Temat: 6-stkowa akcja całoroczna dla wytrwałych

Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.

Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.

Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015

Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy

Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową

Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają

Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy

P.S. marcelka55 - dzięki za hasła

Pasek wagi

Herbatka z wkładką też może być 

Mnie odrzuca od wódki i nalewek choć już bardzo dużo czasu minęło jak mnie po nich męczyło ale niesmak wciąż trwa .Zostało mi jeszcze wino i piwo.

Pasek wagi

...a ja piję tak okazjonalnie, że nawet nie pamiętam kiedy ostatnio... pamiętam za to kiedy ostatnio przesadziłam... głupia ja... ale przynajmniej się wybawiłam tak, że hoho... no cierpieć cierpiałam jak Marcelka w tą niedzielę... nie było lekko.. :PP
Ładne słonko dziś... mam nadzieję, że to zapowiedź długotrwałego polepszenia pogody... no wiosenko przybywaj... (kwiatek)(slonce):)

Pasek wagi

Dzień dobry!

Humor dziś nie wiedzieć czemu - lepszy.
Kawki tylko jeszcze nie piłam (drugiej) bo pan uzupełniał automat jak schodziłam do pracy...
Mam nadzieję, że dzisiaj "służba" równie szybko zleci co wczoraj!!

Pasek wagi

Serio? Wczoraj byłam tylko ja i luiska i to bladym świtem?

Czyżby nam się grupa sypała??? Ejjjj dziewczyny...

Pasek wagi

Wiosna za oknem trzeba się nasłonecznić zanim śnieg zacznie padać 

Pasek wagi

o matko rzeczywiście tylko my tu zaglądamy ostatnio, reszta pewnie sprząta itp. ja w pracy po prostu wymiękam... łeb mi normalnie pęka już od nadmiaru spraw i tej całej gonitwy, no nie wyrabiam momentami... :PP
dietetycznie nie najgorzej  :D zmykam, wiecie, że jutro piąteczek, piątunio ?! i to mnie trzyma przy zdrowych zmysłach jeszcze :)

Pasek wagi

hej jestem jestem ale wyrabiam nadgodziny.

Hej, ja was czytam ale sił brak na odpowiedzi... Ciężko mi ostatnio po powrocie do pracy. Wstaje o 5:30- 6 rano, gotuje obiad dzieciowi (staram się na dwa dni ale jakoś kazdego dnia wszystko wychodzi, bo mąż, bo dzieć pierwszy też zjedzą, a jak ugotuje wiecej bo i dla nich to wyrzucam), sobie coś do jedzenia do pracy i wioooo. W pracy młyn od wejscia, potem powrot do domu, ogarnianie dziatwy, sprzatanie, kolacja, kąpiel, usypianie, sprzątanie i o tej porze ledwo już na oczy widzę, bo młodszy ma przerwy w spaniu w nocy ostatnimi czasy potrafi dwie godziny nie spać, np. Od 2 do 4. Brak mi choćby pół godziny dla siebie.  Oj dobra idę spać i już nie marudzę. Odpisalabym wam ale umysł zawodzi ;)

Polka, doskonale rozumiem....

Ja pn-śr wracałam 20.00/ do domu. Dziś w końcu wcześniej, a i tak nakręcona byłam jak kołowrotek, potrzebowałam naprawdę dużo czasu, żeby się wyciszyć...

A wogóle to dziś przyszła na świat moja bratanica, Kruszynka dosłownie. Nie rosła u mamy w brzuszku to ją wyciągnęli ciut wcześniej niż pewnie ona sama by chciała. 48cm i 1850g.

Rybki górą!!!

Pasek wagi

Aaaa, wagowo chyba nieźle, ale to wina słabych posiłków i tego, że czasem zapominałam zjeść...

Nie mogę się doczekać weekendu, szczególnie że i chłopaki pozdrowieli, więc w końcu będzie można odsapnąć na świeżym powietrzu!!

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.