Temat: 6-akcja JESIENNA

Jak mi nie wyleci z głowy, to zapytam. Tyle pracy, a ja siedzę i piję kawę. Zupę w biegu nastawiłam. Dziś zupa, bo J. na wycieczce i nie wiem dokładnie o której wróci, a zupę zawsze można łatwo podgrzać. Byłam z siostrą na naszych wtorkowych łowach. Mamy taki ulubiony lumpeks, gdzie we wtorki jest po złotówce:) Stoimy sobie z 5 minut z babami w kolejce:) Jak jesteśmy tak rano, to super rzeczy mamy dla dzieci. Po takiej wyprawie mam prawo do kawy i chwili wytchnienia:)

Ale upisałyście... wpadłam tylko na minutkę bo czas strasznie goni..

Kasteszka, nie wiem Czy Mikołaj Grabowski jest bratem Andrzeja, sprawdzę w wolnej chwili ,,,,
Justyna po pierwsze schudłaś 2 kg i zadowolenie tylko 5, po drugie, martwię sie o ciebie, że za wcześnie się odchudzasz jednak, ten głód w nocy o czymś może świadczyć, odciągasz mleko, wstrzymaj się może troszkę z tą dietą, unikaj słodkiego, jedz zdrowo, wybieraj to co dobre ale tak się nie ograniczaj z jedzeniem bo nie dostarczysz organizmowi tego co trzeba... i będziesz miała w końcu kłopoty zdrowotne, i tak twój organizm sporo ostatnio przeszedł, daj mu troszkę jeszcze czasu ?!
Karaluchy ?! - masakra !!!! uciekłabym....
Co do malowania to ja się maluję fluidem, pudrem sypkim, szmineczka, kreseczka, cienie i tusz (bez tuszu nie wychodzę nawet ze śmieciami)... staram się stosować regułę, że im mniej tym lepiej i w pracy naprawdę naturalnie wyglądać, a nie krzykliwie absolutnie... bo to nie wypada... chodziłam swojego czasu na szkolenia w tym zakresie i tam zawsze mówili - umiar jest najważniejszy ale makijaż na moim stanowisku raczej niezbędny...
Blegrubasku ja miałam operację szczękową 17 lat temu właśnie przy tej zatoce i przez miesiąc miałam zakaz kichania, żeby czop nie wypadł - tyle to się goiło - ale koniecznie musisz iść na zabieg, poszukaj dobrego chirurga z NFZ - u nas taki jest choć czeka się długo to warto, Kępa się nazywa ale nie pamiętam gdzie ty mieszkasz, pewnie daleko...
A kredyty tylko w niezbędnych sytuacjach, raczej się wystrzegam, choć jak nie ma wyjścia to trzeba brać...
Zmykam kobitki bo gonią mnie terminy... jestem zawalona robotą dosłownie !!!

JA DZIŚ TEŻ Z ŁOWÓW WRÓCIŁAM ZNALAZŁAM DLA STARSZEJ FAJNĄ KURTECZKĘ NA ZIMĘ A MŁODSZEJ BLUZKĘ I WSZYSTKO ZA 30ZŁ . ZADOWOLONA JESTEM BARDZO BO W SKLEPIE ZA KURTKĘ ZAPŁACIŁA BYM PEWNIE PONAD STÓWKĘ 

A właśnie też miałam o makijażu napisać, luisko, przypomniałaś mi.
U mnie jest podkład, puder, róż troszkę na policzki oraz tusz. Jak nie zrobię henny na brwi, to jeszcze pociągnę je kredką i to wszystko. Nie przepadam za szminkami, choć czasem też używam w ciemniejszym kolorze, bo jasne mi nie pasują. W ogóle nie przepadam za mocnym czy wyzywającym makijażem, wolę jak to wszystko tak naturalnie wygląda...

luisko, ja nie ucieknę z własnego domu, ale w sobotę zamierzam się z nimi rozprawić raz na zawsze. Dzisiaj odkryłam coś strasznego, ale Wam nie opowiem, bo to obrzydliwe! Płakałam chyba z pół godziny!

A ja też mam lumpek, gdzie we wtorki wszystko 50%, udało mi sie tam kiedyś dostać świetne spodnie do pracy za 6zł, dzisiaj też chciałam iść, ale nic z tego, mam ostatnie 20 zł w portfelu do 10go i modlę sie, żeby wypłatę przelali jutro...

To ja straciłam całe 11 złotych czyli mam 11 super rzeczy dla mojej J. 

Z tego co pamiętam, to bleegrubas jest z Krakowa. Chyba, że źle kojarzę:)

Witajcie dziewczyny. Zestawienie dopiero teraz, bo w pracy urwanie głowy. Jutro przyjeżdża team liderka z Irlandii i musiałam się przygotować do jej wizyty. Wczoraj do 24tej rzeźbiłam jakąś nikomu niepotrzebną prezentację.

Co do kredytu to owszem mamy - na 15 lat jeszcze. A mąż prawie już bez pracy. Wysłaliśmy kilkanaście CV i żadnego odzewu.

Ebek, WOW aż 11 sztuk? Zaszalałaś!!! A dla siebie nic a nic?

jerzokb, dzięki za podsumowanie. Zupełnie zapomniałam że to już dzisiaj wtorek... jej... 

teraz 3 dni tyry przede mną.. i widmo szefowej co się zachowuje ostatnio jakby cały miesiąc okres miała...

melduję, że zyję, oj widze , że z mojego powodu rozgorzała dyskusja, więc daje małe sprostowanie, kobitka, którą zastępuję nie jest na macierzynskim, a na urlopie zdorwotnym ( bo taki jeszcze chwilowo przysługuje nauczycielom - 3 razy w całej karierze zawodowej), a chodziły słuchy, że kobitka pójdzie potem na tą wcześniejsza emeryturę, bo już mogłaby sie zalapać, ale prawdopodobnie jak dowiedziała się, że nie ma juz w klasie tych najgorszych rozrabiaków, to zdecydowała jednak ( na moją niekorzyść), ze wraca , jak jej sie skończy urlop. A oczywiscie ja sama zagadnęłam ją, czy planuje wracać, bo wole wiedzieć jednak od razu co mnie czeka, a nie łudzić sie przez kilka miesiecy, ze będę dalej pracowac, a potem zostac całkowicie na lodzie, a tak to znów rozpuszczam wici wśród znajomych, ze poszukuje pracy. Ale bardzo sie cieszę, że mnie bardziej lubicie niz tamtą babkę i , że mnie wspieracie.... A mąz na razie nadal nie ma pracy....

A to PRAWIE muszę zwrócić honor tamtej kobiecie... szkoda, że się dowiedziała, że nygusów już nie ma, trzeba jej było powiedzieć, że teraz zamiast dwóch jest sześciu - na pewno by nie wróciła hihihi

Marcelka no nic a nic, bo nawet nie patrzę na nic dla siebie.