- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 sierpnia 2014, 18:19
Zapraszam, chętnych do odchudzania
4 września 2014, 11:14
I muszę wrócić do picia czerwonej herbaty!
4 września 2014, 11:18
o właśnie
4 września 2014, 11:26
słucham tego kawałka już długo...
codzienna walka z samym sobą, setki wyrzeczeń...
Edytowany przez 2e87f7ae8ced3674d20d9016288cc1d2 25 października 2014, 13:16
4 września 2014, 12:09
Mi też się zdarza napaść na coś słodkiego, jednak zdarza się to o wiele, wiele rzadziej! Chociaż raz na jakiś czas lubię zjeść ciacho do kawy i nie czuję się winna. Po prostu uważam, że mi się należy. Co do urozmaicania potraw to chyba nie mam z tym problemu. Owsianki staram się jeść codziennie inne, na obiad raz wleci sałatka, raz ciecierzyca ze szpinakiem, kiedy indziej kapusta, leczo, zupy....
4 września 2014, 13:50
nosz kurde Kleo masz ochrzan odemnie. Dobrze ze o tym napisałas, ale nie wolno ci sie podłamywac ze waga stoi. A niech stoi , mi nawet 3 tygodnie stała, kiedy musi ruszyc. Wiecie co mam patent - od dwóch dni nie jem kolacji i mi waga troche poleciała, ale ssanie jest trudno wytrzymac, w dziem jem normalne dietetyczne jedzenie. ostatnio nawet owsianke na kanapki zamieniłam bo juz mnie mdliło na jej widok musze troche odpoczac.
kleo wyjdz z domu jak masz taki napad na jedzenie zacznij cos robic wejdz do do wanny wyjdz z kuchni idz do ludzi gdziekolwiek byle nie byc zz jedzeniem sam na sam, jak waga nie ruszy teraz to za tydzien lub dwa ruszy trzeba czekac, wiem cos o tym jak sie czujesz ale musisz przeczekac to oczekiwanie,
4 września 2014, 13:58
Witajcie kobietki :)
Ja az sie boje jutrzejszego wazenie, zeby chcociaz bylo 0 :(. Przez te kilka dni z moim mezem zaczelam podjadac wiecej, wiczorem wtrabilam 2 kanapki I ucieklam do wanny, bo na tym by sie nie skonczylo :( Wczoraj odwiedzila mnie kolezanka, mialam jeszcze ciasto sliwkowe ( robilam dla moich facetow w poniedzialek ) ale udalo mi sie oprzec. Przynajmniej tyle mi sie udalo ;)
4 września 2014, 15:55
nosz kurde Kleo masz ochrzan odemnie. Dobrze ze o tym napisałas, ale nie wolno ci sie podłamywac ze waga stoi. A niech stoi , mi nawet 3 tygodnie stała, kiedy musi ruszyc. Wiecie co mam patent - od dwóch dni nie jem kolacji i mi waga troche poleciała, ale ssanie jest trudno wytrzymac, w dziem jem normalne dietetyczne jedzenie. ostatnio nawet owsianke na kanapki zamieniłam bo juz mnie mdliło na jej widok musze troche odpoczac. kleo wyjdz z domu jak masz taki napad na jedzenie zacznij cos robic wejdz do do wanny wyjdz z kuchni idz do ludzi gdziekolwiek byle nie byc zz jedzeniem sam na sam, jak waga nie ruszy teraz to za tydzien lub dwa ruszy trzeba czekac, wiem cos o tym jak sie czujesz ale musisz przeczekac to oczekiwanie,
Ja też miałam zastój 3tygodnie,teraz już po woli Ale idzie w dół ;)
4 września 2014, 16:16
Tak sobie myśle ze organizm walczy z tym brakiem kalorii, próbuje wszystkich sposobów aby jednak nie pobrac sobie "od siebie" zapasów. i walczy. to troche trwa ale trzeba przeczekac. nie sie nie martw -
ja sobie probuje zmieniac troche jadłospis wg tego co mam w lodówce, i wg tego na co mam ochote, raz zjem zupe raz jakies leczo,,,,powiem wam ze boje sie zimy i tego braku owoców sezonowych warzyw....pomidorków. Ale pomału "przygotowuje" sie do zimy. zrobie sobie w słoikach zaprawe do lecza ( z pomidorów i papryki) potem dodam tylko ryz troche miesa i gotowe na obiad. w biedronce bede kupowac sałate w paczkach a na kolacje zamiast sałatek bede jadła ser chudy biały.
4 września 2014, 16:40
Tak sobie myśle ze organizm walczy z tym brakiem kalorii, próbuje wszystkich sposobów aby jednak nie pobrac sobie "od siebie" zapasów. i walczy. to troche trwa ale trzeba przeczekac. nie sie nie martw - ja sobie probuje zmieniac troche jadłospis wg tego co mam w lodówce, i wg tego na co mam ochote, raz zjem zupe raz jakies leczo,,,,powiem wam ze boje sie zimy i tego braku owoców sezonowych warzyw....pomidorków. Ale pomału "przygotowuje" sie do zimy. zrobie sobie w słoikach zaprawe do lecza ( z pomidorów i papryki) potem dodam tylko ryz troche miesa i gotowe na obiad. w biedronce bede kupowac sałate w paczkach a na kolacje zamiast sałatek bede jadła ser chudy biały.
fajny pomysł :) ja najbardziej lubię rizotto :D