Temat: 6-stkowa akcja całoroczna dla wytrwałych

Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.

Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.

Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015

Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy

Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową

Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają

Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy

P.S. marcelka55 - dzięki za hasła

Pasek wagi

7 łyżek płatków na 2 l mleka , bez dodatków wysoko słodzących , jeść co 3 godziny w sumie 5 razy do tego minimum 2l wody. Spróbujesz?

Pasek wagi

JJkm, może ja spróbuję? uwielbiam owsiane, obstawiam jutro lub piątek. Ale tak na serio to chyba mało kalorii wyjdzie jak na cały dzień? zaraz przeliczę.

Marcelka, tak też staram się robić, głównie białkowo na kolacje ale niewiele to wnosi...poza tym mam jedno wspomnienie z okresu, kiedy lubiłam dietę białkową: waga szybko leciała, a po kilku dniach zaliczałam regularny atak głodomorry węglowodanowej, nigdy wcześniej nic takiego mi sie nie zdarzało. Waga oczywiście wracała do punktu wyjścia i tak w kółko.

Kateszka, zdrówka dla maluchów i spokoju dla Ciebie, praca poczeka :-)

Ja też od piątku z dwójką w domu, młodsza na szczęście zdrowa, oby tak dalej, ale starszy podejrzany ;-) o świnkę, ale już to chyba pisałam :-) dziś czeka nas badanie krwi, żeby określić przeciwciała, znowu będzie histeria...

Dzień dobry :) U nas też zimowo... nieźle sypało jak do pracy szłam :)

Kitta, a Ty coś ćwiczysz, prócz diety? Bo w sumie wagę masz niską.

Moja za to, po żartym urlopie, urosła nie na żarty, ekhm, całe 61,70 mnie jest obecnie... (tajemnica)

Ale już pełna mobilizacja, spinam dupkę, i chudnę, bo kurde, do lata coraz bliżej... 

Jednak na tą owsiankową dietę się nie piszę, nie dałabym rady nawet 1dnia, a co dopiero tydzień... :PP

Pasek wagi

kitta, ale ja mam na myśli tylko kolacje białkowe, a nie całe dnie. Ja ostatnio zakochałam się w jajku z twarogiem na kolację.
Jajko trę na tarce, dodaję z 2-3 plastry twarogu (w zależności od głodu), sól, pieprz i łyżkę  jogurtu. Najbardziej w tym mi się podoba, że jest sycące.

Jessssssssssu głowa zaraz mi pęknie... no co z nią jest???

Pasek wagi

Marcelka, a długo tak na tych białkowych kolacjach już jesteś? I jak śpisz? Bo białka utrudniają dobry sen- to węglowodany sprawiają, że śpi nam się lepiej ;)

Pasek wagi

u mnie tez biało , wczoraj caly dzień lal deszcz, a dzis od rana śnieg i caly czas dosypuje... Cieszę się, że dziś jadę na nocke do pracy busem, bo nie bedę przynajmniej martwić się, na ile ślisko na drogach, tylko tyle, ze bardziej umoknę od śniegu...., ale coś za coś....Co do mojego zęba, to kolezanki w pracy dały mi namiar na inną przychodnię stomatologiczną i idę dzisiaj przed nocką, owszem muszę 2 godziny wcześniej jechać niz zwykle, bo wolny termin na 16, a ja na 20 do pracy, ale przynajmniej nie muszę czekac 2 tygodni, zobaczymy tylko ile zapłacę.

Kitta trzymaj sie jakoś z tą świnką..., Marcelka ja to bardzo chciałabym zostać  w Bursie, ale niestety mam umowę na rok, a mają być jakies przesunięcia w etatach w całej placówce, więc nie zwolnią kogoś kto ma umowę na czas nieokreślony - tylko przesuną do Bursy, a mnie nie po prostu nie przedłużą umowy, jedyna szansa jeszce w tym, ze może akurat ktoś będzie sie szykował np. na urlop zdrowotny, albo macierzyński, to udałoby sie wtedy może na zastępstwo, ale top wszystko wielka niewiadoma, do samego końca sierpnia..

Kateszka mnie podoba się bardzo kurteczka, ale obawiam sie, ze bylaby za mął, tak jak spodnie czy spódnicę mogę czasami kupować 46, to niestety góra 48-50

Pasek wagi

Nie, ja tak co drugi dzień sobie funduję od zeszłego tygodnia, nie to, że dla spadku wagi, ale mi to po prostu smakuje :)

Pasek wagi

No ja też pytałam warszawską koleżankę o jej rozmiar, bo o niej pomyślałam jak tą kurtkę zobaczyła, ale też mi mówi, że 48-50 najmniej i to lepiej ten większy rozmiar, bo człowiek swobodnie się czuje.

Pasek wagi

Monijka, ja jestem niska, 154cm zaledwie, więc ta waga jest taka sobie. Najbardziej lubiłam siebie w okolicach 46kg, ale o tym nie marzę. Mniej też było, ale już nie zamierzam, bo to była choroba :-) A ćwiczę cały czas :-) tzn od ok.15 roku życia, biegam, fitnesuję się na wszelkie sposoby, pływam i co też sezonowo da się zrobić. Tak średnio 3-4 razy w tygodniu ćwiczę.

Marcelka, tak, staram się zostawić tylko kolacje białkowe, a że chudy twaróg to podstawa mojej diety, to najczęściej jem wiejski z jakimś dodatkiem, na co akurat wpadnie ochota 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.