- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2015, 13:34
Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.
Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.
Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015
Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy
Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową
Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają
Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy
P.S. marcelka55 - dzięki za hasła
Edytowany przez jerzokb 1 kwietnia 2015, 13:38
10 kwietnia 2015, 15:06
Gonię Cie, Marcelka...
Jakoś nie widzę tego żeby ten hummus trzymac poza lodówką. No może troche tłuszcz ochroni produkt przed zepsuciem, ale to jednak jedzenie bez dodatkowych konserwantow.
Luise, posukaj prlszę przepisu. Ja tak w sumie wszystko na oko dodawałam. Dzis już mi mniej smakuje, no i widze kawałki ciecierzycy. Chyba jeszcze raz zmikuje z dodatkiem oliwy i wody, bo mocno geste sie zrobiło.
10 kwietnia 2015, 15:20
och to ja w tyle jestem, połowa tego co wy hihi
OK Kateszko, nie obiecuję, ze dziś ale znajdę przepis
Edytowany przez luise 10 kwietnia 2015, 15:25
10 kwietnia 2015, 15:31
A ja chciałabym kiedyś ten humus spróbować, tyle się o nim nasłuchałam, a nigdy nie próbowałam... nawet nie mam pojęcia co to jest - teraz czytam że z ciecierzycy :)
Kurcze coś mi się tam w głowie klaruje jakiś plan działania - póki co tylko dietetycznego... Chyba powinnam sobie to gdzieś zapisać
10 kwietnia 2015, 20:43
Opuściłam wyzwanie "detoks cukrowy" jeszcze częściej myślałam o słodkościach niż normalnie , bardziej mi się spodobały wyzwania sportowe zwłaszcza rowerowe .Przejechałam już prawie 90 km na stacjonarnym w ciągu 4 dni :)
10 kwietnia 2015, 21:02
Jjkm, no właśnie nie wiadomo co zadziała. Ja dziś sięgnęłam po takiego żelka z probiotykiem i nagle: o kurcze, przecież ja słodyczy nie jem....
Na sportowe wyzwania zbieram motywację, dziś pobiegałam po górce...
...............
Mojemu BB temp skoczyła do 39,7C... Dobrze ze juz mąż jest, to razem ogarniamy. Jutro znowu sie wybierzemy do lekarza, a byłam pewna że mu przejdzie.
10 kwietnia 2015, 21:10
no to macie nieciekawie z chorujacymi pociechami, jak w końcu na dworzu pogoda ładniejsza, a;le cóż niech zdrowieja do końca, to potem użyją.... Ja dzis wróciąłmpo 20 do domu, bo i zaliczyłam zabiegi, lekarza, odwiedziąłm , ojca, byłam na małych zakupach (suszarka do wlosów) i potem u teściów, (teścia wykapać i poodkurzac ) a potem na zbiórce harcerskiej, dawno juz nie byłam u harcerzy, teraz od marca, jak nie pracuję, to na zbiorkach jest tylko Kaśki mojej kolezanka, pelnoletnai od stycznia, ale jak mi córa mówi, to jak mnie nie ma ciężej utrzymac na zbiórkach dyscypline, bo dzieciaki nie zawsze chcą sluchac tak młodych opiekunów, dziś już nie wskakuje na rower, sporo sie nachodziłam i za bardzo dokucza mi ścięgno achillesa, może jutro po kursie sie zmotywuję
10 kwietnia 2015, 23:03
A ja jakąś moc poczułam na wieczór co mnie bardzo cieszy.
Chociaż może to dlatego, że wpadłam do domu, zjadłam kolacje, złapałam za odkurzacz, pościerałam kurze i wymyłam łazienkę.
Na jutro zostały mi tylko podłogi i puszczenie kilku pralek - pewnie ze 3, bo i kurtkę muszę śmierdzącą po zimie wyprać.
Zaraz spadam do wyrka.
11 kwietnia 2015, 04:28
U mnie w sobote zakupy, lekarz i pranie chyba też sie znajdzie- na pewno pościeli. Wczoraj BB zasnął na łóżku w spodniach, w ktorych pływał w piaskownicy. Dzis w nocy mam darmowy peeling. Poza tym wyprać te choróbska sie przyda.
Takie pytanie babeczki- jak dziecko wam zachoruje to jak czesto zmieniacie pościel?