- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2015, 13:34
Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.
Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.
Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015
Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy
Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową
Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają
Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy
P.S. marcelka55 - dzięki za hasła
Edytowany przez jerzokb 1 kwietnia 2015, 13:38
5 stycznia 2016, 22:03
Bogusia, słuchaj, a Ty robiłaś ostatnio jakieś tarczycowe badania, albo inne, jakieś ogólne? Czy myślisz, że to stres tak na wagę wpływa? Jesteś jeszcze p.o.? I co u Twojej starszej córci, jak sobie radzi?
5 stycznia 2016, 22:41
Kateszka, młodsza bataty też już próbowała i akceptacja była. Starszy nie tknął, ale na szczęście ma zestaw kilku warzyw i owoców, które uwielbia (np. brokuły, pomidory, marchew). Jak tak patrzę z boku to wolałabym większego urozmaicenia. Taka matczyna chęć dążenia do optymalizacji :-)
6 stycznia 2016, 07:22
Chacha... To mój starszy ziemniaczki i jabłuszka... Też wolałabym większe urozmaicenie. Młodszy za to woli bardziej wytrawne smaki, ale też myślę to chwilowe pewnie bo to samo miałam ze starszym, jadł wszystko, a potem zaczął mocno grymasić. Trochę myślę, że mu dałam za dużą swobodę w wyborze jedzenia. Teraz to ograniczam.
Dzień dobry!!
6 stycznia 2016, 09:53
A, ziemniaki też oczywiście :-)
Dzień dobry przy kolejnej kawie! Na razie niby cieplej, ale pochmurno. To już chyba wolę mróz ze słońcem, bo odczuwalnie i tak jest dla mnie podobnie, czyli ZIMNO :-)
Oglądałam się dziś w lustrze i nie jest dobrze. Waga pewnie ok 51, brak jędrności, brak kształtu...trzeba obmyślić plan i go wdrożyć!
6 stycznia 2016, 11:00
Witam tak na szybko.
Kateszka w reserved w sumie zamówiłam. Trochę się boję, bo ostatnio w Zakopcu kupiłam tam 2 bluzki i były są za luźne. Wzięłam więc mniejszy rozmiar, zobaczymy... Jutro będę miała pewnie kuriera, bo już dostałam smsa. Następnym razem luknę na zalando. Wtedy w sobotę wybrałam się na zakupy. Kupiłam spodnie za 130. Taka normalna cena bez obniżki. Zadowolona jestem z nich, bo są dosyć wysokie i nie odstaje mi brzuch:) Zobaczymy jakie będą po praniu, albo po zrzuceniu paru kilko:) I kupiłam jeszcze granatowy sweterek za 69 zł i to wielka przecena była. Dlatego po powrocie do domu P. włączył laptop i zaczął mi wyszukiwać ubrania. No właśnie! Dlatego reserved, że to on włączył tą stronę i jakoś tak poleciałam na obniżki:D:D:D:D
Wiecie? Ja nie mam problemów z warzywami u J, ale nawet ona teraz nie zje pomidora czy papryki. Bo takie warzywa są teraz niedobre. W ogóle pomidora to je od 2 lat dopiero. Kiedyś chciała spróbować, ale jej nie dałam. Czekałam na lato, aż u sąsiada dojrzeją:) Takimi letnimi, pysznymi ją poczęstowałam i jej bardzo smakowały.
Kitta ja nie chcę patrzeć w lustro... Samopoczucie masakra. Odliczam dni do mojego wielkiego startu:)
6 stycznia 2016, 13:27
Zimą kupuję te małe pomidorki, koktailowe albo daktylowe, innych teraz to sama nie zjem.
Nawet nie wiedziałam że reserved ma sprzedaż przez www
6 stycznia 2016, 16:30
witam środowo, nocka mineła mi spokojnie, miałam w końcu tylko 11 dzieciaków, najpierw porobilam dokumenty, potem, przygotowalam sobie napisy na konkurs, jaki mam zorganizowac zaraz po feriach i tym razem nawet zdrzemnęlam się ze 2 godzinki łacznie, bo po jakies 10-20 minut, bo zbyt czujnie, dzis w bursie nie mają posilków, więc nie musialam robić pobudki ani schodzić na śniadanie, bo i tak wszyscy jeszcze spali> Tylko droga do domu trwala dość długo, jechałam wolno, bo tylko polowa drogi byla posypana, a potem to juz piaskarka pojawiła sie , ale dopiero ok. 10. U mnie i tak nie ma na drogach takiej tragedii, jak w innych rejonach Polski, ale i tak wolałam wracac wolniej, a bezpieczniej
6 stycznia 2016, 19:03
A ja nie próbowałam jeszcze nigdy batatów, a czaje się na nie już od dawna. I tak samo miałam robić frytki z selera i nigdy nie zrobiłam... a ponoć są smaczne bardzo :)
Byliśmy dzisiaj na spacerku w parku, śnieg chrupał nam pod nogami... no jak można tego nie lubić???
A tak w ogóle cześć dziewczyny!
Justa, świetnie, że bezpiecznie wracałaś, lepiej wolno a dotrzeć do celu!
6 stycznia 2016, 19:22
Witajcie w Nowym Roku. Trochę mało miałam czasu ostatnio. Ale melduje się do kontynuacji akcji. Mam plan do lata osiągnąć wagę 60 kilogramów. W święta podupadlam ale się ogarnelam. Wróciłam do wagi sprzed świat. Mam postanowienie 60 kilo na wakacje. Trening co najmniej co drugi dzień i raz w tygodniu Nordic Walking, świeże powietrze i mnóstwo spalonych kalorii. Zmiana odżywiania na bardzo fit.
Edytowany przez Byczyca 6 stycznia 2016, 19:28
6 stycznia 2016, 19:23
Frytki z selera mi nie zawsze wychodzą, niestety. To chyba kwestia doprawienia.
Śnieg zaliczyłam tylko na parkingu przez chwilę, brat zawiózł BB do dziadka na sanki, ja kibluję w domu.
Wiecie, ja mam jakiegos pecha do aptek, wczoraj dzwoniła do mnie babka z apteki, że mi źle naliczyła lek z recepty, że ze zniżką a powinna bez, żebym wpadła i dopłaciła różnicę, bo inaczej bedzie mnie zus ścigał. No nie wiem czy zus bedzie ścigał mnie czy apteke bo to nie ja popełniłam błąd. A sama sie nie zorientowałam, bo rachunek i tak był na 100 zeta, wiec i tak wydawało sie dużo, a tu niby jeszcze 5 dych do dopłaty. Za ten nebbud swoją drogą, z którym juz raz miałam problem....