- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2015, 13:34
Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.
Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.
Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015
Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy
Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową
Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają
Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy
P.S. marcelka55 - dzięki za hasła
Edytowany przez jerzokb 1 kwietnia 2015, 13:38
21 lutego 2016, 10:35
Dzień dobry!
Wstałam, ale czuję się strasznie zaspana... nie wiem co ze mną. Głowa nie boli, nie bolała już wczoraj co bardzo cieszy.
Ale najchętniej znów bym się położyła spać...
justa, dźwiganie nie jest dla Ciebie na pewno!!
21 lutego 2016, 11:37
Waga aktualna: 98,1 kg
Zmiana od poprzedniego ważenia: -0,3 kg
W sumie fajnie. Biorąc jeszcze pod uwagę, że przez cały tydzień waga moja szaleje - to w górę to w dół - nieważne co zjem i czy i jak ćwiczę - to fakt, że dziś, w dzień ważenia jest mniej niż w ubiegłym tygodniu cieszy mnie bardzo. Bardzo!!!
21 lutego 2016, 11:41
Ankieta
Waga: 63.0
Zmiana -0.5kg
Komentarz: no niby słodyczy mniej, wiec może faktycznie spaść powinna waga, inna sprawa że ważyłam sie na wadze u rodzicow, a ta mnie lubi....
21 lutego 2016, 14:45
Tak sobie pomyślałam, że waga prawie paskowa, straciłam ją w Boże Narodzenie, żeby po 2 miechach odzyskać. Masakra.... 2 miesiące????
21 lutego 2016, 15:30
kateszko masz moja wymarzona wage. Ja jej chyba nigdy nie osiagne :-(
21 lutego 2016, 16:28
Justa, wysmaruj się jakimś naproxenem, zdecydowanie nie powinnaś dźwigać i dla kręgosłupa i dla kolan !
Kateszko ale mam nadzieję, że nie zrezygnowaliście z planu naprawczego ! kibicuję wam !
Ja byłam dziś wreszcie u veta, Norka ma już czip i książeczkę ale niestety nie została zaszczepiona bo ta ranka po sterylizacji nie jest taka jak powinna, weterynarz wycisnęła z niej krew i chyba trochę ropy, dostała anytybiotyk w tabletkach i mam smarować... niestety jest niebezpieczeństwo, że będzie musiała mieć wyciągane szwy wewnętrzne... jak chirurg potraktuje to jako powikłanie to może nie będę płacić za zabieg tylko za wizytę, jeśli nie to zabulę ale jeszcze nie wiem ile to mogłoby kosztować ?! nie dałam rady o wszystko wypytać niestety był tam taki przemiał, że szok... trzymajcie kciuki !
waga: 74,4
spadek ale nie pamiętam ile bo ostatnio nie wstawiałam ankiet w pamiętniku, w tabelce zobaczymy ale najważniejsze, że wreszcie spadek... może to zasługa Norki i spacerowania ?
Marcelko, ja też jestem cały czas ostatnio mega zmęczona, nogi ciężkie i cały czas senność ale jakoś zasnąć dziś nie mogę, wczoraj zjadłam coś po pracy i położyłam się, spałam do 19-tej, potem sprzątałam do 23-ciej i znowu spać może ciut odespałam
Dziś wpadnie koleżanka z mężem, kupiłam babkę, będzie udawała domową hihi, nie no spoko przyznam się, że nie moja ...
21 lutego 2016, 17:27
witam i ja niedzielnie, Luise trzymam kciuki za Norkę, może jednak obejdzie sie bez zdejmowania tych szwów, Marcelka Tobie niewiele brakuje do tej wymarzonej wagi, ja to mogę powiedzieć, ze chyba nigdy mi sie nie uda
a co do dzwigania to owszem nie powinnam, przede wszystkim ze względu na kręgosłup, ale czasami nie ma wyjścia i tak nosiłam po pól wiaderka, a jednak odczułam, zresztą nie tylko ja, bo dziś na ból pleców narzeka tez moja Kaśka, a ona spuszczała na sznurze te wiaderka ze strychu, mnie za to dziś prawie w ogole nie boli krzyż, z rana trochę, ale jakoś sie rozchodziło, wiec nawet obylao sie bez leków czy maści....
21 lutego 2016, 20:58
Luise, jakby to powiedzieć- mój mąż olał nasz plan naprawczy. Zaproponowałam mu coś, on nawet nie podjął tematu. Trochę jeszcze nie wiem co z tym zrobić.
Justa, dbaj o kręgosłup. Ja wiem, że czasem coś trzeba robić i wydaje się że to drobnostka, ale to nie ma żartów. Dobrze że nie boli, ale to nie znaczy, że coś tam się nie przesuwa, czy degraduje.
Luise, na pewno więcej ruchu nie zaszkodzi ;-) No, a jak tam psinka? Wtula się w Pańcię? Czy jeszcze jest nieufna?
21 lutego 2016, 21:01
Marceleczko, masz całe 6cm więcej ode mnie, więc jakby dodać 6 do moich kilogramów, to by wyszło, że ważymy proporcjonalnie właściwie tyle samo ;-)
21 lutego 2016, 22:07
katka, to marne pocieszenie. Codziennie sobie obiecuje ze bede grzeczna i codziennie kucha. Jutro usiade w pracy i opracuje sobie jakieś sensowne menu zgodne z moim portfelem przede wszystkim.