- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 grudnia 2014, 08:12
Zapraszam do udziału w nowej
Szóstkowej Akcji ZIMA 2015
Z NOWYM ROKIEM ZACZYNAMY GUBIĆ NASZE KILOGRAMY!!!
Czas trwania: od 01.01.2015 do 31.03.2015
Zapisujemy się tutaj podając swoją wagę wejściową. Pierwsze zestawienie w weekend:03/04 stycznia.
Następnie co weekend aktualizujemy wagę podając:
Waga aktualna:
Zmiana od poprzedniego pomiaru: opcjonalnie
Poziom zadowolenia: -10 / +10
Komentarz i zadanie na przyszły tydzień
Zestawienia staram się podawać w poniedziałki.
27 marca 2015, 06:52
Bogusia a mnie właśnie obudziły ptaki o 5 rano. Dużo mam dziś pracy, to wstałam. Wszelkie ciche prace już prawie zrobione. Z hałaśliwymi poczekam do 7, aż J. wstanie. Nareszcie ten szalony tydzień dobiega końca. Wstawiam już dziś ankietę. Bo dziś się zważyłam a kolejne ważenie przed Wielkanocą. U mnie ma być dzisiaj 20 stopni i pierwsza wiosenna burza:)
ANKIETA KOŃCOWA
1. Waga aktualna: 65,8 kg
2. Zmiana: -0,2
3. Zmiana od początku akcji: 2,8 kg
27 marca 2015, 08:28
No pięknie... Ebek wstawia ankietę końcową, a ja jestem na plusie... do jutra nie zrzucę nadwyżki, chyba, żeby mnie jelitówka dopadła, a tego sobie życzyć nie będzie. I tak wystarczająco ciężki dzień przede mną :(
W ogóle dzień dobry wszystkim. Leje u mnie od rana!
27 marca 2015, 08:37
To wy ranne ptaszki jesteście... u mnie dziś cudna pogoda, zobaczymy co będzie dalej, jutro dyżur w pracy, potem szkoła do 17-tej... nie wiem kiedy ja posprzątam na święta, umyłam tylko 1 okno, mąż obiecał, że weźmie się za resztę ale chyba zapomniał...
Ankietę wstawię jutro bo dawno się nie ważyłam... mam nadzieję, że po @ wreszcie będzie spadek... miłego dnia kobitki ale dziś pięknie...
27 marca 2015, 09:33
Hejka z rana moje malowanie w ciąż w zawieszeniu jestem już wkurzona tym faktem sprzątać nie bardzo mam jak bo wszędzie rzeczy dziewczyn leżą ,gdy były w pokoju to nie wydawało się że tyle tego mają.
27 marca 2015, 12:21
Czesc Babeczki, ja chyba zostane z ostatnia waga, bo nie bede latac naga u rodzicow...
Zliczylismy juz spacer z rana bo jeszcze slonko swiecilo, teraz juz zaszło niebo chmurami. Ppza tym leniwie mija piatek...
27 marca 2015, 14:43
A ja wróciłam z pogrzebu. Bardzo szkoda mi jego syna. Matka też aż zapuchnięta od płaczu, pewnie od tygodnia nie przestaje...
Zajadam teraz surówkę z pora, choć wcale nie mam ochoty...
27 marca 2015, 16:24
no cóż smierć kogoś bliskiego zawsze jest ciężka....
u mnie do jakiejś 13 było ładnie, słonecznie i cieplo, potem sie popsulo, drobny deszczyk, waitr i nieprzyjemnie, ale rano udąło mi sie jeszcze nastawic pranie i wyschło, znów zaliczony spacerek z psem, wczoraj też , ciut chałupka ogarnięta, reszte sprzatania jutro, bo przyjeżdżaja znajomi, jutro musze jeszcze rano zmienić pościel, bo nocuja u nas.
wczoraj po poludniu luknelam na vitalię, doczytałąm , nawet dużo napisalam, ale mi sie skasowało, więc już nie miałam natchnienia znów pisac, mam nadzieję że dziś mi sie nie skasuje
Wiecie te 3 dni opieki nad chloapakami mojego brata, dały mi popalić, choc były grezczne, ale odwykłam od codzinnej opieki nad mlodszymi dzieciakami (co innego nauka w szkole na kilka godzin), a co innego cała doba, codziennie zaprowadzić do szkoły, odprowadzić ,na piechotkę wychodziło nam jakies 15-10 minut, ale najbaqrdzoiej dały mi popalic schody w ich domku, pod koniec dnioa kolana odmawiały mi posłuszeństwa. Ale przetrwaąłm, i mój ojciec dziwił sie , ze tem mlodszy mi sie nie buntował, bo z matką codziennie sa burzliwe przejścia. Ale zdaję sobioe sprawę, że jak dłużej bym z nimi siedziała non stop, to tez już pokazałby różki, Cóż z moja córką już nie musze od jakiegoś czasu odrabiac lekcji, to tu nadrobiąłm z chłopakami
aż boję sie jutro zważyć, zebym tylko nie zapomniała, bo w niedzielę po imprezce na pewno waga będzie jeszcze większa niż w sobotę....
27 marca 2015, 17:47
justa, a Ty masz parterowy domek? Nie masz schodów u siebie?
27 marca 2015, 19:11
tak parterowy, tylko 3 schodki do wejścia do domu, i owszem schody strychowe na strych, ale tam jest jak na razie graciarnia, z czasem moze z prawdziwego zdarzenia garderoba, a jak coś mi potrezba to wysyłam na górę córkę, ja teraz z tymi moimi kolanami, to nie mam odwagi wchodzic na strych, kiedys czesciej, ale i tak z dusza na ramieniu, bo mam lęk wysokości. Dlatego tak mi dały schody u brata, ojciec mieszka na parterze ( ma 2 pokoje, łazienke), na pół pietrze salon i kuchnia, a u góry pokoje chłopaków, sypialnia i mała łazienka, a na dodatek schody do piwnicy, gdzie wszyskie zapasy...., Więc dlatego tak mi dokuczały kolana, na płaskim terenie mogę juz sporo chodzić i jest jako tako, ale schody dają mi popalić, w szczególności schodzenie, bo bardzioej bolą kolana, więc ciesze się, ze nie mam az tak dużego domu z piętrem, o którym kiedyś marzyłam