- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2015, 13:34
Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.
Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.
Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015
Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy
Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową
Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają
Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy
P.S. marcelka55 - dzięki za hasła
Edytowany przez jerzokb 1 kwietnia 2015, 13:38
12 kwietnia 2015, 12:20
Ebeczku, nie ma czego zazdrościć. Niekiedy największych problemów nie widać, bo na pozór wydaje się, że ktoś może mieć wszystko. Każdy się z czymś zmaga, wierz mi.
12 kwietnia 2015, 13:53
Oj wierze i wiem. Ale wczoraj to już tak jakoś samo się do głowy pchało:) A dopełniła wszystkiego J. swoim płaczem i żalami. Pierwszy raz się skarżyła. Ale u niej chyba też jednorazowo pękło tak jak i u mnie. Dziś jest lepiej.
Buty cudne, ale ja tak jak marcelka nie mogłabym takich kupić ze względu na cenę. Ale ja też nie mam zamiłowania do butów. Kupuję je z konieczności, co kilka lat i mało kiedy mi się moje własne buty podobają.
Jak Wam mija niedziela? U mnie bardzo wietrznie i głowa mnie przez to boli.
12 kwietnia 2015, 14:06
U mnie też wieje, jest zimno, chociaż jest słoneczne.
Niedziela mija mi w robocie, co mnie wcale nie cieszy. Wolałabym siedzieć w domu a najlepiej leżeć!
12 kwietnia 2015, 14:08
Nie ma co się dziwić, jest coraz większa, potrzeby rosną, jeszcze nie raz będzie narzekać. I tak masz szczęście, że do tej pory nigdy na nic nie narzekała.
12 kwietnia 2015, 14:42
Bo to złote dziecko:D Ale Cię zadziwię, bo akurat się rozżaliła przez rzeczy niematerialne tzn nie związane z finansami tak bezpośrednio. O to, żeby jej coś kupić to nigdy nie suszyła głowy. Na początku nie musiała, bo była jedynym dzieckiem w mojej rodzinie:) A i nasza sytuacja była całkiem inna. Ale tak czy siak nigdy nie było awantur o zabawki czy nie wiem co jeszcze. Można było z nią robić zakupy, bo miała zakodowane, że w spożywczym wybiera jedną rzecz. A w zabawkowym tylko ogląda, a wybieramy prezent dla kogoś innego. Nie wiem jak będzie teraz z ubraniami, bo to nastolatka się niedługo stanie:) 2 lata temu babunia kupiła jej spodnie i bluzkę z tymi skóropodobnymi wstawkami, bo szalenie modne, bo dziewczynki z jej klasy takie noszą.... Moda trafiła w babci gust:) A J. nawet tego nie ubrała, bo cytuję "to jest śmieszne i czuje się w tym jak pindzia z przedmieścia". Babci udało się to wymienić na zwykłą bluzkę i... No pech! Bo na bluzce obca flaga! Już nie pamiętam czy USA czy UK. No i jak ona Polka ma to ubrać??!! Więc wymagania są, ale nie idą w parze z modą:) I oby jak najdłużej:)
12 kwietnia 2015, 14:45
No to rzeczywiście złote dziecko, ale to mała kobietka. Tak czy inaczej humorki przyjdą i nic na to nie poradzisz. Narzekanie na figurę, ciuchy, pryszcze, oceny, nauczycieli, koleżanki... taka kolej rzeczy :)
12 kwietnia 2015, 14:57
Z tych wszystkich to na koleżanki już narzeka:) Bo one nie do końca przyjmują jej inność. Na szczęście nie wszystkie:) I jeszcze na ubrania, ale moje:D:D:D Że niby wszystkie czarne i szare.
Weźcie mnie przepędźcie od tego laptopa. Mogłabym poćwiczyć... Coś zrobić. Ogólnie się poruszać... Siedzę.
12 kwietnia 2015, 16:12
hahaha ja siedzę, bo muszę - w pracy :)
12 kwietnia 2015, 16:35
Właśnie kupiłam spodnie dresowe na allegro za... 1zł... z przesyłką 6zł... a miałam nie wydawać pieniędzy... :P
12 kwietnia 2015, 16:58
Witajcie, całe Święta i po nich mnie tu nie było.
W pierwsze Święto zaprosiłam mamę, siostrę z partnerem i siostrę męża z siostrzenicą. Choć miałam ochotę wszystko odwołać: pierwsza Wielkanoc bez Ojca i wciąż ta świadomość powracająca, że naprawdę go już tu u mnie nie będzie ... . Przykro.
W poniedziałek leniuchowałam - wreszcie.
Potem zarobiona po uszy w pracy.
Dziś muszę się przygotować do rozmowy w sprawie podwyżki. Jestem na jutro umówiona z bossem. Od managerki dostałam wysoką ocenę w yearly assesment. Ale czy boss to doceni?
Podaję początkowe zestawienie. Są osoby, które nie podały wagi startowej. Chętnych zawsze mogę dopisać do listy. Excel jest nieograniczny :-)
Edytowany przez jerzokb 12 kwietnia 2015, 17:34