- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 grudnia 2014, 08:12
Zapraszam do udziału w nowej
Szóstkowej Akcji ZIMA 2015
Z NOWYM ROKIEM ZACZYNAMY GUBIĆ NASZE KILOGRAMY!!!
Czas trwania: od 01.01.2015 do 31.03.2015
Zapisujemy się tutaj podając swoją wagę wejściową. Pierwsze zestawienie w weekend:03/04 stycznia.
Następnie co weekend aktualizujemy wagę podając:
Waga aktualna:
Zmiana od poprzedniego pomiaru: opcjonalnie
Poziom zadowolenia: -10 / +10
Komentarz i zadanie na przyszły tydzień
Zestawienia staram się podawać w poniedziałki.
5 stycznia 2015, 16:48
jakos na razie nie mogę sie za sioebie wziąść dietetycznie,a le za to od soboty trochę ćwiczę, w sobotę 40 min na rowerku stacjonarnym (oj bolał tyłek), a wczoraj, 20 minut ćwiczeń brzuszków i innych na podlodze, a dziś czuję trochę mięśnie brzucha, i będzie gorzej dzis poćwiczyć, ale musze sie zmobilizować albo na rowerek albo na ćwiczenia
5 stycznia 2015, 17:08
Ja też nie mogę się ogarnąć ani dietetycznie ani jedzeniowo., a przed Świętami było już tak fajnie - 67kg na wadze. No cóż trzeba się wziąć za siebie i tyle. Tylko mi jakoś w styczniu nie po drodze z odchudzaniem - za tydzień urodziny, wiec znowu pochłonę więcej jedzenia i picia oraz będzie brak czasu na ćwiczenia, a potem pewnie taka rozleniwiona dociągnęłabym do lutego. Mam nadzieje, ze z Wami się ogarnę, bo na Walentynki idziemy na imprezę i chciałabym się zmieścić w jakąś kieckę :)
5 stycznia 2015, 17:10
Justa super z tymi ćwiczeniami!!! A takie traumatyczne słowa i zdarzenia długo w nas siedzą. Podobno da się to wyprzeć? usunąć? Ja nie potrafię. Mniej boli, ale daje o sobie znać. Jakieś 14 lat temu usłyszałam coś od swojej matki i mam ten głos w głowie do dziś. Mogę powtórzyć dokładnie słowo w słowo.
Cały dzień się w miarę trzymam, a tu siostra dzwoni, że kuzyn ma do niej przyjść i mam się też zjawić... Nie umie siedzieć przy wodzie:D
5 stycznia 2015, 17:12
jerzokb, myślę, że Tata tam z góry na Ciebie patrzy i wiem, że nie chciałby, żebyś się tak smuciła. Może to dobrze dla niego, że długo nie cierpiał, trzeba chwytać się takich myśli. Masz wspomnienia, tych nikt Ci nie zabierze.
Ess Tee, ja podziwiam Twój zapał i energię, fajnie masz, że razem z mężem podjęliście wyzwanie, rozumiem, że "on też był w ciąży" :) Fajnie, będziecie się dopingować nawzajem. Danio jeszcze jak Cię mogę, ale te batony to rzeczywiście nic dobrego. Nie polecam codziennego ważenia. Raz w tygodniu wystarczy i raz w środku tygodnia "kontrolnie" (sama jestem od wagi uzależniona) :P
5 stycznia 2015, 17:15
Ja dzisiaj nawet nie próbuję, idę wieczorem do knajpy, a nie chce mi się jak nie wiem, ale nie mogę się wykręcić. W każdym razie będzie piwko, pewnie coś słonego na zagrychę i... same wiecie. Także OD ŚRODY muszę zewrzeć poślady i się pohamować, bo pakuję w siebie jak popadnie! Wciąż jestem głodna! Nie cierpię tego uczucia!
5 stycznia 2015, 18:10
Oj kochane, powiem Wam, że nie ma żadnej diety cud ani nic takiego... każdy diete musi sobie dopasować do siebie. Jeśli chodzi o batoniki musli i serki jogurtu to nie jem ich cały czas, tylko czasem jako przekąskę bo lubie. co chodzi o ważenie się codziennie- tylko wtedy udaje mi się schudnąć, bo gdy widzę codzienny postęp to mam świeżą porcję motywacji :) Ta dieta już jest sprawdzona. jakies 3 lata temu stosując dokładnie tą samą diete (razem z serkami i batonikami musli ;) ) i ważąc się codziennie chudłam 6 kg w dwa tygodnie. to jest wspaniałe uczucie i wielka dla mnie motywacja kiedy codziennie stając przed śniadaniem na wagę widziałam pół kg mniej :) dzięki temu miałam też zapewniony dobry humor na cały dzień :) i jakoś nie przeszkodziły w tym serki i batoniki musli które czasami jadłam :) jadłam też bardzo często sałatkę owocową wymieszaną z danio :) pyyyycha.... po prostu jakoś ta dieta i pasuje, dobrałam sobie wszystko żeby było dobrze, ale wiadomo- każdy organizm inaczej reaguje. Ktoś inny może nie będzie zrzucał 0,5 kg dziennie. W każdym razie mam to sprawdzone i tego się będę trzymać :) już zaczeliśmy od dziś i czujemy się z tym super :) obiadek był smaczny, a dietetyczny :)
5 stycznia 2015, 18:16
jerzokb- Domyślam się jak trudno jest znieść utratę kogoś tak bliskiego. mogę tylko współczuć, więcej nie jesteśmy w stanie ci pomóc musisz sobię z tym dać radę. i DASZ! ;) minie troche czasu i ból będzie mniejszy, zostaną miłe wspomnienia. tego ci życzę. Ślę ci buziaka trzymaj się kochana :*
5 stycznia 2015, 18:17
Ess Tee, życze Ci takich efektów i wytrwałości, chociaż uważam, że 3 kg w tydzień to bardzo dużo. Mam nadzieję, że nie będziesz musiała tej ciężkiej pracy powtarzać, czyli, że jojo Cię nie dopadnie. My tutaj jesteśmy po wielu dietach bardzo różnych, osobiście byłam na takiej, że jak Ty zrzucałam po 0,5 kg dziennie, ale wciąż tu jestem, bo jojo oddało mi wszystko co zgubiłam z nawiązką. Z całego serca życzę Ci powodzenia. Mam też nadzieję, że to, co działa na Ciebie zadziała też na Twojego męża.