Temat: Forum dla pięknych w odpowiednim wieku;-) 20+...30+...40+...

to może brokuł, jajko, pomidor i ser feta z sosem jogurtowo czosnkowym ? :D kawalki rokuła i ćwiartki pomidora czu jajka układamy wartwami żeby to jakoś wyglądało ;D pycha :D

też znam z brokułem......brokuł gotujemy ale nie rozgotowujemy!układamy ....na to drobno pokrojona czerwona cebula,na to feta kostka ....

polewamy sosem(jogurt naturalny plus majonez plus wyciśniety czosnek,sól,pieprz) polewamy półmisek.......posypujemy uprażonym słonecznikiem...

jeszcze jakieś przepisy?

znam na sałatkę meksykańską

z pierożkami tortelinii

z selerem naciowym  i żurawiną

hmmm i pewnie jeszcze coś...

ale nie wiem co Was kręci?nęci

znalazłam was  :D...człowiek potrzebuje wsparcia  a tu co czytam to język do pasa wisi i ślinka cieknie ....

po sałatki zaglądnijcie tutaj http://niebonatalerzu.blogspot.com/ pod etykieta sałatki ...

sałata z kurczakiem  rewelacja , tylko trzeba przygotować ja na krótko przed podaniem, bo jak dłużnej postoi podchodzi wodą

Hurra! Ja tez znalazlam :)

Swietny temat, ale pobudzajacy apetyt. Dawno nie robialm, ale planuje na swieta: 

Salatka z krewetkamii i avokado. 

- piekna zielona salatka lub mix salat (ja dodaje tez swieze liscie szpinaku),

- krewetki obsmazone na ociupinie maselka z czosnkiem i swieza pietruszka ,

- avokado pokrojone w cieniutkie paseczki,

- czerwona cebulka pokrojona w piorka,

- opcjonalnie (bo czesc rodziny nie lubi) dodaje swiezego anansa lub brzoskwinie,

- sos francuski (zmiksowac: oliwka, sok z cytryny lub pomaranczy, musztarda, sol i pieprz)

bardzo delikatnie wymieszac z sosem, pyszna i wyglada slicznie

A poza tym u mnie przebojem sa rozniaste faszerowane jajeczka, mmmmmm

A czym faszerujesz :D ?

hejka! faktycznie jak się czyta to ślina sama wypełnia gębusię! hehehe no ale takie jest życie przed nami ciężkie dni bo święta i biesiadowanie przy stole nie są lekkie dla osób na diecie.....i ciężko się oprzeć pokusom! jakie macie nastawienie do świat i diety????

ja mam zamiar zjeśc coś słodkiego po 50 dniach ;D a mam patent :D przez boże narodzenie sie udalo bo schudlam kilogram ;D

Mój "patent" to nic odrywczego- jem duuuuże śniadanie, siedze przy stole nawet godzinkę i skubię po trochu, jem powoli (bo mam czas) i aż się najem, oczywiscie do tego ciepłe picie :D kawka, herbatka xD potem jestem już tak najedzonka, że z każdym następnym posiłkiem jem coraz mniej, a kolację czasem nawet odpuszczam na rzecz owocka. ;) no i staram się ruszać, spacer oczywiście, bo nie będę przy rodzinie ćwiczyć :D ot i tyle

hahaha Twój patent Martyna pasuje świetnie do świąt wielkanocnych, bo właśnie na tych świętach jedzonko zaczyna się od rana!!!