- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 lipca 2014, 14:00
Mam wielki problem ze soba... kiedys udalo mi sie schudnac troche trwalej na diecie dukana wazylam 63 kg z 79 i czulam sie wspaniale... Niestety efekt nie trwal za dlugo, poniewaz znowu przytylam. Dzis stanelam na wadze i pokazala mi 80 kg jestem przerazona soba.. i tluszcz dookola wystaje... Dlaczego nie potrafie wziac sie za siebie? jestem tak leniwa... nie mam motywacji.... nie mam takiego uczucia ze.... ok biore sie za siebie, koniec z obzeraniem sie i jedzeniem ponad miare..... ? Nie moge juz patrzec na siebie czuje sie tak okropnie sama w sobie. Dlaczego nie potrafie schudnac?? Nie mam w nikim oparcia... tylko kazdy ciagle mi dogaduje... ryczec mi sie chce jak patrze na siebie...
28 lipca 2014, 15:11
Teraz jesteś załamana...a ja ważyłam 89 kg miałam motywacje , waga spadła o 10 kg w 3 miechy, a potem stanęła na pół roku i to jest dopiero załamka, jak wiesz że trzymasz dietę a waga ani rusz...
Więc jak teraz zaczniesz i wbijesz do głowy że to NIE odchudzanie tylko zmiana nawyków żywieniowych na zawsze to dasz radę i potem.
Bo ja na początku też mówiłam że odchudzać będę ale pomyślałam sobie że gówno prawda bo chce zmienić nawyki żywieniowe i nie jem smażonego tzn pierś np na patelni grillowej z kroplą oleju. Ale jakiś schabowych, czy mielonych na oleju głębokim.
Wszystko pieke wpiekarniku , a warzywa gotuje:)
Zamiast mielonych jem klopsy gotowane, schab piekę. Ćwiczę 3-5 razyw tygodniu. Spacer to też ćwiczenie. Rzadko pije gazowane ,czasem cole zero więc i TY dasz radę!
I tak myślę: Muszę schudnąć bo kiedyś ciąża i ślub jak ja będę wyglądać:P
28 lipca 2014, 15:32
ostatnie kilogramy bardzo szybko przybralam. Jednak nie pasuje mi to i nie chce zeby dluzej tak bylo... bo czuje sie zakompleksiona, kiedy jestem w otoczeniu i poznaje nowych ludzi rowniez mnie to krepuje.... Jesli jestem tutaj i pisze... to znaczy ze potrzebuje motywacji i pomocy psychicznej. .... po prostu szukam wsparcia w ludziach i pomocy... Potrzebuje tego. Dlatego bardzo dziekuje za wasze posty. Postanowilam sobie i obiecalam ze zrobie cos z soba dla zdrowia i poprawy wygladu. Czuje sie niekomfortowo sama ze soba... ;(
28 lipca 2014, 15:36
gratuluje Ci wytrwalosci i motywacji. Tacy ludzie mnie podbudowuja i pokazuja ze mozna. Ja bardzo bym chciala trwale schudnac. Pamietam moj okres diety dukana.... Tak super sie w sobie czulam... z kazdej strony komplementy i gratulacje ( od znajomych i rodziny) ... Ale ja to wszystko zaprzepascilam.. Pozwolilam na to zeby jedzenie znowu mna zawladnelo :(:(:(:(:(
28 lipca 2014, 15:58
Nie musisz wyrzucać całego dotychczasowego "jadłospisu" ale pomyśl sobie że zdrowsze jest pieczenie niż smażenie w oleju.
Jak mam ochotę np na hamburgera to sobie myślę: Jaka ty głupia ,10 minut podniety a potem 2 dni stękania i jeszcze się upaprasz sosem:D
Zawsze pomaga, chociaż nie będę kłamać bo zdarza mi się zjeść w KFC czy gdzieś ale wliczam tow bilans:)
Mnie vitalia bardzo zmotywowała i czytanie tych wpisów a teraz nawet nei myśle porzucić zdrowego trybu życia bo mi szkoda tego co już sobie wypracowałam:)
A jeszcze bardziej mnie motywuje jak ludzie , znajomy gadają no poprostu cud:D A pewien facet za któym (durna) latałam teraz wydzwania więc jest moc. Ale zlewam poniektórych:D
28 lipca 2014, 16:07
Czytalam wlasnie duzo na vitalii na temat zdrowego jedzenia... jakie produkty jesc.. Najbardziej widze siebie z duszonym albo wlasnie pieczonym miesem... rybami bo bardzo lubie... serami bialymi. Dlatego odpowiadala mi dieta dukana. Bardzo lubie nabial
Musze ograniczyc tylko sol... bo za duzo jej jem.
Co do fast-foodow to ostatnio bardzo z nimi przeginalam... jadalam w mc donalds, burger king.... i pizze :( jadlam wszystko bez opamietania, i teraz mam tego skutki.. Ale juz nie chce tak dalej... ciagle tylko slysze jak przytylam i jaka okragla jestem. Ja wiem ze Ci ktorzy mi to mowia nie chca dla mnie zle.... jednak nie jest to przyjemne....
Ciesze sie ze znowu wrocilam do vitali bo rowniez bardzo mnie motywuja ludzie, i mam to wsparcie ktorego po prostu potrzebuje.
Dokladnie jedzenie to chwila przyjemnosci a potem dlugo trzeba to spalac co sie zjadlo :(... mi juz tak sie nagromadzilo ze sama sie soba podlamalam... i stwierdzilam ze wszyscy dookola maja racje. Jak tak stanelam przed lustrem i poogladalam sie z kazdej strony.... i cellulit sie pojawil :( chociaz wczesniej nie mialam ...
28 lipca 2014, 16:19
Wygladasz na ladna dziewczyne. Wezmiesz sie za diete i cwiczenia to na nastepne wakacje bedziesz laska jakich malo. Jezeli bardzo przeszkadzaja Ci docinki to wez sie motywuj tym, ze nastepnym razem im szczena opadnie.
28 lipca 2014, 16:23
Dziekuje...:) niestety obroslam cala tluszczem :(:(:(.. w ogole jestem jakas taka napuchnieta, i przez jedzenie slonego wydaje mi sie ze dodatkowo zatrzymuje mi sie woda w organizmie.
Masz racje, docinki moga rowniez motywowac. Do dnia dzisiejszego mnie podlamywaly....i dalej uciekalam w jedzenie :( ...
Juz mi tak lepiej na sercu.... i poczulam juz iskierke do pracy nad soba...
28 lipca 2014, 16:34
Czlowiek jest kowalem wlasnego losu ...
Jesli faktycznie zalezy Ci na ladnej sylwetce- dasz rade. Tylko nie zaczynaj kolejnej diety typu Dukan bo to nie ma sensu, szczegolnie jesli jej podstawa w Twoim przypadku byl nabial.
Moja rada? To co dziala na mnie czyli: duzo ruchu- mozesz zaczac od dywanowek, szybkich marszow, roweru etc, dieta ktorej podstawa sa platki owsiane, chude miesa, ryby, ryz naturalny, kasze, twarogi, serki wiejskie i duzo warzyw.
Oprocz tego rezygnacja ze slodyczy, slonych przekasek, fast foodow i slodkich napojow.
Masz taki typ sylwetki ze efekty beda szybko widoczne- trzeba tylko wziac sie w garsc.
28 lipca 2014, 16:56
Tak zdaje sobie sprawe z tego ze ja i tylko ja sama jestem sobie winna.... :(
Teraz nadszedl czas zeby w koncu cos ze soba zrobic. Juz naprawde nie moge na siebie patrzec, dlatego po dlugim czasie weszlam na wage zeby zobaczyc ile mi pokaze. Wiedzialam ze na pewno troche mi przybylo... ale jak zobaczylam 80 to sie podlamalam jeszcze na moj wzrost 166 cm. Ostatnio zle sie czulam...jeszcze przy tej pogodzie gdzie trzeba sie rozebrac.
Juz kilkakrotnie odmawiam wyjscia na basen.... bo jak pojde taka? wstydze sie i krepuje siebie... :(
Kiedys probowalam cwiczen chodakowskiej skalpel wyzwanie- to chyba najlatwiejsze jej cwiczenia.... i zaczelabym od nich...
Jak to jest ze czlowiek moze sie tak uzaleznic od jedzenia ;(.... to az jest takiego glupie...