja mam ciężki tydzień, jak przeżyję te najbliższe 2 dni to może być już chyba tyko lepiej... już nawet nie będę pisała co się u mnie w robocie dzieje bo czasu brak ale młyn i bałagan i ja biedna w środku tego oka cyklonu....
18 maja 2016, 01:25
doczytałam, co do rajsto z dziurami na palce - to ja też pierwszy raz słysze, więc chyba nie jestesmy aż takie zacofane, skoro już dla kilku z nas to nowość... Ja tradycyjnie nocka w pracy, oko mi się okropnie zamyka, a jesszce w jednym pokoju ciche gadania, ale ja słyszę, nie licząc 3 dziewczyn, które siedzą w salach cichej nauki i "kują" , a kończą średnio 2-3 w nocy, a przydaloby mi sie zamknąc oko choć na 1,5-2 godzinki, bo potem jadę do teściowej tylko sie wykąpać, przebrac i wracam do bursy na 9.30 , bo organizujemy warsztaty metodyczne dla wychowawców z internatów z calego województwa świętokrzyskiego, ma byc z nami ok. 40 osób, a oczywiscie wszystko ma być dopięte na ostatni guzik, przed chgwilą jeszce kończyłam pakowac do firmowych teczek rózne ulotki i długopisy, wszystko ma sie skończyc ok 14, potem sprzatanie (ale moze mnie zwolni kierownoictwo, skoro będę tyle godzin po nocce jeszcze funkcjonować)