- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2015, 13:34
Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.
Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.
Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015
Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy
Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową
Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają
Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy
P.S. marcelka55 - dzięki za hasła
Edytowany przez jerzokb 1 kwietnia 2015, 13:38
8 marca 2016, 08:49
Dzień dobry :-) Wspaniałego Dnia Kobiet!!
Muszę nadrobić lekturę forum, bo dużo naprodukowałyście ostatnio :-)
Moja waga po weekendzie "urodzinowym" 50.6! No i jak widać u mnie po raz kolejny, dieta nie służy chudnięciu, a brak diety trochę bardziej :-)
8 marca 2016, 09:30
witam, doczytalam wczorajsze wpisy,
Bogusia - to faktycznie trudna decyzja do podjęcia, kasy sporo mniej, ale z drugiej strony zdrowie i zycie rodzinne ważniejsze....
Kateszka - i jak tam szef, zezwolił na pracę z doskoku, czy jednak idziesz na L4?
Ebek- dziewczyny dobrze radzą, czas na spacer z małym to może cos dla siebie zrobisz, w okolicy chyba masz jakies sklepy
a dla nas wszystkich - naj, samych radości, szybkiej szczupłości
8 marca 2016, 09:33
Bogunia, przytulam strasznie mocno. Kasa kasą, wiadomo, ale co Ci po kasie, jak zdrowie stracisz? Uciekaj stamtąd!!
Marcelka, teście mieszkają w Pruszkowie,skąd też pochodzi moj mąz. Od niedawna jest na emeryturze, to i trochę czasu ma.
8 marca 2016, 10:24
Dzień dobry!
Bogusiu, różnica w kasie spora, ale ja uważam, że mimo wszystko... powinnaś jednak się przenieść, bo się wykończysz a kasa Ci niestety zdrowia nie wróci. Szefowi powiedz, że jeśli Cię nie puści, to i tak złożysz wypowiedzenie, bo nie dajesz rady i nie masz siły i zdrowia pracować tu, gdzie pracujesz.
kitta to Ty się zastanów czy czasem na diecie nie dostarczasz organizmowi zbyt mało kalorii, że tak je magazynuje?
Edytowany przez marcelka55 8 marca 2016, 10:26
8 marca 2016, 10:34
jjkm, byłam w zeszły wtorek. Jeszcze tydzień im został na decyzję. Oczywiście proszę o NIE trzymanie kciuków.
Jutro o 10.00 za to mam fryzjera, odwiedzę mamę w pracy (bo na tym osiedlu gdzie pracuje jest fryzjer), potem muszę po drodze zrobić zakupy, ugotować obiad na czwartek i piątek, następnie 13.30 mam paznokcie, o 15.40 dziecko ze szkoły odbieram, o 17.00 odstawiam na trening i... będzie noc.
Czas na odpoczynek w środę - nieprzewidziany... hmmm
8 marca 2016, 10:41
Ja u fryzjerki byłam w piątek siedziałam na fotelu 2 godziny zaznaczę że tylko ścinałam u fryzjerki wyglądałam jako tako po przyjściu do domu i sprawdzeniu tyłu popłakałam się jest fatalnie już szybko nie pójdę do fryzjera
8 marca 2016, 10:45
No coś Ty!? Nie może być tak źle. Może coś tam się da wyrównać?
I nie strasz mnie, bo ja tym razem idę nie do swojej fryzjerki... moja ma wszystko zajęte aż do świąt!