Temat: SOUTH BEACH - od nowego 2011 roku

1 stycznia, kto uderza ze mną? :D
kurcze ja już sama nie wiem co mam robić.....
chyba zacisne zęby i pozwolę jeździć po sobie.... może jak się wyżyje na mnie raz drugi i trzeci to w końcu mu przejdzie
Pasek wagi
hanejowa to też nie jest sposób, bo on ma Ci ufać, a nie nie szanować...rozmawiaj z nim dużo, pisz smsy w ciągu dnia, spędzajcie razem czas jak możecie, a jeśli macie okazje to najlepiej gdzieś wyjechać, nawet na dwa dni. Z dala od domu na różne rzeczy się inaczej patrzy.
isaa ja już to wszystko przerabiałam.... ale kręcimy się w kółko.....
już nie mam pomysłów... serio.... zaczynam się poddawać i co będzie to będzie

Pasek wagi
hanejowa... jak pozwolisz po sobie jechać to nie rozwiąże problemu. Macie rozmawiać, albo ustalić jakieś zasady, a nie robić z Ciebie największe zło tego świata. Zakładam, że przeprosiłaś go za tamtą sytuację i nie planujesz powtórzyć. Mówisz, że faceci Cię dwuznacznie zaczepiają - tzn że jesteś atrakcyjną laską i twój mąż musi mieć tego świadomość. To, że oni Cię zaczepiają nie oznacza, że ty ich podrywasz. Jak tego nie zrozumie, to nie będzie w stanie żyć spokojnie.
Ewentualnie spróbuj od drugiej strony.
Powiedz, że wiesz że zrobiłaś źle i żałujesz. Ale nie zamierzasz się obwiniać do końca życia, bo nie doszło do niczego poważnego, co mogłoby wpłynąć na Twoje uczucia do męża.

I że albo musi starać się radzić sobie z sytuacją (najlepiej odpuścić już), albo nie wyobrażasz sobie dalej wspólnego życia z tak podejrzliwą osobą.
mam ochotę się upić.... i tak wytrzeźwieć jak będzie już po wszystkim.....

może i dobrze wpłynęłoby na moją wagę hehe
Pasek wagi
Hanejowa, tez myślę, że każdej kobiecie potrzebny jest podziw i zainteresowanie nie tylko u swego partnera. Ja też jestem podatna na takie sytuacje i to co dla mnie było by zwykłą kokieteria, dla mojego m już by było flirtem. Spotykam się często z różnymi ludźmi, deweloperami, kierownikami, właścicielami firm itp i często zdarza mu się słyszeć rozmowy telefoniczne, które są pełne uprzejmości, lub nawet zaproszeń na kawę (oczywiście do firmy) teraz już wie że tak pracuję i że zdarza mi się chodzić na obiady, kawę z kontrahentem, lub kolegami z pracy., ale kiedyś miał o to spore pretensje. Wie, że pracy nie zmienię, więc z czasem się przyzwyczaił, tym bardziej, że ma ona swoje odzwierciedlenie finansowe. Ja chyba
kasmi.... ja to mówiłam i mówię cały czas....przepraszam ciągle i mówię że czasu nie cofnę... nie naprawię tego i musimy nauczyc się z tym żyć...
że kocham tylko jego i zawsze kochałam.... i że jestem z nim szczęśliwa i w ogóle.... ale to jest tak jabym ja swoje a on swoje.... w dniu gdy się kłócimy on mówi dokładnie to co chcę usłyszeć... że już będzie oki i w ogóle... aż do następnego razu... i tak w kółko....
Pasek wagi
Dziewczyny nie miałam internetu przez jakiś czas i poszedł mój wpis nie dokończony niestety już nie pamiętam co "Ja chyba..."
przyznaj się selvijka... głodna byłaś i pożarłaś połowe posta....

a tak serio to mam ochotę na coś czekoladowego...a to raczej poprawi mi nastrój na chwilkę a potem pogłębi poczucie winy....
ale kusi oj kusi
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.