- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2015, 13:34
Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.
Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.
Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015
Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy
Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową
Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają
Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy
P.S. marcelka55 - dzięki za hasła
Edytowany przez jerzokb 1 kwietnia 2015, 13:38
10 stycznia 2016, 23:22
no cóż dzieci rosną, mnie wydaje się, że dopiero niedawno córa była w podstawówce, a tu juz po studniówce i czeka na maturę, ale ten czas leci....
11 stycznia 2016, 09:03
Tak kamisku, wszystkie ssaki śpią razem, ale zauważ, że wszystkie ssaki od razu stają na nogi tylko nasze małe berbecie dopiero po roku mniej więcej chodzą, więc zdążymy się je nanosić :)
A tak w ogóle dzień dobry wszystkim. Szykuję się do roboty, przede mną 3 dniowy maraton.
11 stycznia 2016, 10:06
Zważyłam się więc szybko podaję, bo normalnie dziś w pracy mam taki szał, że ho, ho...
Waga: 59,70
11 stycznia 2016, 13:13
Cześć Kobitki
Waga u mnie 64,5 kg- to z soboty, dziś pewnie z kilo wiecej, albo i dwa
Wczoraj zjadłam pół sernika, który zrobił moj brat. Dziś już zjadłam dwa paczki z bita smietana, te z Biedry, duże.
Chyba mnie chandra dopada, coraz trudniej mi się uśmiechać.
11 stycznia 2016, 16:04
Co tam za chandra, co kateszko?! To z szanownym małżonkiem wciąż na tapecie? Nie porozumieliście się jeszcze po jego wyjeździe?
11 stycznia 2016, 20:54
Monijak nam też źle jak nie wiem co i dlatego od wakacji chcemy już być razem. A z tym zapachem dzieci też tak mam i wącham ciągle mojego przyszywanego syneczka:) Nie mówię tu oczywiście o obwąchiwaniu czy narobił w pampersa:D:D
Kobiety! Po pierwszym dniu diety ważę jeszcze więcej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
11 stycznia 2016, 21:33
Ebek, ubija się ;-)
Marcelka, sprawa z mężem to taki już chyba gwóźdź do trumny. Ale owszem, do tej pory się do mnie nie odzywa. Ostatnio zadzwonił ze 3 dni temu, pogadał z BB. Na moją prośbę o wyjaśnienie sprawy pozostał obojętny.
11 stycznia 2016, 21:35
Taka obojętność jest najgorsza.
A waga niech się przestanie ubijać, bo do siódemki już blisko
11 stycznia 2016, 22:36
Kurde, miałam się nie przyznawać, ale właśnie wcinam jakieś czekoladki. Pamiętacie gościa ze szpitala, co mu grzebałam koło jajek? Zostawił dla mnie słodkości. W mordę jeża...
Muszę jakoś tę passę złą przełamać, bo mi waga pęknie
11 stycznia 2016, 23:14
Ja tez mam wiecej na wadze… oddalam sie od 6… kosxmar jakiś!