- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 grudnia 2010, 11:12
12 stycznia 2011, 10:31
12 stycznia 2011, 11:04
Ja nie wiem co się dzieje i zaczyna mnie to wkurzać. Wczoraj 71 kg, dzisiaj 71,2 kg. O tej samej porze, rano. Nic wczoraj nie jadłam czego nie wolno.
Jak ja widzę jak wy lecicie w dół to zastanawiam się co robię nie tak.
Przepis na kurczaka podam jak wrócę do domu.
Zrobiłam też ciecierzycę prażoną, całkiem dobre. Ale jak mi to skakało po piekarniku, o matko !
Edytowany przez ewakatarzyna 12 stycznia 2011, 11:06
12 stycznia 2011, 11:08
No tak, ciasteczkowo, tylko, że Ty stoisz w miejscu i ja na diecie tyję. Buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu.
No ale coś musi się ruszyć, w końcu nie mozna tyć na diecie
Ja zwalam to na zbliżającą się @. Może błędnie ale na coś zwalić trzeba. Jak to nie pomoże to zwalę na męża
12 stycznia 2011, 11:13
12 stycznia 2011, 12:16
12 stycznia 2011, 12:17
12 stycznia 2011, 13:32
Ciateczkowo, ale nic a nic waga?
Moja przyjaciółka jest na dukanie. Przez dwa tygodnie waga też jej nie drgęła a potem nagle jak poleciało to aż miło było patrzeć. Moze z nami tak bedzie. Ja świetnie Ciebie rozumiem, bo ja też już mam dosyć, odmawiam sobie wszystkiego, jestem bardzo zdysyplinowana a tu gów...o.
Jak coś się nie ruszy to zniechęci mnie to kompletnie.
Dziewczyny - poprosimy i jakieś dobre slowo. Powiedzcie, że tak bywa.
Z jednej strony waga stoi ale ubrałam dzisiaj spódnicę, która przed dietą była za ciasna. Eh...... cholera !
Madzia, ja też daję Ci kopa chociaż chyba dzisiaj motywacyjnie nie działam.
Jak nie pomoże to mogę dać kopa osobiście, blisko mam
Edytowany przez ewakatarzyna 12 stycznia 2011, 13:36
12 stycznia 2011, 13:49