Temat: Forum dla pięknych w odpowiednim wieku;-) 20+...30+...40+...

Monruper do domu wracam tramwajem :P...ale jak dni będą dłuższe i cieplejsze to i pod te górkę się wydrapię ....od czasu do czasu ...hahhah

jeśli zaś chodzi o nagradzanie ...hym ...to jakoś nigdy tego nie robiłam ...nie czułam takiej potrzeby :D...chyba jakas nienormalna jestem ....hahahahha

U mnie dzisiaj kolejna minimalna różnica na wadze w dobrym kierunku! Chwilo trwaj! Pytasz Monruper o nagrody...ja sie nagradzam hurtem jak jestem w Polsce...to szaleje po sklepach! teraz zawislam miedzy rozmiarem 40-42 i dlatego chcialabym te pare kilo do dolu, zeby moc se 40 kupowac!

Mi chodzi o nagradzanie za konkretne wyniki. Np. Norgusia 65 kg - jeansy, Norgusia 63 kg cały dzień w SPA , Krakusia 75 kg - zrobienie masażu stóp i pedicure, 70 kg- nowa garderoba. Każdy musi swoje cele poustalać. Jak sie nie uda zrealizować nie ma zakupów, nie ma urlopu, nie ma SPA.

Muszę sobie poustalać, bardzo motywująco to działa na mnie. Pamiętam buty jakie miałam za pierwsze - 5 kg, szukałam butów jak szalona, bo wymyśliłam sobie, że mają być kolorowe. Barrrrrrrrrrdzo wygodne są . Satysfakcja podwójna, naprawdę.

przy 70 kg. nowa garderoba obowiązkowo :D....hahhaha ..i to nie tylko w nagrodę ale i z konieczności , bo wszystko wisi ...hahaha

a tak na poważnie to takie dopieszczanie się w SPA może być bardzo przyjemne :D...pomyślę o nim przy moich 75 kg. :D..

Krakusia no widzisz, masz coś dla siebie , dodatkowego i przyjemnego. Życzę Ci jak najszybszego dopieszczenia w SPA

Może i faktycznie takie SPA by na mnie podziałało...bo zakupy ciuchowe mnie nie kręcą....niestety....

Norgusia no, no. Poszukaj sobie takiej wersji nagrody co Cię kręcić będzie. SPA jest bardzo przyjemną nagrodą, a ciało warto dopieścić po wysiłku odchudzenia. To jak ?

Słodkie jecie dziewczyny? może marzec bez słodkiego, co myślicie?

słodkie to moja zguba...choć ociupinkę ale się nie oprę...

ostatnio staram się ,żeby w domu nie było żadnych słodkości , a jeśli już to takie za którymi nie przepadam :P...

u mnie marzec bez słodkiego niestety nie zagości, sezon urodzinowo_ imieninowy w pełni ....hahahah...a im więcej będę się opierać , tym bardziej będzie mnie kusić i wtedy na pewno więcej ich zjem ...

Krakusia może w takim razie, słodkie raz na tydzień. Z utęsknieniem będziesz czekała na ten moment i delektowała się.

Ja słodkie jem sporadycznie, ale jak są w domu słodycze, to kusi. Cały czas mówi z szafki 'weź mnie' i się człowiek nakręca. Ja zamiast słodyczy lubię suszone owoce np. śliwki, łyżkę miodu. Mogę bez słodyczy i miesiąc , chyba, że coś mnie skusi, jakiś kawałek orzechowca.hmm

Monruper z ta moja niechęcią do zakupów to jest tak, jak pisałam wyżej zawisłam pomiędzy dwoma rozmiarami i dlatego przestały mnie te zakupy kręcić....a wcześniej kupowanie rozmiaru 44 lub 46 tez nie sprawiało przyjemności... 

Jeśli chodzi o odstawienie słodyczy w marcu to mogę się przyłączyć :-) zobaczymy co mi z tego wyjdzie