Temat: SOUTH BEACH - od nowego 2011 roku

1 stycznia, kto uderza ze mną? :D
ewakatarzyna prosze bardzo

krem z bokułów

składniki

cebula
2-3 ząbki czosnku
450 g brokułów
1 cukinia
2 szklanki bulionu
jogurt naturalny 0%, 125g
serek topiony ( ja dałam 2 trojkaty)

w garnku rozgrzac oliwę w oliwek wrzucic posiekaną cebulę i wycisniety czosnek, dusic 5 min dodac pokrojone brokuły i cukinie, przyprawic( sół, pieprz, zioło angielskie) Dodac 3 szklanki bulionu i jogurt naturalny. Doprowadzic do wrzenia, częściowo przykryc, zmniejszyc ogień, gotowac przez 25 min, aż brokuły będą miękkie. Zmiksowac, dac spowrotem na ogień, dodac serki topione i chwilę zagrzac.

Smacznego

Martuleczka - zapraszamy do nas z takim wsparciem jak nasze napewno Ci sie uda!!!!
Pasek wagi
hej kobietki.....
martulleczka rób tak jak mówi ewakatarzyna a na pewno się uda!! jutro Cię przepytamy jak pierwszy dzionek minął!!

gaja przepisik fantastyczny.... jak tylko nabędę mleko w proszku to sobie upichcę... już mi ślinka leci....

ogladacie na tvn style (chyba!!) program rewolucja na talerzu?? dziewczyny kiedyś robiły sernik i na ich stronie internetowej znalazłam przepis na sernik pieczony w kąpieli wodnej..... no kusi mnie by zrobić.... oczywiście troszkę zmodyfikować na produkty SB i..... może być mniam......... cholercia no kryzys mam na słodkie!!!!!

Pasek wagi

Witam mile :) Ja od jutra zaczynam bój. Mam już jadłospis na jutro, ściągnęłam go sobie z neta i będzie to tak:

śniadanie: dwa jajka na twardo, oliwki zielone, marynowana papryka, ser feta light, natka pietruszki, sałata lodowa/zielona. składniki (bez sałaty) wymieszam i ułożę na liściach sałaty zwinę w ruloniki i .... zjem :0

obiad: ugotuje pierś z kurczaka i brokuły. Zabiorę sobie do pracy, a tam odgrzeję w mikrofalówce z dwoma plasterkami żółtego sera light

kolacja: dwa plasterki szynki z indyka, rzodkiewki, sałata, oliwki, pomidor.

Teraz się zastanawiam czy 3 posiłki to nie za mało, gdzieś czytałam o 5 posiłkach dziennie. Jak myślicie, co jeszcze tam dorzucić?

Pozdrawiam.

Dziewczyny muszę się pochwalić. Dzięki SB straciłam 5 cm w pasie, oraz 4 w tali ; D.
Dzisiaj na obiad zjadłam prawie wszystko niedozwolone. Czemu ? Muszę sobie jakoś wynagrodzić cały tydzień męczarni ;). Do końca dnia będę pić tylko herbatkę, może zjem jakieś warzywo. Pod wieczór zamierzam iść na spacer, albo łyżwy, aby spalić przynajmniej część z tych pięknych dodatkowych kalorii ; D
novalinijka30  myślę, że powinnaś mieć jednak więcej tych posiłków. Dodaj jakieś przekąski. Tak przynajmniej radzą w książce. Nie będziesz wtedy chodzić głodna, a organizm nie pomyśli, że go głodzisz.

hanejowa obiecuję jutro się wyspowiadać :). Mam nadzieję, że nie będzie z czego! Ba! na pewno nie będzie z czego.
novalinijka dorzuć sobie z dwie przekąski.... uniknisz napadów głodu i oczyszczania lodówki do zera...

poszłam do sklepu kupiłam ser i będę robić ten sernik..... dam Wam jutro znać czy moje przeróbki wyszły i ewentualnie podam przepis.....

a na słodkiego głoda zjadłam jogurcik naturalny 0% tłuszczu z kakao instant ze słodzikiem...... pycha słodkie i CZEKOLADOWE!!!

na obiadek zmodyfikowałam troszkę przepis na placuszki z tuńczyka, które tu ktoś z was wstawił.....
dodałam siemię lniane mielone i zmielone orzechy.... wrzuciłam koperek mrożony, troszkę czosnku i paprykę chili... z kapustą słodko-kwaśną był to rewelacyjny obiadek!!!!
Pasek wagi
Dziewczynki jestem jestem, cały weekend przeżyłam bardzo grzecznie. Jutro będzie ważenie i pomiary. A Wam serdecznie gratuluje spadeczków i mam nadzieje ze mój jutro mile mnie zaskoczy.
Witam plażowiczki :)

Jestem z siebie dumna bo pierwszy tydzień diety za mną, jakiś dużych grzechów nie było a to też powód do dumy :) Na wagę planuję wejść dopiero pod koniec stycznia bo chce zobaczyć większy spadek wagi, chociaż dzisiaj jak zapinałam spodnie poczułam jakiś malutki luz, nie wiem czy to moja wyobraźnia czy efekty :) pozdrawiam i trzymam kciuki! :) miłego wieczoru.
Ja dzisiaj nie wytrzymałam. Zaprowadziłam syna do kina i szwendałam się po galerii. Miałam takie zawroty głowy, że myślałam, że wywalę się.
Weszłam do pierwszej z brzegu kafejki i wzięłam to co najmniej złe mi się wydało - małą galaretkę z owocami. Zjadłam połowę.

Przy okazji kupiłam SB turbo i od jutra zaczynam I fazę z ćwiczeniami. Podobno z ćwiczeniami nie ma takich problemów z rozdrażnieniem i całą resztą.
Jestem leniwa jak mops ale te ćwiczenia na krzesełku są jak dla mnie Interwały będę trenować w ogrodzie. Tylko sąsiadów muszę uprzedzić, że będę tam dziwnie maszerować.

Mam też sposób na ewentualne problemy trawienne, a wiem, że bywają na tej diecie. Jakby ktoś miał tego rodzaju problem to służę

Martuleczka, od jutra odliczamy obie, ok?
Pasek wagi
ewakatarzyna nie ma sprawy! :). Ja weszłam do wanny, stwierdziłam, że spłukuję z siebie wszystkie grzeszno-jedzeniowe myśli i jazda! Usunęłam stare pomiary i zaczynam od nowa!

 Musi mi się udać!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.