- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 grudnia 2010, 11:12
8 grudnia 2011, 14:09
8 grudnia 2011, 14:09
Hanejowa - te dziewczyny śpiewają tak jak ja i moje dziewczyny na imprezach.
No, przyjaciółka już po operacji. Nawet mówi. Bo martwiłyśmy się jak ona da radę bez mówienia, a mówi dużo, a wycięli jej tarczycę.
Idę zaraz na basen
No to mogę wrzucić jeszcze jedną historię przedświąteczną.
Kiedy byłam w ciąży słuchałam Mozarta, bo gdzieś wyczytałam, że wtedy dziecko będzie miało baaaardzo wysublimowany gust muzyczny. No to katowałam się klasyką.
Syn, gdy tylko zaczął interesować się muzyką zakochał się w " Ich troje " Słuchał ich tak, że umiał na pamięć piosenki.
Jak miał 3 latka chodziłam z nim do przedszkola muzycznego, a tam zabawy polegały na tym, że dzieci z rodzicami tańczą, śpiewają, malują itd.
I uczyliśmy się jakiejś piosenki dla dzieci o śpiochu, czy coś takiego. Mój syn, wielbiciel Ich troje nie zamierzał uczyć się pieseneczki o śpiochu.
W końcu ta nauczycielka, żeby go zachęcić mówi do niego " Jędruś, nie chcesz spiewać, a niebawem przyjdzie Mikołaj, a ty nie znasz żadnej piosenki, nic nie zaspiewasz i nie dostaniesz paczki. "
Jędrek odpowiedział, że zna inne piosenki i na pewno coś Mikołajowi zaśpiewa.
Pani zapytała co zaspiewa Mikołajowi.
Na co mój syn odpowiedział / przy innych dzieciach i ich rodzicach / - zaśpiewam " kocham kobiety i zajebisty seks ".
Ja myslałam, że pod dywan wejdę.
Edytowany przez ewakatarzyna 8 grudnia 2011, 14:17
8 grudnia 2011, 14:11
8 grudnia 2011, 14:13
8 grudnia 2011, 14:19
8 grudnia 2011, 14:29
8 grudnia 2011, 14:45
Ja zawsze twierdziłam, że moja rodzina tak do końcc normalna nie jest, ale ja tych piosenek go nie uczyłam. Ja go uczyłam "Zuzia lalka nieduża..... " Ale zawsze ryczał przy niej. Widocznie o seksie bardziej mu pasowało.
Mój mąż np. niedawno zaproponował mi romantyczny weekend w hotelu z widokiem na.............cmentarz. I ten cmentarz to miał być nie przypadek tylko gwóźdź programu. Jak mu powiedziałam, żeby mi nie wyjeżdżał z zaproszeniami rodem z rodziny Adamsów to odpowiedział, że nasza rodziną ją trochę przypomina.
Agus - żeby tylko w sylwestra nie stało się u Ciebie tak jak u mnie dwa lata temu. Mój mąź nie pije cały rok więc w sylwestra postanowił " zaszaleć ", a że głowy do picia nie ma szaleństwo skończyło się po 23.00. Musiałam wrzucić go w taksówkę i zawiozłam do domu. Taryfiarz z takim smutkiem patrzył na mnie i powiedział " co przykro, że sylwester tak szybko się skończył ?.
Więc mu odpowiedziałam " skończył to się dla mojego męża, proszę szybko jechać, bo ja chcę na życzenia noworoczne zdążyć " I zdąźyłam.
Widziałyście wczoraj temat na forum " jak często zmienaicie bieliznę "
Aż mnie korciło, żeby napisać, że ja od urodzenia jestem w tej samej.
Edytowany przez ewakatarzyna 8 grudnia 2011, 14:50