Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa - cz. 24; 12.05 - 15.06

ja już spijam mój wywar. Nie wiem czy dobrze czy źle, ale dorzuciłam jeszcze świeżej mięty i 2 plasterki cytryny, bo jakoś mi nie podchodziło to z samą pietruszką :) Teraz jest ok.

U mnie dzisiaj będzie porażka. Na rano nawet budzika nie nastawiałam, żeby wyjść na długi spacer, bo późno się wczoraj położyliśmy spać. A wieczorem nie dam rady nic już zrobić, poza szybkim ogarnięciem mieszkania. Przychodzą do nas znajomi, także będzie alko. Mam nadzieję, że nie będzie kusiło niezdrowe jedzenie. Przed wyjściem coś wciągnę, żeby nie lecieć na koncerty głodnej. 

U nas trwa KORTOWIADA :) Dzisiaj Strachy na Lachy, Enej i Tabu. Luxtorpeda jutro ;) Może uda mi się towarzystwo namówić, żeby zrezygnować z autobusu i polecieć z buta na Kortowo. Choć to sami faceci, więc pewnie będzie ciężko ;) No nic, Kortowiada jest raz w roku. Nie opuszczam jej od czasów studiów, więc i dzisiaj tam będę :) Tabelkę uzupełnię jutro, żeby w razie czego odjąć sobie ptk. jak mi jakaś karkówka do ręki wpadnie, tzn. do ust ;)

Ja dzisiaj też będę gdzieś w okolicach alko i pewnie się nie oprę, ale nie zamierzam przesadzać, ani się upić, bo w sobotę od rana już muszę iść biegać. Policzyłam sobie ile mam kcal w tym co zjem w pracy, zaplanowałam ile kcal mogę przyjąć na obiad, żeby jakiś alk mi się zmieścił w bilansie kcal. Mam nadzieję, że nie będzie źle. A u mnie trwają Bachanalia. Będzie Donguralesko, luxtorpeda, westbam i bednarek i jakies discopolo. Niestety jestem ostatnio mentalnie stara i nie mam ciśnienia tam iść :) 

Ej właśnie widzę, że wszędzie pada i wieje a u mnie słońce. Oby tak się utrzymało przez cały weekend.

Ale o co chodzi tak na prawde z tą wodą odkładającą się w organizmie, nie rozumiem tego? Skąd wiecie że wam się odkłada i w czym to przeszkadza? Dużo dziewczyn o tym pisze, a ja taka nieogarnięta w temacie . Mój dzień zaczął się od ćwiczeń 20 minutowych, przełamałam swój poranny brak kontaktu ze światem i dałam rade, wieczorem powtórka.

Ja czuję jak mi się ta woda zatrzymuje, bo jestem opuchnięta, w spodniach czuję się jak baleron, nogi mnie bolą jak kucam. Nie ma to o dziwo jakiegoś odniesienia do centymetrów, ale w wadze tak. 

http://domowa-uroda.pl/zdrowie/zatrzymywanie-wody-w-organizmie - w linku wszystko na temat, przyczyny itp.

"Skutki

1. Często skutkiem gromadzenia się wody w organizmie są spuchnięte kostki i obolałe nogi.
2. Wzdęty brzuch.
3. Obrzmienia rąk oraz twarzy.
4. Przyrost masy ciała o 2-3 kg.
5. Złe samopoczucie, rozdrażnienie.
6. Postrzeganie siebie jako nieatrakcyjnej osoby.
7. Poczucie dyskomfortu."

http://www.pannaannabiega.pl/dieta/nadmiar-wody-w-organizmie-sa-na-to-sposoby/

to jest też ciekawe, o piciu wody na diecie: http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,136022,15728288,Jak_pic_podczas_odchudzania__zeby_rozkrecic_metabolizm.html"Najlepiej wypijać 1/2 szklanki płynów na raz. Organizm nie jest w stanie przyswoić płynów całej szklanki za jednym podejściem. Znaczna część wody wędruje w takim wypadku prosto do nerek, po czym zostaje wydalona. To znaczy, że jedynie przelatuje przez nas, a nie nawadnia. To tak jakby oczekiwać, że bardzo obfity posiłek zjedzony rano sprawi, że nie będziemy głodni wieczorem. Nie możemy się najeść na zapas i napić na zapas" - zauważa dietetyczka"

U nas też słonecznie na razie. Ale na 100% to się zmieni, bo jak jest Kortowiada to zawsze pada :D Ale zaopatrzyłam się kilka lat temu w kalosze i zawsze lecę w nich na imprezę, bo szkoda innych butów na ten cały syf jaki się robi :)

Heeej! Wreszcie mam internet w domu:) Musze ponadrabiac te wszystkie strony, ktore zdazylyscie wyprodukowac:) Witam wszystkie nowe i stare uczestniczki i trzymam kciuki za nasze zmagania:) Trzymajcie sie cieplo! U mnie rano dosc rzesko, ale w sloncu pewnie sie usmaze, ide zaraz troche popracowac w ogrodzie. Milego dnia!!!

Mam jeszcze pytanko! Jak mierzycie brzuch to robicie to na wysokosci pepka, czy tez w miejscu najszerszym, u mnie to dosc nisko, przy kosci biodrowej i nie wiem czy dobrze robie...

U mnie właśnie przeszła burza z gradem i mocna ulewa