- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2015, 13:34
Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.
Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.
Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015
Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy
Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową
Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają
Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy
P.S. marcelka55 - dzięki za hasła
Edytowany przez jerzokb 1 kwietnia 2015, 13:38
30 listopada 2015, 09:19
A mój cel na sylwestra to chociaż 2,5 kg w dół.Realne to i racjonalne,ale czy starczy mi konsekwencji? Bo z tym to u mnie słabiutko :(
na moim cudownym urlopie całkowicie rozregulowałam organizm,pobudki średnio między 8-10 a spanie 22-2.No i mobilizacja większa jak człowiek w toku pracy jest,a tak: mam czas,myślę :P
Wszystkim chorutkim zdrówka życzę,a Tobie Justa żebyś nie zamartwiała się na zapas tym widmem zwolnienia,doskonale rozumiem twoje obawy,ale one tak potrafią zatruć człowiekowi życie,że nie potrafi ciszyć się już niczym innym.
Miłego dnia!
30 listopada 2015, 10:23
witam poniedziałkowo...
Kateszka ja się modlę, żeby wrócił czas odejścia na emeryturę tak jak było bo teraz to masakra ! dzięki za piękną tabelkę, postaram się schudnąć w tym tygodniu wypełniam skrupulatnie Fit... Jerzkob, dobry pomysł z tą wodą...
chorowitkom zdrówka życzę i miłego tygodnia, jakoś przeżyć ten poniedziałek i nie zwariować... och nie będzie łatwo ale nastawienie mam pozytywne...
wczoraj kupiłam sobie botki bo nie mam w czym chodzić - była zniżka w CCC, udało się, jestem happy !
30 listopada 2015, 11:38
Kateszka, ale się rozkręciłaś z tabelką, coraz ładniejsza jest!
Lui- no co Ty? Emerytura Ci się marzy??? Będziemy sobie babcinki siedzieć w pracy, i przez lupkę, dane do tabelki Kateszce podawać
Co do celu na sylwestra, to w sumie też mam- nie zgrubnąć zbyt mocno...
I dzień dobry
30 listopada 2015, 11:54
Monijka, chcę mieć chociaż nadzieję, że dożyję i będę mogła odpocząć, zająć się wnukami, postudiować na uniwersytecie 3 wieku historię sztuki, czytać do utraty tchu, spać ile wlezie itp., a w pracy kto mnie będzie chciał po 60-tce ? ja już nie mam siły momentami, a wiedząc ile jeszcze pracy przede mną to normalnie załamka...
30 listopada 2015, 14:14
Cześć babeczki!
kateszka, ja się nie zgadzam na taką tabelkę, bo mi na odwrót wpisałaś, a ja chociaż trochę chcę być na zielono, o tak:
Waga aktualna: 70,0 kg
Waga startowa: 70,5
Waga poprzednia: 69,9
luisko, pokaż buty. Na płaskim? Ja szukam jakiś tanich na płaskim...
justa, nie martw się na zapas, ja myślę, że jednak zostawią Cię, widzisz, że nie wyrabiają z mniejszą ilością etatów.
Ze mną dzisiaj trochę lepiej o tyle, że nos mi się odetkał, ale do pełni zdrowia, to mi jeszcze daleko... poza tym zimno tu i nudno! Chcę do domu! A tu do 20 jeszcze 6h!!!
30 listopada 2015, 15:27
marcelka, dziękuję. U mnie niestety to jest tak że trochę spada a potem wieki stoi w miejscu :) Chciałabym żeby spadało nawet wolniej ale stale...
30 listopada 2015, 15:29
Oj ta, oj tam Chicca, może teraz będzie inaczej i nie będzie zastojów ;) ja tak dla odmiany cały czas stoję w miejscu
30 listopada 2015, 16:02
Marcelka do 20 zostalo juz tylko 4 godziny :-) a tak serio to zdrówka życzę. Mam nadzieję, że do jutra przejdzie choróbsko.
Justa- do września to jest jeszcze 9 pełnych miesięcy. Te plany to jeszcze się mogą pięć razy zmienić. Poza tym sama wiesz, że osób u Was jest na styk. Uszy do góry :)
Moje dzieci padly na drzemke. Ciekawe o ktorej zasną wieczorem...
30 listopada 2015, 16:19
Polka, to korzystaj z tych ulotnych chwil spokoju ;)
30 listopada 2015, 20:10
Witam się już z domu. Póki co nie wiem w co ręce wsadzić, ale Marcelko, jak znajdę chwilkę to przerobię tabelasa!
Podróż nawet nie była zbyt męcząca. Coraz szybciej się można przemieścić między Wro i Wawą. Nawet z dziećmi. Szczególnie jak spały ciurkiem ponad 2h. Młodszy to chyba nawet 3h.
Właściwie cały dzień jadłam buły, więc czuję sie przypchana. Zastanawiam się czy jutro nie wskoczyć na moją wagę, porównać, czy ta mężowa faktycznie działa ciut inaczej...