- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2015, 13:34
Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.
Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.
Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015
Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy
Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową
Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają
Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy
P.S. marcelka55 - dzięki za hasła
Edytowany przez jerzokb 1 kwietnia 2015, 13:38
28 stycznia 2016, 19:55
A ja na razie mam 1 skończoną i drugą w toku, jest długaśna, więc pewnie do końca lutego mi zejdzie. Ja niestety poczytuję o ile nie padnę, jak młoda zaśnie. A niestety dzieciaki mamy niewychowane i chodzą spać późno :-) A tak w ogóle to młodsza od rana mi gorączkuje. Ma ok 38, ciągle zbijam, bo nie chcę znowu zobaczyć 40. Oby to tylko cholerne zęby, bo ona niestety tak ma, że jak się jej coś kluje to zawsze jest mega gorączka bez innych powodów. Teraz zostały nam tylko trójki do kompletu, a z nimi bywa ciężko.
Dziewczyny, gratuluję urlopów! My mamy taki tryb pracy, że urlopujemy się jak nam pasuje. to akurat pozytywna strona wolnych zawodów.
Kateszka, ja takie jazdy z dzieciakami miewam dość często. Przez długi czas nie odważyłam się wyjść poza ogród z dwójką moich kochanych wandali :-)
28 stycznia 2016, 21:15
Dziewczyny kupiłam sobie listwę ledową pod szafki kuchenne i w końcu będę widziała co kroję, bo tak zawsze miałam światło za sobą jakbym nie stanęła! Normalnie jestem tak szczęśliwa z powodu durnej listwy w dodatku kupionej a krechę ech...
28 stycznia 2016, 21:20
Dziewczyny ja bardzo przepraszam za opoznienia ztabelaskami, ale jestem troche w lesie. W ten weekendtez moge miec problem bo jade do Krk i wracam dopiero w poniedziałek.
A ja jeszcze walizki nie mam rozpakowanej z minionego weekendu..
Mamzaległosci lece nadrobic forum..
28 stycznia 2016, 21:49
wyloozuj katka! :)
29 stycznia 2016, 09:57
Ja to nawet się cieszę, że tabelki nie było w tym tygodniu, ogarnęłam nieco dietę, i poruszałam się nawet trochę, planka robię choć 30 sek. niełatwo utrzymać to robię 3x w odstępach kilkuminutowych...
Od rana dziś u nas słonko przecudne choć szyby w samochodzie były skrobane... i piąteczek, piątunio och jak to fajnie...
Wiecie jak chodzi za mną jakiś zwierzak do przytualnia i kochania... pies to moje marzenie największe ale to wychodzenie, wszystko byłoby jakby nie patrzeć na mojej głowie nie wiem czy jestem na to gotowa... chłopaki chcą kota (nawet mój mąż) ale ja mam schizy, że on będzie wypadał przez okno, że wylezie mi przez te okna poddaszowe moje na dach i spadnie, przecież nie osiatkuję całego mieszkania i wszystkich okien ?! sama nie wiem... myślę... i myślę...
29 stycznia 2016, 10:26
Dzień dobry!
Luisko, kot nawet naj wyjdzie to sobie poradzi. Na początku pewnie będziesz pilnować, żeby nie otwierać okien jak Was nie ma, a jak się przyzwyczai to już nie będzie nigdzie mu się chciało wychodzić.
Ja też marzę o psie, ale jeszcze nie teraz, jeszcze nie mogę!
29 stycznia 2016, 10:27
A w ogóle dzień dobry!
Dla mnie dzisiaj też jest piątunio, co cieszy mnie niezmiernie!
29 stycznia 2016, 11:07
no właśnie piątek, piątunio, piąteczek... jeaa jeaa jeaa... po pracy co prawda jeszcze mnie czeka wywiadówka ale chyba niespodzianek nie będzie więc spoko
29 stycznia 2016, 12:00
Lui, mój młody-starszy tez na kota choruje, jednak z powodu posiadania psa sztuk jeden i koszek sztuk trzy opcja jest totalnie nie do przyjęcia.
A o wychodzenie się nie martw, kupicie smycz i będziecie wyprowadzać, o np. tak jak tu: -KLIK-
.
.
I dzień dobry, w ogóle to jestem beznadziejna, już nawet nie-dieta mi nie wychodzi!
29 stycznia 2016, 12:23
Nie martw się Monika, mi też niekoniecznie z dietą po drodze jest... znów mam więcej na wadze...