- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2015, 13:34
Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.
Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.
Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015
Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy
Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową
Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają
Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy
P.S. marcelka55 - dzięki za hasła
Edytowany przez jerzokb 1 kwietnia 2015, 13:38
9 marca 2016, 14:43
Dzień dobry!
Mam podcięte włoski i zrobione paznokcie. Jeszcze muszę wieczorem włosy pofarbować i znów powinnam poczuć sie kobietą... :)
Bogusiu, brawo za decyzję. To co napisałaś tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że dobrze robisz! Szef chuj, nawet nie walczył o pracownika, zresztą dobrego pracownika, bo kto inny tak się poświęca??
jjkm, na zdrowiu dzieci nie oszczędzamy. 500zł boli, ale zawsze się znajdzie jeśli chodzi o dziecko.
9 marca 2016, 16:48
Jjkm to i tak niedługo rok na ortodontę, ja z moją Kaśką, jak byla w 2 klasie (czyli 10 lat temu, ale ten czas leci), to na wizyte z NFZ miałam czekac 2 lata, dobrze, ze poznala mnie dziewczyną z rejestracji (która była na bieżaco wtedy moja studentka na zaocznych) i umowiła mnie na dodatkowy termin za 3 miesiące
9 marca 2016, 20:52
Dziewczyny moge wychodzić i mogę być u siebie:) Tzn aktualnie siedzimy w domu, bo mały z wysoką gorączką na antybiotyku. Mogę wziąć płatki i tam ugotować, ale co z J? Ona bez śniadania zostanie. Próbowałam coś zrobić sobie w domu, ale wtedy co sekunde małego ściągałam ze schodów, biegłam na ratunek, bo mi telewizor ściągał i takie tam. Wystarczy, że stanę u siostry przy zlewie żeby umyć kubek, a on już na mnie wisi. Nic się z nim nie da robić. Jak ignoruje, to mnie gryzie. Rzadko go zabieram do siebie, bo potem wracam do domu i mam co najmniej pół godziny sprzątania. A sklep owszem mamy jeden, ale zaopatrzony głównie w chleb i alkohol. Gdyby był lepszy, to nie byłabym tak uzależniona od tych moich piątkowych zakupów na cały tydzień. Zresztą za daleko z nim nie pójdę. Po podwórku, to on biega, ale w wózku, po dwóch metrach śpi. A ja jednak wolę jak śpi w łóżeczku, bo wtedy mogę wypić kawę i odetchnąć.
Wykończona jestem po dzisiejszym dniu. Prawie cały dzień musiałam malca nosić na rękach. Malec ma 12 kilogramów:) W pon był u lekarza, bo miał kater i paskudny kaszel. Pani doktor stwierdziła, że zdrowy jak rydz i zapisała inhalacje. Dziś już antybiotyk, bo do tych objawów doszła wysoka temperatura.
9 marca 2016, 23:08
Zaglądam jeszcze, bo zostawiłam włączony laptop:) Żeby nie wyszło, że tak mi źle, to muszę sprostować, że jestem zadowolona:) Wychodzę z domu po siódmej i wracam około 15.30:) Gdybym pracowała na "normalnym" etacie musiałabym wychodzić wcześniej i wracać później, bo dojazdy zajęłyby mi pewnie z godzinę w jedną stronę. O ile rano u nas nie ma problemu z autobusem, to później już jest kicha. A w weekendy, to już w ogóle. Raz się wybrałam z J. po jakieś spodnie i buty dla niej i musiałyśmy dzwonić po moją mamę, bo nie miałyśmy czym wrócić. Jest jeden plus tego, że nie mam codziennego dostępu do sklepów:) Wydaję dużo mniej:) Jak czegoś braknie, to po prostu nie ma i już. Gdybym miała blisko sklep, to bym poszła po brakującą rzecz i przy okazji kupiła kilka innych:)
10 marca 2016, 05:56
Ebek z tym sklepem to masz rację. Ja tu u siebie mam sklep ale zamknięty w niedzielę dzieki temu mniej glupot przychodzi do głowy. Wszystko jest kwestią przyzwyczajenia podziwiam cię za wspaniałą organizację ja tego nie umiem i dlatego żyję w chaosie. Zdrówka dla maluszka i siły dla ciebie (uważaj z tym dzwiganiem a Twoje kolano?)
10 marca 2016, 05:59
Dzisiaj rusza kampania medialna w sprawie 500+ w stolicy będzie strona na której będzie mozna wypełnić i wydrukować wniosek zeby go zanieść do urzędu lub w w- wie np do szkoły.