- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2015, 13:34
Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.
Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.
Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015
Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy
Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową
Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają
Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy
P.S. marcelka55 - dzięki za hasła
Edytowany przez jerzokb 1 kwietnia 2015, 13:38
12 stycznia 2016, 16:30
Super taka wycieczka. Wierzę, że uda Ci się zebrać kasę.
Kateszka ja doskonale pamiętam jak grzebałaś facetowi w kroczu, bo śmiałam się do laptopa jak głupia.
Tabelka... Świetna! A jak patrzę na swoją wagę startową, to... I jaki ja cel mam wyznaczyć walentynkowy??? Jak mi z miesiąc zejdzie żeby odzyskać wagę startową!!!!!!!!!!! Właśnie Marcelka, a propo siódemki jestem już tak jej blisko, że bliżej być nie może. Do tego jestem przed @ i jak zwykle jeść się chce na potęgę. Nie ma zmiłuj przy kolejnym ważeniu podam już ankietę i będę się wstydzić.
Co do bycia razem, to już dawno pisałam, że jednak emigracja. Ja to nawet myślałam, że J. już nie będzie chodziła tu do 5 klasy. Ale mamy na razie za mało pieniędzy na emigrację:) Śmieszne prawda? Z jednej strony się cieszę, że wyjazd się oddalił, a z drugiej nie. Plany przeszły na kolejne wakacje.
12 stycznia 2016, 16:47
Oj, Ebeczku, bedzie się działo....
12 stycznia 2016, 16:50
Justa, wycieczka super. Trzymam kciuki żeby sie udało znalezc zsrodki i na wycieczke i na sanatorium
12 stycznia 2016, 17:07
Mnie też ciągle goni głodomorra i nastrój mam wprost proporcjonalny do pogody za oknem...na wagę na razie nie odważyłam się stanąć. Na plus zaliczam pierwsze w tym roku zajęcia fitness, rozruch zaliczony :-) Wczoraj byłam cały dzień z maluchami sama, bo mąż się szkolił w stolicy. Ale na Kateszce to z pewnością nie robi wrażenia :-) dla mnie jednak wyzwanie.
Justa, postaraj się pojechać. Wiem, że to spory wydatek, ale kolejna okazja może szybko się nie trafić. A tak z własnej fantazji nie pojedziesz, bo zawsze są pilniejsze wydatki.
Ebek, z jednej strony współczuję konieczności wyjazdu, a z drugiej zazdroszczę. Sama zastanawiałam się kilka razy nad wyjazdem, ale zawsze tchórzyłam, a teraz za bardzo obrośliśmy w dzieciaki i ich świat ;-) Choć ciągle gdzieś po głowie kołaczą mi się ciepłe kraje...tylko co ja bym tam robiła?? tzn jak zarabiała? chyba że pasła kozy ;-)
12 stycznia 2016, 18:18
Oj ja bym mogła i kozy paść za rozsądne pieniądze, trochę spokoju psychicznego i możliwość czytania książek :)
Justa, a Ty znowu do sanatorium? Toż dopiero co byłaś? Czy ja pomyliłam? Zbieraj na wycieczkę jeśli się uda, bo tak jak dziewczyny mówią, sama się nigdy nie zdecydujesz, bo jest 1000 ważniejszych wydatków.
12 stycznia 2016, 20:12
o matko, Kitta, ja się łączę w bólu z każdym, kto sam musi zostać z małymi dzieciakami!!
12 stycznia 2016, 20:45
JJkm2 bardzo Ci współczuję i wierzę, że nastepnym razem się uda!!
Ogólnie rzadko zaglądam, jest mi z tego powodu bardzo przykro. Jestem beznadziejnym członkiem grupy :)
Jeśli o bycie samym mowa, to mój mąż jeszcze wtedy nie mąż przez 5 lat bywał w domu na weekendy i to nawet nie zawsze. Później po ślubie zmienił pracę i pracował na miejscu. A teraz znowu wysłali Go na delegację :( i jestem sama od niedzieli. Powiem Wam, że ciężko się przyzwyczaić :(
Plus jest taki, że dzisiaj odkurzyłam rowerek i zrobiłam pierwsze w tym roku 10km.
Co do diety to stosuję dieta montignaca, polecam gdyby ktoś był zainteresowany.
12 stycznia 2016, 20:47
Kateszko próbowałaś dzieciom stawiać bańki? Poczytaj proszę o tym sposobie leczenia i wzmacniania odporności :) Naprawde polecam.
Mój cel walentynkowy to 85kg- proszę o wpisanie :)
12 stycznia 2016, 21:44
Blegrubasku,no niezaszkodziłoby gdybyś do nas częściej zaglądała ;-)
Bańki tak, mam i stawiam ale raczej starszemu. Nie zalecają dzieciom poniżej roku, to w sumie młodszemu mogłabym już spróbować, bo za parę dni kończy roczek. Nie potrafię ocenić jeszcze czy działają, bo BB jednak mniej już choruje niż więcej jako że większość chorób przeszedł, a bańki stawiam dopiero od wakacji.
Za to znajoma coś wspomniała o olejku konopnym i coś chyba o tym poczytam- tyle że nie dla dzieci, a dla mamy. Ma kiepskie wyniki i musi wracać na chemię, tym razem mocniejszą.
12 stycznia 2016, 21:45
Blevrubasku, a waga paskowa?