3 stycznia 2011, 08:21
Szukam chętnych coby nie w samotności się odchudzać , szukam po prostu wsparcia. ale UWAGA szukam tylko ludzi, którzy są pewni siebie, nie zrezygnują za tydzień, chciałabym też utworzyć grupę wsparcia, kto się pisze na to? kto ma tyle odwagi i siły i samozaparcia? kto? JA na pewno!
Już latem będziemy szczupłe i zgrabne.
:)
Jeśli nie jesteś pewna swego, jeśli za chwilę masz się poddać to nie wchodź tu i nie dołuj innych.
Edytowany przez pendraiw 14 marca 2011, 08:08
- Dołączył: 2010-11-05
- Miasto: -
- Liczba postów: 601
8 stycznia 2011, 19:03
to chyba damy radę co ???
- Dołączył: 2010-11-05
- Miasto: -
- Liczba postów: 601
8 stycznia 2011, 19:03
to chyba damy radę co ???
9 stycznia 2011, 13:49
witam niedzielnie i leniwie :) jak tam nasze sprawy? żadna mi się nie poddała mam nadzieję?
- Dołączył: 2010-11-05
- Miasto: -
- Liczba postów: 601
9 stycznia 2011, 17:23
ja melduję, że się nie poddałam
mam zamiar systematycznie ćwiczyć.... i wyrzucam, że swojego słownika "nie chce mi się" !!!
- Dołączył: 2011-01-02
- Miasto: Georgioupolis
- Liczba postów: 622
9 stycznia 2011, 18:37
A ja się dziś załamałam... oczywiście, z samochodu nie potrafię wysiadać, ale to tylko dlatego, że był potwornie wysoki. No i upadłam kolanem na beton. Spuchło i boli niesamowicie... a cholera jasna miałam dzisiaj 45minut biegać i tyle samo szybko maszerować! Tak bardzo chcę to zrobić, ale wiem, że tylko pogorszę sytuację... jutro nadrobię, wtedy nie ma bata!
:(
- Dołączył: 2010-12-25
- Miasto:
- Liczba postów: 1149
10 stycznia 2011, 06:35
Ja miałam mega załamanie - 3 godziny żarcia, na szczęście nie słodyczy, co skutkuje wagą 68,5 kg : ( (miało być 68) Ale się nie poddaję i walczę dalej i wyznaczam sobie następny cel! :)
10 stycznia 2011, 15:49
Sabanis ściskam mocno . trzymaj się :)
Ja pragnę poinformoweać że jest mnie 2 kg mniej już, ale paska jeszcze nie zmieniam
- Dołączył: 2011-01-02
- Miasto: Georgioupolis
- Liczba postów: 622
10 stycznia 2011, 17:33
Kolano wciąż opuchnięte, ale już prawie nie boli. Dlatego dziś była pobudka o 5 rano, by nadrobić wczorajszy trening, co dało mi 45 minut szybkiego marszu i 45 biegania. O 19 już fitness wg planu, czyli 45 biegu i godzina spaceru. Psiak się ucieszy :)
pendraiw - ooo! gratuluję :)) ja dopiero za tydzień się będę ważyła, w przeznaczonym do tego dniu. Na razie nie chcę zapeszać.
- Dołączył: 2010-11-05
- Miasto: -
- Liczba postów: 601
10 stycznia 2011, 19:47
pendraiw gratulacje !!!
Sabanis wracaj do formy szybciutko
Nieznanaaa nie poddawaj się !!!!
ja sie zważę za miesiąc... koniec codziennego się ważenia... !!! zaraz będę brzuchy robić... codziennie dokładam 10
TRZYMAJCIE SIĘ KOCHANE !!!