Temat: 6-stkowa akcja całoroczna dla wytrwałych

Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.

Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.

Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015

Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy

Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową

Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają

Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy

P.S. marcelka55 - dzięki za hasła

Pasek wagi

No ja mam nadzieję, że nie będę musiała lecieć do lekarza i u Kuby skończy się na katarze, ale coś już dzisiaj kaszlał, pewnie katar spływa do gardziołka...

Pasek wagi

Zdrowia dla wszystkich chorujących i wytrwałości dla opiekujących się :D to jest dużo większe wyzwanie! Szczególnie jeśli chodzi o facetów...

Mnie od poniedziałku udaje się trzymać w ryzach. Jem ładnie, ćwiczę tradycyjnie dużo i mam nadzieję, że w końcu zobaczę niższą wagę. 

Wczoraj zaczęliśmy odczulania u młodszego. Lekka masakra, bo on jest strasznym histerykiem i panikarzem. Zanim dotarł do przychodni zdążył zwymiotować w aucie. Na całe szczęście, że przyswoił jedynie herbatę z malinami przed wyjściem, bo nadawał się do szczepienia a nie trzeba było wracać do domu. Teraz czeka nas taki maraton cotygodniowych szczepień przez 7 kolejnych tygodni. Przetrwamy!

Mąż w natarciu zachciało mu się domowego masła orzechowego gdzie ja w życiu nic takiego nie robiłam 

Pasek wagi

O, z domowymi pastami wszelakimi, to chyba do kateszki bym skierowała :)

kitta, a musiałaś mówić dziecku, że jedziecie na szczepionkę/zastrzyk? Na pewno dacie radę, trzymam kciuki!

Pasek wagi

Marcelka, musiałam, bo on już wiedział, że jak skończy 5 lat to odczulanie go czeka. Poza tym to pewnie zorientowałby się po drodze, że jedziemy gdzie indziej a nie do przedszkola. Jeśli to odczulanie trwa 3-5 lat to niestety musi się uodpornić i przyzwyczaić. A my musimy wypracować schemat współpracy :-)

JJkm, a może kupić w lidlu i przełożyć do miseczki, że niby Twojej roboty? ;-)

No w sumie racja :)

Pasek wagi

mój też był małym histerykiem ale na szczęście już jest dzielny, matko jak nie mogły mu się wkłuć to mi zrobiło się słabo, a on się trzymał twardziel !
myślę, że taka pasta to łatwizna jak już się ma wszystkie składniki to tylko bzzzzzyk i gotowe... :D
z moich planów wyrzucania rzeczy z szafy nici na dziś bo zaraz będę miała znowu gości... normalnie codziennie... :PP... 
co do PCK to u nas stoją kontenery ale już wiadomo, że to nie pck tylko prywatna firma, która część sprzedaje, a część oddaje na szmaty... co jakiś czas są kartki ale to też nie z PCK tylko jakiejś innej organizacji, zwykle piszą czy potrzebują rzeczy dla dzieci dla samotnych matek czy wszystko... mnie jest w sumie wszystko jedno, jak nie sprzedam czy nie mam komu oddać czegoś z rodziny to zamiast wyrzucać do śmieci wrzucam do kontenera i z głowy... że mnie nikt wina nie kupił do sprzątania... po 3 winach to czuję, że nawet mogłabym nieźle ogołocić szafy (alkohol)...
zdrówka dla chorowitków wszelakich...
Byłam dziś na pizzy i na kręglach, było po prostu super... o idą, zmykam, pa

Pasek wagi

Bo najlepiej to zapakować i samemu zawieźć do PCK, taka prawda. Ja się przekonałam jak mama wrzuciła rzeczy do kontenera po czym tydzień później oglądała je w osiedlowym lumpeksie... słabo, co? Dlatego ja przestałam wrzucać cokolwiek do kontenerów. Można też zawieźć do domu samotnej Matki. Tam nie gardzą takimi rzeczami na pewno.

Pasek wagi

Dotarłam:) W ostatni weekend miałam zabawę karnawałową i nie było się czasu nawet po ... podrapać. W czwartek wieczorem piekłam biszkopt. W piątek praca, zakupy, obieranie ziemniaków na frytki na tą zabawę, kończenie ciasta na zabawę. Wszystko zeszło mi do 12 w nocy, a i tak nastawiałam budzik na 7, bo nie miałam siły zrobić ostatniej warstwy ciasta.I to wszystko jenym ciągiem bez przerwy na kawę czy obiad. Z zabawy wróciłam po 20. W niedzielę tylko odkurzyłam dół... Wiecie, że ja mam niesprzątane już dobre 2 tygodnie? No dziś, teraz bym mogła, ale stwierdziłam, że dość, muszę w końcu usiąść i tak nic nie robić jak teraz. Kibelek, to tylko zalewam jakimś pseudo domestosem i zmywam naczynia. J. zapowiedziałam, że ma zakaz zapraszania koleżanek, aż do wtorku. Bo zapowiada się, że w poniedziałek super ekstra posprzątam dom:) Nie mogę się doczekać tego sprzątania, serio. A urlopik na bank, bo widziałam u szefowej na stole rezerwację hotelową:)

Nie pamiętam w całości, co tam pisałyście. Co do takich porządków, to ja je robię na bieżąco, nie mam problemów z chomikowaniem. U nas też ciągle zostawiają te kartki. Rzadko kiedy z PCK, jakieś inne stowarzyszenie. I wiecie? Jest mi obojętne gdzie to trafi, ważne że ja się pozbędę. Jak miałam praktyki w takiej jednej świetlicy, to przyszły worki z ubraniami. Masakra jak wychowawczynie wciskały dzieciakom te ubrania, a one nie chciały. Nie dziwię się, bo moja babci by ich nawet nie chciała. Gdzieś też raz zaniosłam ubrania i zabawki, to znowu robili problemy. Dawać i prosić...

U nas też ferie od poniedziałku. I znów problem co zrobić z J. W sensie rozrywki, bo w domu, to ona od dawna sama zostaje. Ze szkoły miało być basen, kino i lodowisko, to jest tylko kino. Na basen było za mało chętnych i odwołali, a lodowisko pod znakiem zapytania, bo nie wiadomo jaka będzie pogoda. Deszczowo ostatnio. W nocy śniegowo, ale to taki mokry śnieg, który do połowy dnia zamienił się w wodę. Sama z nią nie pojadę, bo ze szkoły miała dużo taniej. Z kasą u nas znów nieciekawie, bo się okazało, że te materiały kosztowały mnie prawie 2,5 tysiaka. Ogólnie całość wyszła o tysiąc więcej niż liczyliśmy, a wiemy jak to jest i daliśmy spory zapas. Jeszcze 2 tygodnie do P. wypłaty w tym nieszczęsne ferie i urodziny chrześnicy. 

Na dziś tyle, bo mi głowa pęka i mogę pisać bez sensu. Będę już częściej.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.