- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2015, 13:34
Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.
Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.
Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015
Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy
Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową
Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają
Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy
P.S. marcelka55 - dzięki za hasła
Edytowany przez jerzokb 1 kwietnia 2015, 13:38
13 lutego 2016, 11:30
Monijka, dobre to twoje starszy-młodszy
A mi się nos zapchał.... Wirus zaszalał, dziwne, bo ja nie choruję przecież.
Zważyłam sie ale bez zmian, moze do jutra cos ruszy...
13 lutego 2016, 14:05
witam i ja sobotnio, ja dziś nie zapomniałam sie zważyć, ale w końcu ruszyło się na korzyść. Dziś rano wróciła corka z 18-stki u kolegi , ja się przebudziłam i jeszce prezysnęlam, wstalam przed 10, ale w nocy za to nie spałam od 2 do 5 , aż włączyłam sobie TV i cos tam oglądałam, poszlam spać wcześniej (po 22), co mi się ostatnio rzadko zdarza, więc i w nocy spac nie mogłam...
A jak wstałam mąż pojechał na zakupy, potem do znajomego coś naprawiać, więc ja na spokojnie posprzątalam w domku, córka jeszce do tej pory śpi po imprezce, ale lada moment zamierzam ją budzić i bierzemy się za obiad. Dziś dietkowo jak na razie dobrze, ale szykujac sobie śniadanko , tak mi zapachniało taką świeżą wiejską kiełbaską że jednak zjadłam kawałek ( a skórka podzielilam sie z kotem- który na szczęście juz po sterydach wyzdrowiał i nawet od 2 dni je suche jedzonko, bo ma jak gryz)
13 lutego 2016, 14:06
ankieta: 13.02.2016
1. waga aktualna: 93 kg
2. zmiana od poprzedniego ważenia: -1 kg
3. zadowolenie: +10
4. komentarz: w końcu spadek, byleby tak dalej....
13 lutego 2016, 14:42
Ankieta na 13.02.2016
Waga aktualna: 70,3 kg
Waga startowa: 70,4
Waga poprzednia: 70,5
Zmiana od poprzedniego pomiaru: -0,2
Zadowolenie (-10 do +10): +2
13 lutego 2016, 14:46
Dzień dobry!
Właśnie zjedliśmy domową pizzę, którą robiłam wspólnie z chłopakami :) Fajna zabawa :) No ale pewnie jutro waga to zauważy. Wczoraj pozwoliłam sobie na 2 drinki ale i tak jestem zadowolona, że waga nie podskoczyła :)
W temacie sprzątania, ja korzystam z chwil kiedy chłopaków nie ma w domu, inaczej sprzątanie mi po prostu nie idzie. W sumie nie podoba mi się, że mam nie tak jak chcę w środku, w szafkach, choć niby pozorny porządek zachowany, ale to jeszcze nie to.
13 lutego 2016, 14:51
jjkm uśmiałam się z Twojego męża, wesoło z nim masz, nie powiem :)
Ebek, nie daj się wrobić w pilnowanie synka, powiedz, że masz inne plany i już.
justa, gratuluję spadku.
Monijka, kateszka, zdrówka.
Mój Kuba miał dziwną chorobę... katar 3 dni, trochę kaszlu (no tego mu jeszcze zostało troszkę) bez temperatury i innych dolegliwości. A przeciez wszyscy wiedzą, ze leczony katar trwa 7 dni a nieleczony tydzień... hmmm...
Znów wczoraj z małżonkiem posiedzieliśmy sobie do nocy, choć już nie do 4.00 a do 1.30. Śpiąca jestem.
13 lutego 2016, 16:35
Marcelka nie dam się na bank. Tyle czekałam na to wolne:) Zaraz zmykam na imprezkę. W sumie, to takie małe posiedzenie w stałym towarzystwie. Mała ma dziś urodziny, ale impreza przeniesiona na za tydzień, bo w środku tygodnia przyjeżdża siostra szwagra. I tak specjalnie ze względu na nią przyjęcie przeniesione na kolejną sobotę. Dzisiaj lajtowo z szarlotką i sałatką.
Z mężem się trochę posprzeczałam. Można przez komunikator, czemu nie:)
Pizza domowa, mniam!!! Zaplanowaną mam na środę:D:D J. składa zamówienia na ulubione dania, których teraz nie robię z powodu braku czasu. Na pierwszym miejscu pierogi i pizza. Coś o lazanii jeszcze mówiła, ale coś mi za dużo mącznych rzeczy wychodzi. No i nie wiem czy mam makaron, a ten do lazanii, to już większy wydatek.
Miłego wieczoru Wszystkim!!!
13 lutego 2016, 17:26
Ebek u mnie tez dziś będzie szarlotka, ciasto czeka jeszcze w zamrażalniku, jablka podsmazyłam, za jakies pół godzinki planuje pakowac do blaszki, i wiem, że niestety skusze się na szarlotkę, ale będzie zamiast jednego posilku. moja córka jedzie ze znajomymi do kina do Kielc, mam trochę stracha, bo jada na dwa samochody, a jednym moja Kacha jako kierowca( bo z jadących osób tylko 2 osoby mają prawko), a boję się, że jak będą wracac wieczorem i zlapie przymrozek to będzie ślisko na tych moich górkach i lasach, a ona jescze nie az tak wprawiony kierowca ( a na dodatek mój samochód nieciekawie zachowuje się na śliskim, sama sie przekonała, jak jezdziłysmy w ferie z kotem do weterynarza (ale blisko 5 km i właściwie po prostym), ale chce niech próbuje, jest na tyle mądra, ze bedzie jechać wolno...(mam taką nadzieję,...)