- Dołączył: 2010-11-09
- Miasto: Cieszyn
- Liczba postów: 150
16 listopada 2010, 19:22
Witajcie! Za dokładnie miesiąc mam urodziny. A więc stwierdziłam że wspaniałym prezentem urodzinowym dla mnie byłaby nowa sylwetka u mnie, ale też u innych ;-) Ktoś dołącza się do mnie? 30 dni do szczupłej ja. Zaczynamy wpisy od jutra.
4 grudnia 2010, 19:52
No, no, no... Wylaszczasz się
Ja w zeszłym tygodniu kupiłam dwie bluzki-rozmiar S. Wszystko fajnie, bo brzucha jako takiego nie mam-jest delikatne wypuklenie. Ale za to tyłek mam ooogromny. I to bym zniosła, ale największa tragedia to bochny chleba na udach
Ale powiem Wam, że był taki czas-przed wakacjami-że miałam też brzusia... Ale przez wakacje przeszłam A6W. Wspomnienia mi wracają-chodzenie spać przez te ćwiczenia o pierwszej w nocy, wstawanie o piątej
A teraz szkoła mi nie pozwala na nic-tyle nauki. To jakaś maskara jest.
- Dołączył: 2009-11-14
- Miasto: Jasionka
- Liczba postów: 1350
5 grudnia 2010, 08:46
a u mnie dziś przepiękny dzień... 54kg na wadze, słoneczko świeci, na podwórku biało..
wczoraj trochę przesadziłam z jedzeniem, na wieczór były kanapki, trochę czekolady, jakieś napoje ale waga i tak była dla mnie łaskawa.
Chciałam już wejść na nią jutro, bo myślę " po co sie dołować?" Ale w koncu weszłam i nie żaluję
do świąt 2 tygodnie i 2kg
a jak u Was sprawy wagowe?
a i wymyśliłam już dietę: połączenie struktularnej i ONZ, tzn. będą 4 posiłki (np. 3 weglowodanowe, 1białkowy) tak jak w ONZ, ale z produktów dozwolonych w diecie struktularnej. Bo ta struktularna pod względem posiłków mi najbardziej odpowiada. Są takie które jem na codzień i myśle że łatwiej będzie wyjść z takiej diety, po prostu będę dodawać posiłki i kalorie ;]
- Dołączył: 2009-11-14
- Miasto: Jasionka
- Liczba postów: 1350
5 grudnia 2010, 08:48
Marta gratuluję ukoczenia a6w, ja raz najdalej doszłam do połowy i dalej już nie dałam rady.. ;]
5 grudnia 2010, 08:57
Kobietko, dzisiaj wielkie święto z Twojego! powodu. Osiągnęłaś swój cel w końcu. Brawo!
Kurczę, Oli się średnio odbiło na wadze to "grzeszkowanie", a Justyna (chyba też tak masz, co nie?) i ja jak coś przeskrobiemy to jest jakaś tragedia.
Jak weszłam na wagę to myślałam że się popłaczę, wyrzucę wagę przez okno i potem sama za nią skoczę. Aghhh! Dlatego dziś dzień w miarę oczyszczający. Jakoś będę musiała odmówić obiadku na rzecz maślanki i jabłek
- Dołączył: 2009-11-14
- Miasto: Jasionka
- Liczba postów: 1350
5 grudnia 2010, 09:39
Noo ale to dopiero był I cel ;] ale nareszcie sie udało, już myślałam że nigdy nie zobaczę tego 54kg !:)
a teraz do świąt 52kg i będę szczęśliwa :P
a co do wagi to też się zastanawiam czemu taka łaskawa dla mnie, ale oczywiście bardzo się cieszę, bo nie raz to wystarczył tylko jeden dzień a waga już wyższa... więc dlatego tak bardzo się bałam dziś na nią wejść :)
dziś postaram się nie zjeść za dużo ;]
ogólnie to jak nie mam np. słodyczy w domu to nie mam na nie ochoty... ale jak wiem że gdzieś w szafce leży np. czekolada albo chipsy to cały czas mnie do nich ciągnie aż w końcu to zjem. Dlatego nie będę kupowała nic słodkiego.
A Wy laseczki nie wyrzucajcie jeszcze wagi, to jak kg będą leciały w dół to się przyda ;) i tego właśnie Wam życzę na mikołajki :)
5 grudnia 2010, 16:16
Kurczę, tyle razy wchodziłam na to nasze forumowisko i nie wiem dalej jak odpowiedzieć na twój post, Olu. Piękne życzenia. Niby nic, a mi dało do myślenia.
Ja życzenia złożę jutro rankiem. Muszę wymyślić coś mądrego w końcu
- Dołączył: 2009-11-14
- Miasto: Jasionka
- Liczba postów: 1350
5 grudnia 2010, 16:29
ee tam takie życzenia :P
wiem co mówię, bo też nie raz już chciałam tą wagę rozbic na milion kawałków, spalić albo zakopać. A teraz proszę - przydała się ;]
jak wchodzisz na nią i widzisz mniej to aż chce się żyć (i dalej dietkować) ;]
i jak tak patrzę na ten mój post - to on jest bez sensu
no ale..
5 grudnia 2010, 16:36
Masz całkowitą rację, ale jak z niezbyt wiadomych przyczyn tak nagle skaczą na niej cyferki, to nic tylko zabić śmiecia. Ale się przyda. Za miesiąc będę ją pod niebiosa wychwalać
- Dołączył: 2010-11-09
- Miasto: Cieszyn
- Liczba postów: 150
5 grudnia 2010, 16:58
Kurcze pisałam długi post i mi się komputer rozładował! :/
Więc skrótem:
+u mnie się zawsze takie przekroczenie mocno odbija na wadze
+święta za pasem i trzeba prezenty kupować(rodzicom i na wigilijkę klasową)
+uhuh jutro mikołajki- w szkole będzie zabawnie ;P
+dziś może zjadłam za dużo ale jak na niedzielę to mało: 1/2 serka wiejskiego z pomidorem, 6 łyżek fitelli, gruby plaster sera zółtego(kolejna wizyta u babci ;/ ), spaghetti z owocami morza(hihi sama robiłam ;D i w końcu wyszło perfekcyjne :) )2 kruche chlebki i zjem jeszcze 1/2 serka wiejskiego ze szczypiorkiem i tym pomidorem bo bardzo mi smakuje...
- Dołączył: 2009-11-14
- Miasto: Jasionka
- Liczba postów: 1350
5 grudnia 2010, 18:22
dziewczyny robicie a6w? są efekty? Bo ja chcę jakieś dobre ćwiczenia na brzuch i wiem że a6w jest dobre, ale taaakie nudne.. :)
ale może wasze efekty by mnie zmotywowały :)