- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2015, 13:34
Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.
Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.
Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015
Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy
Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową
Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają
Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy
P.S. marcelka55 - dzięki za hasła
Edytowany przez jerzokb 1 kwietnia 2015, 13:38
10 kwietnia 2015, 08:55
witam i ja kobitki piątkowo, taka jestem padnięta wieczorami, że nie mam siły na ćwiczenia, po prostu padam... to naprawdę chyba przesilenie...
Kateszka tą pastę podobno można trzymać baaaaardzo długo, koleżanka to nawet poza lodówka trzyma, ja wolę w lodówce i nadal dobra jest... jak mi przypomnisz to co odgrzebię w domu przepis...
Justa - i co u tego neurologa bo nie doczytałam... i gratuluję udanych zakupów...
co do aptek i wydatków na leczenie to ja zawsze jestem zła ile na to kasy idzie... zawsze mówię lekarzowi, żeby mi nie przepisywał drogich...
Zdrówka dla wszych dzieci, mój też pociąga nosem ale tak delikatnie, w niedzielę wybieram się na działkę, mam nadzieję, że mi się dziecko nie pochoruje do tego czasu...
Co do słodyczy - trzymam się dzielnie
Jutro po imprezie z wagą może być różnie więc podaję dzisiejszą, poranną...
Waga na start: 74 kg (w tym cały kilogram poświątecznego nadbagażu)
Miłego dnia kobitki
10 kwietnia 2015, 11:18
Witajcie kochane, poświąteczne kilogramy są a jakże, waga na start 69,5 kg dobijam do 70-tki i wcale mi się to nie podoba, na dodatek mam weekendowy wyjazd służbowy, ale jak wrócę biorę się za siebie - kupiłam na all.. dwie fajne kurteczki, okazało się, że za małe, mimo iż pomierzyłam się wszędzie, ceny były super, biję się z myślami odesłać czy schudnąć? na pewno warto spróbować - zostawić jako motywację. Muszę zrzucić 10 kilo. Powodzenia życzę w nowej akcji. Powoli tracę nadzieję, że się uda, ale muszę się zebrać do kupy.
10 kwietnia 2015, 13:23
Och to może ja też dzisiaj podam WAGĘ STARTOWĄ - 70,5 kg
Byczyca, ja też tracę nadzieję, ale łudzę się, że w końcu ruszę z kopyta i ta akcja całoroczna będzie dla mnie nie tylko redukcją kilogramową, ale i stabilizacją przy mojej docelowej wadze! Daję sobie wiosnę i lato na chudnięcie, jesień i zimę na stabilizację :) o!
Edytowany przez marcelka55 10 kwietnia 2015, 13:24
10 kwietnia 2015, 13:43
Waga na start: 69,1kg
.........................
BB zostaje w domu, nici z dzisiejszego wyjścia do teatru i jutrzejszej wyprawy na targi motoryzacyjne. No cóż...
10 kwietnia 2015, 13:46
Biedny Bartuś, co lekarz powiedział?
10 kwietnia 2015, 13:54
Marcelka, łączę się z Tobą w planach!!
Liczę że odstawienie słodyczy coś da, plus bieganie z wózkiem po parku. Starszy znalazł sobie taką goreczkę po ktorej zjeżdza rowerkiem- kiedys bym pewnie stała i patrzyła, teraz biegam z nim pod gorkę i z górki :-)
10 kwietnia 2015, 14:11
No i masz ruch - też dobrze!
A ja mam ochotę wybrać się na rower, jest tak pięknie dzisiaj na dworze, a ja caly ten dzień zmarnuję na siedzenie w robocie!
10 kwietnia 2015, 14:17
Lekarz powiedział ze przeziebienie, jakiś wirus, ale jak nie chce zeby sie doprawił to BB ma zostac w domu, a nie wycieczki uprawiac. No i w sumie miał rację bo teraz dostał 38,2C.
Ja musiałam coś na szybko za to ogarnać jedzeniowo w domu, bo weekend miał być na działce. Dzis beda pierogi z zamrażarki i zupa botwinkowa z suszu- nie wiem czy probowałyscie, taki sie nowy produkt pojawił na rynku w tekturowych opakowaniach- suszone zupy. Nawet niezłe w smaku, a robią sie same w 20 minut...
.......
Marcelka, ale masz niezła ilość postów... Ja dzis chyba tez jakas okragła liczbe przekrocze...
Edytowany przez kateszka 10 kwietnia 2015, 14:19
10 kwietnia 2015, 14:27
słowo susz mówi do mnie tylko tyle co obrzydliwy kompot z suszu na Wigilię :)
Oj to chyba lekarz miał rację. Kurczę, ja też mam plany na mój 1 wolny dzień czyli sobotę, ale pod warunkiem, że chłopaki z domu mi wyjdą, bo inaczej nic a nic nie zrobię!!! A Kuba dzisiaj dalej z katarem i pyta mnie dlaczego mu łzy lecą... ech...
10 kwietnia 2015, 14:28
o rzeczywiście nawet nie zwróciłam uwagi - już zepsułam ta liczbę :) Ty masz o 505 mniej postów