- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2015, 13:34
Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.
Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.
Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015
Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy
Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową
Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają
Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy
P.S. marcelka55 - dzięki za hasła
Edytowany przez jerzokb 1 kwietnia 2015, 13:38
15 stycznia 2016, 21:18
padało cały dzień, jest sporo śniegu ale jakoś tak płynie po szybach więc nie wiem jak długo, trzeba się cieszyć puki jest i tyle...
Ebeczku, nie przesadzajmy z tym przestępstwem keczupas jest bardzo zdrowy, etykietę trzeba co prawda przeczytać bo i tu bywa różnie ale jest full naprawdę fajnych keczupów, lepiej się przyznaj do czego dodałaś ten keczup, do pizzy, do frytek ?!
15 stycznia 2016, 22:25
Luisko tak po prostu do kanapek... No dobra. Przejrzałaś mnie. Jutro na śniadanie planuję parówki!!! I to żadne 90 coś tam procent mięsa tylko takie takie, które czasami kupowałam jak jeszcze nie zwracałam uwagi na to co jem. I tu mnie nie było kilka minut, bo szperałam w necie w poszukiwaniu składu parówek z cielęciną Taurus. Wiem tylko, że obok cielęciny, to może z 3 minuty leżały:):) No a wracając do ketchupu, to kupiłam chyba kotlin. Jak każdy ma dużo cukru. Opętało mnie z nim i jem do wszystkiego. Myślę, że to tylko przez ten tydzień przed @.
Z innej beczki mam dla Ciebie tytuł książki. Jak czytałam, to pomyślałam, że Ci się może spodobać. Dla mnie super z bardzo rozczarowującym końcem:) Tytuł tak banalny, że masakra. Ale nie ocenia się książki po okładce:) "Tylko dzięki miłości" Bogna Ziembicka.
Przy okazji książek, to dziś w owadzie było dużo Chmielewskich. Ale takie owadzie wydanie chyba, bo nie dla mnie literki. Do tego ja już nie pamiętam co czytałam, a co nie. Muszę chodzić ze ściągą w portfelu. Jedną taką mam z Tytusami, bo J uwielbia.
15 stycznia 2016, 23:10
Już myślałam, że to jakiś super grzech czekoladowy, a tu keczup... ;-)
Ebek, grunt żeby już ten keczup cukier miał, a nie syrop gluk-fruk.
A z parówkami, to już mnie niektórzy wkurzają, jak wykrzykują że parówka to zło....
16 stycznia 2016, 08:43
No dla mnie to taki grzech, bo tyle lat tego w domu nie było:) Co do parówek, to są parówki i parówki prawda? Mają też różne ceny. Nie wiem czy i na ile oszukują na tych etykietkach, ale czytam. Niektóre mają ponad 90% mięsa, inni piszą, że ileś tam % mięsa mechanicznie oddzielnego od kości, czyli tam jest wszystko, nawet mogą być pióra z kury jak się poszczęści:P:P No i znowu nie jem ich codziennie prawda?
A teraz Wam powiem, że jestem lepsza niż turboDymoMan!!!!!!!!!!!!!! Zaskoczyłam samą siebie!!!!!!!!!!! Jem śniadanie!!!!!!!! Myślicie, że parówki i keczup?????!!!!!!!!!!!!! Otóż nie! Ugotowałam owsiankę!!! Dwa banany leżały takie bardzo dojrzałe i pomyślałam, że zjemy z owsianką. Ja już kończę. J. nie wiem o której wstanie, ale też zje owsiankę. Parówy jutro:D:D Właśnie! Spanie! Ja też powinnam jeszcze śnić, bo jest sobota, ale nie... Robotnicy... Myślałam, że w sobotę sobie odpuszczą, a tu 7 rano dzwonek do drzwi. A ja z tych co już nie zasną jak wstaną.
Zapomniałam Wam jeszcze napisać, że już dawno przyszła moja przesyłka z ubraniami. Góry super, doły za duże. Góry brałam M, a doły L. Jedne spodnie są letnie i są dobre, nawet pewniej bym się czuła w ciut luźniejszych, ale to się da zrobić prawda? Wystarczy się wysmuklić. Getry i drugie spodnie są za duże, ale nie odsyłałam. Bo to i tak miały być ubrania robocze. Założę pasek do spodni i będzie ok, a będzie mi wygodniej przy budowaniu wież z klocków, chodzeniu na czworakach, kopaniu piłki i wszystkim innym co robię w pracy:)
Luise u mnie po nocy biało:)
16 stycznia 2016, 08:57
Ankieta 16.01.2016.
1.Waga aktualna: 67,3 kg
2.Zmiana: -0,4 (chyba)
3. Cel walentynkowy: 66 kg
4. Waga super! Po wyjeździe męża to widziałam nawet 69,5!!! Długo myślałam nad celem walentynkowym. Bardzo nisko sobie ustawiłam poprzeczkę, ale w sumie wolę osiągnąć cel niż nie:) Nie mam pojęcia jak teraz będę chudła i czy w ogóle???
16 stycznia 2016, 13:37
witam i ja, u mnie wczoraj w nocy zasypało i mnostwo śniegu, dzis nawet jechałysmy z moja Kaśka i kotem do weterynarza i moja córa miała okazje jechac pierwszy raz samochodem po sniegu, a , ze dziś robi z a kierowcę i jedziemy do Kielc, , jednak ciut ponad 30 km i to po róznych wzniesieniach, wiec sobie ciut poćwiczyla i mam nadzieję, że nas szczęścliwie wieczorem odwiezie do domu po spotkaniu u znajomych. ja tez dołączam do tych przed @, moze i dlatego mnie pobolewa ten dół brzucha, dziś juz delikatniej, ale jednak co jakiś czas zakuje....Zobaczę, jak lada dzień @ sie nie pojawi i nie przestanie, to w następnym tygodniu zajrzę do ginekologa
16 stycznia 2016, 13:38
ankieta: 16.01.2016
1. waga aktualna:92,5 kg
2. zmiana od poprzedniego ważenia:-0,5 kg
3. zadowolenie: +5
4. komentarz: w końcu jakiś spadek, a nie wzrost, czy zastój, byleby tak dalej
16 stycznia 2016, 14:05
Co tu takie pustki? No nie mówcie, że spędzacie czas z rodziną??? Fajnie Wam:)
Pochwalę się, że rano J się pyta co na śniadanie. Mówię, że ma do wyboru parówki, tosty, kanapki, jajecznicę, płatki i owsiankę. Co wybrała????!!!!!!!!! Owsiankę!!!!!! Zjadła całą miskę:)
Jeszcze coś! Mąż dzwonił i się chwalę, że schudłam już nieco po tym jego urlopie. On też się zważył po urlopie i normalnie wiecie ile waży????!!!! 98 kg!!!!!! To jego niedługo lepiej będzie przeskoczyć niż obejść! Jeszcze z dumą mi mówi, że jeszcze 4 kilko i będę miała męża na 102
Edytowany przez Ebek79 16 stycznia 2016, 14:07
16 stycznia 2016, 14:08
Witajcie
Ankietę podam w poniedziałek
JUSTA MOŻE torbiel ci się zrobiła na jajniku i boli to znaczy kuje
16 stycznia 2016, 20:36
A ja i owszem, troszke czasu z rodzinką spędziłam. Wpadł brat z bratową posiedziec z moim chorowitkiem, toja zabrałam Bibiśka i pojechaliśmy do dziadka do szpitala i poszalec na śniegu. Cała wyprawa, bo autopkiem się wybraliśmy. Potem jeszcze wpadła babcia.
Ankietę to nawet mogłabym dziś wstawiać, bo miałam mega zaskoczenie rano. Mimo obżarstwa waga spadła. (!!!) Podejrzewam, że to przez cyckanie Kubiszona. Nie ma checi na jedzenie i dużo wisi na cycku