Temat: EKIPA KWIECIEŃ 2015

w ogóle nie podjadam słodyczy, jeśli mam ochotę na coś słodkiego to jem winogrona, truskawki, albo robię kanapkę z dżemem brzoskwiniowym i tak zaspakajam swój wilczy apetyt 

ruszam od wtorku ;]

Ja rozpoczęłam dietę 24 października z wagą 85 kg , teraz mam 76-77 kg. Gdzieś tak od lutego się waha, staram się trzymać dietę ale idzie mi to biednie...

dziewczyny jak myslicie czy zamiast cwiczen skakanka by wystarczyla :)? a jesli tak to ile skakac ? 

nie wiem, ja nie mogę długo na skakance skakać, bo boli mnie z lewej strony, także nie wyobrażam sobie samego skakania. Przeważnie maksymalnie daje radę 15 minut

Szlagggg! Moja mama zamówiła u mnie ciasto na święta i sama się poczęstowałam kawałkiem a już nie pamiętam kiedy ostatnio się skusiłam na coś słodkiego, aż do dzisiaj i znowu jestem w punkcie wyjścia, a po tych brokułach wczoraj z sosem czosnkowym tak mnie wzdęło, że szok, ciekawa jestem dlaczego. Noo, znowu jestem w punkcie wyjścia, ostatnio poleniłam z ćwiczeniami, dzisiaj nie mam już siły ale od jutra znowu działam.

madzia-lenka nic nie szkodzi jak troche sie poczestowalas slodkim najwazniejsze zebyc troche pocwiczyla i spalila to :D trzymam kciuki ! 

Tylko chodzi o to, że dopóki nie zjadłam to mnie nie ciągnęło, a teraz znowu miałabym ochotę cos przekąsić słodkiego, ale walczę :P Święta jednak nie sprzyjają odchudzaniu, wrr

noo swieta to najgorszy czas ! ja jeszcze na szczescie nie zjadlam nic slodkiego i mam nadzieje ze tak zostanie !! :) a za ciebie trzymam kciuki by juz wiecej nic nie bylo 

madzia_lenka też tak miałam, dopóki nie spróbowałam słodkiego (od kwietnia zeszłego roku przestałam jeść słodycze) to do grudnia do Świąt Bożego Narodzenia się trzymałam. W Święta padłam pod namową mamy i teraz od czasu do czasu coś skubnę, ale się raczej kontroluje. Najgorzej przed @ mnie ssie na słodkie. I trzeba z tym walczyć. Powodzenia życzę Tobie, sobie i wszystkim, którzy walczą z nadprogramowymi kilogramami