- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2015, 13:34
Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.
Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.
Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015
Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy
Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową
Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają
Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy
P.S. marcelka55 - dzięki za hasła
Edytowany przez jerzokb 1 kwietnia 2015, 13:38
14 lutego 2016, 17:56
a co do Walentynek niestety mój małżonek nie uznaje czegoś takiego, więc ja sama sobie świętuję przy lampce wina (dostaliśmy butelke od znajomych własnej roboty - slodkie- więc akurat jedna lampka wystarczy
14 lutego 2016, 19:55
Walentynek jako takich nie obchodzę, choć to przez męża, a nie z własnego wyboru. Chociaż dziś mnie bardzo zaskoczył i z samego rana, jeszcze w łóżku wyciągnął I love MILKA hahaha :) No kochany!
Byliśmy na urodzinach u mojej chrześnicy, zjadłam kawałek tortu, całkiem słuszny, zasłodziłam się i wypiłam kawkę. Nie ruszyłam więcej żadnego ciasta, a kusiły, nie powiem.
14 lutego 2016, 19:55
Nie chce mi się jutro iść do pracy. Nietypowo mam na 12.00. W sumie to się cieszę, bo rano skoczę na szybkie zakupy i zdążę sobie mieszkanko posprzątać.
14 lutego 2016, 20:08
Bry
Mój Walenty daleko więc została mi tylko wymiana uścisków z jego potomstwem
A jutro mam wolne, ale z rana na pobranie krwi idę. Na samą myśl, że trzeba tak wcześnie tyłek z łóżka zwlec, to też mi się nie chce!
14 lutego 2016, 20:10
Ja to zawsze podziwiałam osoby, które się umieją dobrze ustawić ;-) ja mam z tym problem ;-)
Ale teraz bede chciała sobie załatwić kogoś do pomocy, bo wcale mi się nie chce już odgrywać cierpiętnicy. No ale darmo to nie będzie.
Z tym parkowaniem to teraz poluję na miejsca rodzinne, jak nie ma to też wole stanac gdzies dalej, bo musze szeroko drzwi otwierac. Kiedys w srodku dnia tak dalej stanelam najeżdzajac na drugie miejsce parkingowe (przy na wpól zajetym parkingu) i jakis koles mnie przyblokował, zeby "mi dać nauczkę". Najbardziej tylko mnie ucieszyl tym ze przyblokował mnie swoimi drzwiami od kierowcy i jak wsiadal do samochodu to musial sie wytrzec kurtka o swoja brudna karoserię....
14 lutego 2016, 20:19
Witam
walentynki dość miłe
dostałam hantle do ćwiczeń w ramach prezentu bardzo się ucieszyłam bo ćwiczenie z groszkiem nie przynosiło zbytnio efektów
amorów jako takich nie było z powodu@ ale pobawiłam się manualnie i m z tego też bardzo zadowolony
od jutra ferie już się boję kocham swoje dzieci ale uwielbiam te chwile gdy jestem sama
14 lutego 2016, 20:21
Ebek, wiesz... mimo wszystko uważam, że to jest tylko i wyłącznie lenistwo. Przecież siostra pracuje do 15.00, ma do pomocy męża, a wygląda na to, że nie robi nic. Żal słuchać o takich kalekich osobach. Ja też pomyślałam o kateszce w tym momencie, jest sama w 2 dzieci i pewnie idealnego porządku nie ma, ale syfu też nie. Poza tym ona uczy takiego lenistwa i nicnierobienia swoje dzieci...
Ja wyznaję zasadę, że Twój dom powinien być na tyle czysty, żebyś była zdrowa i na tyle brudny, żebyś była szczęśliwa.
14 lutego 2016, 22:35
Marcelko fajne to powiedzonko, zgadzam się z nim , ja na końcówce urlopu nadrobiłam sprzątanie i częściowo prasowanie...
Walentynkowo dziś był fajny spacer po mieście, byłam też na rynku, dziś szalał tam Jakub Kuroń i gotował z dziećmi ale była też zumba, no nie odważyłam się tańczyć z nimi w butach na wys. obcasie... przyznam, że troszkę się wstydziłam hihi ... ale był piękny dzień zakochanych ...
Jutro 1 dzień do pracy, staram się nie spinać tylko cieszyć na swój sposób, no nie wiem czy to normalne i na ile tej radości mi starczy... na razie żyję nadzieją, że nie będzie źle...
Zobaczymy też jak ogarnę nową sytuację rodzinną i to wychodzenie w tym tygodniu, mam nadzieję, że szybko się przyzwyczaję, w sumie zrobiłam sobie dziś śniadanie to jutro nawet budzić się nie muszę wcześniej, o 6.00 powinno spokojnie wystarczyć.
Justa, piękny spadek, a córa świetnie sobie radzi, niech jeździ, no tylko tak człowiek się doszkoli... ja też miałam ostatnio farta z parkowaniem np. pod samymi drzwiami urzędu skarbowego jak jechałam po tatę, a tam to normalnie cud...
Ebek, cieszę się twoim urlopem - super !!! odpoczywaj na maxa
Podaję wagę z dzisiaj: 75,4... było już kilo więcej więc płakać nie będę, wracam do dni bez chleba: pon. śr. i piątek... Dobrej nocki kobitki
15 lutego 2016, 07:46
Pewnie, że lenistwo. No to urlop czas zacząć. Kiepsko ostatnio sypiam, to wstałam już o 7. Dopije kawe z Wami i zabieram się za sprzątanie domku. Chęci na razie są ogromne. I wiem, że mam na to cały dzień:) Oby nie brakło:)
Tak się pytałam o walentynki, bo ja zawsze obchodziłam. Codziennie sobie mówimy, że się kochamy, ale miło było dostać kwiatki czy tak jak teraz męża nie ma to kartkę z pięknymi słowami. Nie spisywał z internetu, miał talent:) Ale od zeszłego roku stwierdził, że to głupia tradycja i nie było nic oprócz wymiany zdań na ten temat. Więc obchodzę sobie walentynki puki mogę z J:) Kupiła mi jajko niespodziankę!!!! Ale otworzyła delikatnie i w środku zamiast zabawki miałam karteczkę z napisem kocham cię:)
To do potem. Zaglądnę na przerwie, albo wieczorem.
Waga dziś pokazała mniej o 20 deko. Po weekendzie????????
15 lutego 2016, 08:26
Cześć i czołem
Ja za to bym sobie pospała... ale oczywiście musiałam wstawać Najgorsze jest to, że jak nie muszę to wtedy akurat mi się spać nie chce...
Nic to, krew oddana, młody-młodszy do szkoły na zajęcia feryjne dostarczony, młody-starszy coś tam sobie porabia a ja też popijam kawkę i zaraz do kosmetyczki, na regulację brwi się udaję.
Dziś po szkole, młody-młodszy, wraca z 2 kolegami (bracia) więc będzie wesoło...
WAGA: 59,50