- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 kwietnia 2014, 19:59
Witam!
Zakładam to forum dla wszystkich, którzy:
- potrzebują wsparcia w odchudzaniu i różnych innych sytuacjach
- lubią sobie czasem od tak po prostu popisać w necie
- maja ochotę na zwykle pogaduchy
- zapraszam wszystkich chętnych Norgusia :-)
2 marca 2015, 16:57
Ja waże się co tydzień,czasem pomiędzy. Zawsze rano na czczo, na golaska.
Markotna ja także nie słodzę, nie solę. Piję roiboos, czarną kawę, wodę, soki własne (burak, marchew, jabłko) - z przerwą, bo dieta, ale wracam do kolacji sokowych. I wiele wody nie odeszło po tym, dopiero jak pokrzywę dołączyłam jest poprawa ( z chwilowymi zastojami).
Markotna długo walczysz z wagą, widzę, że masz - 4,5kg na koncie?
2 marca 2015, 19:58
Witajcie mało słodkie jak wam idzie bezcukrowo? ja póki co mogę powiedzieć, ze mam dwa dni zaliczone Monruper dzięki za podpowiedz z ta pokrzywa...tylko ja nie wiem czy ja tu taki specyfik znajdę....może syna poproszę ma za 2 tyg lecieć do Polski to może mi kupi! generalnie używam mało soli, cukru do słodzenia wcale, dużo pije....
Markotna ja się ważę tylko 1 raz dziennie rano, a i to uważam, ze za dużo ale nie potrafię odpuścić...hahahaha uzależnienie!
2 marca 2015, 20:06
Norgusia jakoś leci ....dzisiaj całkiem dobrze, nawet nie kusiły te zdradzieckie słodycze ...hahah ...ale wczoraj już było gorzej ...Mama przyniosła drożdżowy z serem ( ale ona ma wyczucie :P ) i tak tyci tyci skubnęłam ...
ja tez jestem uzależniona od ważenia ...ale taki nałóg przecież mało szkodliwy nieszkodliwy ....
2 marca 2015, 22:48
Ja bezsłodka
Ważycie się codziennie, po co Wam ten stres?. Zmieniajcie paski dziewczyny, żeby widać było. Jakie macie różnice w wagach na przełomie kilku dni ?
Norgusia popatrz, może w sklepach ze zdrową żywnością znajdziesz pokrzywę i sok. Na pewno takie macie a jak nie to licz na syna dostawę.
3 marca 2015, 08:58
Monruper, poszło mi dość szybko bo to były "zimowe kilogramy". Zawsze do 60 kg waga spada mi ładnie, tak nawet do 1,5 kg na tydzień. Zaczęłam w styczniu, zmieniłam tylko dietę. Przy dwójce dzieci ciężko o siły niezbędne do treningu, zwłaszcza, że pracuje codziennie do 17. Od początku marca zaczęłam ćwiczyć, głownie callanetics. Jeśli chodzi o dietę, to odstawiłam białe pieczywo, fast foody, biały makaron, biały ryż i zamieniłam na produkty pełnoziarniste. Nie katuje się, po prostu jem "z głową". Pokrzywę też dzisiaj zakupię, nie zaszkodzi :)
Krakusia, moja mama też zawsze pączki i drożdżówkę robi jak mam postanowienie :)
Czekam na cieplejsze dni i wyciągam łyżworolki <3 z garażu. Lato! Przybywaj! :)
3 marca 2015, 17:24
To dobry wynik jak tak szybko zleciało. Trudniej jest jak nie ma co odstawić. Ja nie jem pieczywa, nie jem fast foodów, nie jem makaronu i białego ryżu. Z głową jadłam i nie chudłam. 11 miesięcy temu zaczęłam z vitalią i ruszyło, choć dziwiłam się, bo owoców trochę w tej diecie było, węgli. Ważne, że ruszyła waga. Na dziś dzień mam mniej o 10 kg i co najważniejsze nie wróciło nic. Obecne mam znów vitalię, bo się zatrzymała mi waga na 60 tce i drga a mi zależy na stracie do 56 kg. Byłoby super. Nauczyłam się jeść mniejsze posiłki, inne posiłki, no i służyły mi soki w ramach kolacji, dlatego też wracam do dobrych nawyków i w diecie planuję warzywa+owoce na kolację. Wychodzi mi soku około 700 ml (burak, marchew, jabłko) w ramach kolacji.
Będziemy takie jak chcemy jak tylko chcemy.
3 marca 2015, 19:17
nadal bez słodkiego na kolacje zjadłam jogurt z musli + 4 suszone śliwki i normalnie czułam ich słodycz! mniam mniam: Wasze wagi ...twoja Monruper i twoja Markotnaa sa dla mnie wprost idealne! My krakusia natomiast mamy podobny cel! Pewnie jakbym osiągnęła na stałe 65 km to bym była bardzo szczęśliwa! Ale te ostatnie kilogramy bardzo się mnie trzymają!!!
4 marca 2015, 20:38
Ja dzisiaj odmówiłam deseru po obiedzie, a w zestawie był budyń z bananem i orzeszkami. Najadłam się tak obiadem, że nie chciałam dopchać deserem. Trzymamy forme piękne
Mnie też trzyma się waga około 60 kg, od lat to taka magiczna masa do której uda mi się zejść a potem tylko dodawało. Muszę ruszyć tym razem. Jeszcze daję sobie 2 miesiące diety.
Dede a Ty, z nami masz szlaban na słodkie?
4 marca 2015, 21:25
melduję się prawie bezsłodyczowo :D bo łyżkę po nakładaniach lodach oblizałam ....hahahah ...ale tylko z jednej strony ...
Norgusia u Ciebie już bliżej niż dalej ...przede mną jeszcze bardzo daleka droga ...tym bardziej że ostatnie dwa tygodnie takie jakieś zastojowe są...
Markotnaa ach te nasz kochane Mamy , one wiedzą jak nas uszczęśliwić :D