Temat: Walka z kilogramami - grudzień

Zapraszam wszystkich do rywalizacji.

To już ostatnia edycja naszej walki z kilogramami przynajmniej w tym roku.
Zasady są proste. Przez miesiąc rywalizujemy o 2 korony. Pierwsza jest dla osoby która w ciągu miesiąca schudnie najwięcej kilogramów, druga dla tej która procentowo schudnie najwięcej (liczba straconych kg podzielona przez początkowa masę razy 100%).
Aby się zgłosić wystarczy dzisiaj lub jutro podać swoją wagę początkowa.

Następnie ważymy się w weekendy jak kto woli w sobotę lub w niedziele:
4 - 5
11-12
18-19
25-26
30 lub 31- ostatnie ważenie

Oczywiście nie chodzi głównie o wygraną, tylko o to żeby się wspierać i razem mobilizować do odchudzania.






Pasek wagi
jeny chemia o.O nmieskam na stancji z dziewczyna co jest na 5 roku wlasnie...
ja jestem baran z chemi nie ma co ukrywac :P

Ja też. Ale dałam radę z referatem. Teraz 25day A6W, łuuhu :)
Chemia ? Ja kocham i ubóstwiam chemie <3 i matmę, booo.. nie ma pamięciowy :)
Moje kochane, mam problem ! Stanęłam na wadze, no.. nie lubię tej 8 z przodu.. ja rozumiem że mięśnie i tak dalej i tak dalej, wszystko fajnie.. ale.. ale zjadłam dwa widelce ryby i zebrało mi się na wymioty ;| kurczę. Z jednej strony fajnie że mam wagę - mobilizacja, ale z drugiej boje się, że zaczyna to iść w złym kierunku ;|  
niedługo na basen, mam nadzieję, że mnie tak wymęczy, że wepchnę w siebie wieczorkiem jakieś mięsko.. albo brokuła..

ja matme lubie, nawet studiowalam 1 rok na matmie.. ale wybralam ekonomie;) Ktora juz zakonczylam;)

A co to  wagi igreg to co tam zobaczylas ze tak sie przerazilas?:) przeciez napewno schudlas jak dlugi czas sie nie wazylas tak jak piszesz w pamietniku

zobaczyłam właściwie to co przewidywałam 83kg. 
jakby chociaż było z 82[!] od razy człowiek byłby szczęśliwszy !
Ale zważę się teraz w niedziele, i ma być wtedy 82 ! i koniec :D MOBILIZACJA !
do niedzieli jeszcze 3x basen, tj. 3,75km. więc.. DAM RADĘ! 
a dzisiaj chyba nie idę. -,- bo jedyny środek transportu dla mnie na chwilę obecną to sanki. 
Kozaki poszły 'do podkucia' a w adidaskach przez zaspy się nie wybieram. 
To niiiic ;) miałam jutro nie iść to wyjdzie na to samo ;D

A ja dzisiaj tak się za przeproszeniem obżarłam (bo inaczej nie mogę tego nazwać) że sobie nie wyobrażacie. W ogóle ten tydzień jakoś sobie odpuściłam. :(

Ale zobaczymy za to czy dużo przytyję przez to. : )

Musze się trzymać.

A u mnie dziś taka ładna pogoda. Słoneczko było i nie wiało wcale.

Żyć nie umierać.:)))

Pasek wagi
Zimno, zimno. I coraz więcej śniegu...
Zimno. A jutro zajęcia na 8 rano. :( Za to tylko jedne, później kawa z kumpelą, a wieczorem przyjeżdża moje kochanie na weekend, więc będzie się do kogo tulić w te mrozy.
Wiecie w sumie śnieg to całkiem fajna sprawa jeżeli nie ma gigantycznego wiatru. :)
Pasek wagi
Ale zimnoooo! Ale macie dobrze, że siedzieliście sobie dziś w domku;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.