- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2015, 13:34
Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.
Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.
Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015
Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy
Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową
Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają
Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy
P.S. marcelka55 - dzięki za hasła
Edytowany przez jerzokb 1 kwietnia 2015, 13:38
4 maja 2016, 19:22
witam , żyję, nocka była spoko, nawet wspólnie udało mi sie zmruzyć oko na jakieś 1,5 godzinki, potem w szkole tez przetrwałam, cięzko bylo za kierownicą, a najgorzej jak stałam akurat na przejeżdzie kolejowym, i oczy same się zamykaly, a jak dojechałm do domu to tylko sie przebrałam, zjadłam i jechaliśmy z mężem z psem do weta, więc po powrocie obiad i położyłam się przed 15, i tylko ciut poleżałam, bo i córka dzwonila po maturze rozszerzonej, potem kierowniczka (ale z miłą wiadomością, że jutro nie musze iśc do bursy na dyżur, bo miałm nockę, więc jutro mam wolne, choc mogłabym zadzwonić do koelżanki i powiedzieć , że odwołali mi dyżur na świetlicy i mogę z jej klasą jechac na wycieczkę całodniową, ale w domu wybili mi to z głowy, mam odpoczać, bo potem będę mieć 2 miesiace zapieprzu....
4 maja 2016, 21:51
I bardzo dobrze, że ci to domownicy z glowy wybili. Jak tam Kasia? Zadowolona po polskim? Ja w tym roku matury bym nie zdala! Dziadów nawet strony nie przecxytałam!!!
5 maja 2016, 11:38
co to ja dziś pierwsza?????
Marcelka moja Kaśka jako tako zadowolona, wolalaby inny temat, ale jakos napisała, teraz tylko kwestia czy trafiła w klucz na rozprawce, na rozszerzonej maturze przez 40 minut zastanawiała się jakie tezy umieścić, a potem jak już wymyśliła pisała rozprawkę 20 minut, okaże się czy dobrze, a dziś matma, niby matmę rozumie, tłumaczy innym, ale sama często polega na prostych rachunkach, bo za bardzo pewna siebie...
a ja poleniuchowalam, owszem wstałam rano o 6, jak Kaśka szykowala sie na matury, ale potem zasnęłam i tak drzemiąc wstałam po 9, ładna pogoda, więc pranie nastawilam, powiesiłam i schnie, poszlabym z psem na spacer, ale coś porobilo mu sie po tej operacji i jak tylko nakalda mu sie smycz, to ją gwałci i nie ma jak mu ściągnąć z łapy, bo tak powija pod siebie, tragedia....., mam nadzieję, ze mu to przejdzie, bo wstyd jezdzić do weta, siedzimy w samochodzie dopóki nie ma naszej kolejki, jak mu sie tylko wyrwie smycz z zawiniętej łapy, to znów kombinuje, a tylko zdejmie sie smycz wszystko OK....Dobrze, ze nie mieszakmy w bloku, bo nie wyobrażam sobie spacerów w nim na osiedlu, a tak to wychodzę bez smyczy na podwórko i jest OK
5 maja 2016, 11:40
jutro maja jechac z psem na zdjecie szwów, ja w pracy, Kaśka już bedzie po maturze, umówiła sie też z kolegą, że pomoze im trzymać go, bo jak do tej pory mozna było mu wszystko spokojnie robić, to teraz masakra i sama weterynarz sie zastanawia jak sie go utrzyma, bo ostatnio na nia warczał, jak zdejmowala mu opatrunek z łapy po wenflonie, a do tej pory nigdy nic takiego nie było...., jednak ta operacja to był dla niego ogromny stres
5 maja 2016, 12:02
No na pewno ogromny stres dla psa, ale żeby tak na smycz reagował? No w szoku jestem, co prawda ja siedzę przed kompem, czytam i rechoczę się jak głupia, ale wiem justa, że Tobie nie jest do śmiechu. Myslę, że jak już się rana na dobre zabliźni będziesz musiała go oduczać w jakiś sposób tego?!
Dzień dobry wszystkim w słoneczne południe!
5 maja 2016, 15:27
hihi dopiero teraz skapowałam co on z tą smyczą robi ... no właśnie tobie Justa nie do śmiechu, a my się to pośmiechujemy tutaj...
mam nadzieję, że Kasia sobie ze wszystkim na maturze poradzi...
Ja dziś 1 dzień wolnego, odgruzowuję mieszkanie... i właśnie w sumie to muszę kończyć, pięknie dziś,a przed chwilką przeleciał ulewny 4 minutowy deszcz, ledwo kołdry wrzuciłam na dywan w popłochu, a tu po deszczu ... maj jest cudowny, co chwilka się czymś zachwycam, dziś rano nagrywałam głosy ptaków.. cudo...
wpadnę wieczorkiem teraz trzeba działać !
5 maja 2016, 20:28
Wpadłam się przywitać. U nas bura za burzą, grad, grzmoty i błyskawice. Jeszcze jutro do pracy i weekend. Fajny tydzień:)
5 maja 2016, 22:41
My zaliczyliśmy dziś 2 górskie burze :-) Ale w międzyczasie mieliśmy super spacer z Młodymi, a wieczorem szaleństwa ogrodowe i ognisko przed samym oberwaniem chmury. Dzieci wybawione, padły :-) my też padamy :-)
6 maja 2016, 07:28
dzień dobry!
6 maja 2016, 07:58
Witam
Jestem zmęczona mała od soboty z temperaturą się boryka, w poniedziałek byliśmy u doktorka powiedział że to wirus i trzeba przeczekać , wczoraj pojechałam drugi raz i wyszło że angina .Po trzech dawkach antybiotyku już lepiej .Już zapomniałam jak to jest jak się wstaje kilkadziesiąt razy w nocy .