- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2015, 13:34
Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.
Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.
Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015
Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy
Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową
Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają
Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy
P.S. marcelka55 - dzięki za hasła
Edytowany przez jerzokb 1 kwietnia 2015, 13:38
18 stycznia 2016, 20:23
witam wieczorową porą, już po desce jestem, mimo @ dałam 2x radę, miałam niespodziewanych gości, zjedli prawie całe ciasto więc nie będzie kusiło...
dobrej nocki :-P
18 stycznia 2016, 21:16
a ja zmobilizowalam sie i znów poćwiczyłam brzuszki i przy okazji inne ćwiczonka dywanowe, a teraz juz po czytaniu i moczeniu się w wannie z dużą ilością piany . Tak cieszę, że że w wakacje mąż skończył tą drugą łazienkę, jak jest ciepło to nie ciagnie mnie do wanny i wystarcza prysznic, ale zimą 1-2 razy w tygodniu lugie pogrzać się w wannie i ide do łazienki u mojej Kaśki.
18 stycznia 2016, 21:17
mnie przestał już pobolewac dół brzucha, bolal tylko 3 dni, więc to chyba jednak takie przed @, a zobaczymy kiedy mi się zacznie, bo u mnie z tym różnie bywa
18 stycznia 2016, 23:13
i O
19 stycznia 2016, 08:13
tabelka super, szkoda tylko, że Luise oddala się od celu
Justa i Marcelka, zgubiłyście po pół kilo ! super, a Ebek i Kateszka po 0,4. Jerzkob i Byczyca też na minusie - no brawo.. mam nadzieję w najbliższym czasie też być na zielono ... Jeszcze Monijkę musze pochwalić bo schudła najwięcej z nas 0,7
Miłego dnia kobitki
Nie zapomnijcie o desce !!!
Edytowany przez luise 19 stycznia 2016, 08:15
19 stycznia 2016, 08:19
witam i ja :)
Postanowilam trzymac sie diety dla odmiany
19 stycznia 2016, 08:20
Oczywiscie posta mi zjadło ech...
19 stycznia 2016, 09:01
Liuse, jestem lepsza w oddalaniu się od celu ale najważniejsze to się nie poddawać! Trzymam się w ryzach z jedzeniem, myślę, że jest coraz lepiej. Ćwiczę nadal, niemal każdego dnia. Wczoraj zaliczyłam bieganie, ćwiczenia brzucha i fajny stretching. Przydał się moim obolałym mięśniom i kościom też. Dziś spróbuję zaliczyć domowo rower, bo na fitnes nie ma szans, mąż za późno wróci z pracy, a w dodatku mamy zapowiedzianą wizytę teściowej, uwielbiam to
:>" title= napisał(a)::>" class="emoticon" data-code= napisał(a)::>">A nie pochwaliłam się! W weekend dostaliśmy zaproszenie na imprezę karnawałową na najbliższą sobotę. Dodatkowy argument do mobilizacji i dietkowania. Wiem, że cudów nie osiągnę, ale warto! Muszę się zważyć jutro i zweryfikować wagę, sprawdzę czy to faktycznie taka masakra czy tylko jakiś zastój wodny (na co liczę i to gorąco!) Wtedy też będę mogła stwierdzić czy 48.5 do walentynek jest możliwe czy to tylko marzenia nierealne do spełnienia...
19 stycznia 2016, 09:08
Dzięki za tabelkę
moja waga dalej szaleje dziś sporo mniej niż wczoraj czyli jutro będzie bardzo dużo na plusie